W rozwoju dziecka są okresy przyspieszonego tempa. Wydaje się wówczas, że każdego dnia uczy się czegoś nowego. Są też okresy zatrzymania, stagnacji, a nawet cofania. Przez pewien czas sprawia wrażenie spokojnego i pogodnego dziecka, po czym następuje jego przemiana w impulsywnego furiata. W byciu z Maluszkiem są okresy sielankowej harmonii i gwałtownych zakłóceń. Raz okazuje Ci miłość i przywiązanie, by za kilka tygodni buntować się, być agresywnym i niespokojnym. Niektóre z tych dynamicznych zmian nastroju i zachowania wynikają z bieżących wydarzeń. Są też nieuniknione typowe dla danego okresu rozwoju.
Przywiązanie – zmiany rozwojowe
Zmiana głównego opiekuna, pojawienie się rodzeństwa, pójście do przedszkola to rewolucyjne zmiany dla Malucha. Daje on temu wyraz zmianą zachowania, zazwyczaj na gorsze. Staje się kapryśny w wyborach, zmienny w nastrojach, niestały w uczuciach. Dodatkowo kolorytu sytuacji nadaje zaborczość, domaganie się stałej obecności rodzica, zazdrość o uwagę poświęcaną innym. Czasem towarzyszy temu cofnięcie się w rozwoju. W czynnościach, które wykonywał już samodzielnie, takich jak jedzenie, korzystanie z toalety, zabawa – teraz domaga się pomocy.
Jeśli jednak następuje w tym czasie zmiana nie tylko nastroju i zachowania dziecka, ale także stosunku do rodzica, może to sygnalizować jeden z przełomów w rozwoju. W tym czasie wydaje się, że ulubionym zajęciem dziecka jest wymyślanie tego, jak być najbardziej absorbującym i nieznośnym dzieckiem. Mimo że jeszcze kilka tygodni wcześniej było pogodne i miłe, zorientowane na rodzica, okazywało mu przywiązanie. Teraz często protestuje, psoci, krzyczy, ale nawet na moment nie chce zostać samo. Co chwilę upewnia się, czy mama jest w pobliżu, a kiedy znikną łzy ze złości przybiega by się przytulić. Najbardziej wtedy lubi grymasy, bunty, płacze, krzyki, wymuszenia.
To trudne momenty rodzicielstwa, ponieważ są przykre emocjonalnie i skomplikowane wychowawczo. Jednocześnie są normą rozwojową, a właściwe postępowanie rodziców pomoże dziecku rozwinąć dojrzałą emocjonalność i osobowość.
Co się dzieje w pierwszym roku życia?
Pierwszy rok bycia z maluszkiem to czas dużego obciążenia opieką nad nim. Niemowlak wymaga pomocy w zaspokajaniu wszystkich jego potrzeb, ale jednocześnie jest to okres harmonii we wzajemnej relacji. Postępy i przełomy w jego rozwoju to jednocześnie poszerzanie zakresu umiejętności w okazywaniu więzi z rodzicem i pozytywnych uczuć w stosunku do najbliższych. Już kilkudniowy noworodek – ten nieporadny, bezbronny, delikatny – rozpoznaje głos i twarz mamy. Jeśli tata może z nim spędzać dużo czasu (np. korzystając z urlopu ojcowskiego) będzie to samo zorientowanie na osobę okazywał także jemu.
Dopiero uczy się rozpoznawać świat dookoła, a już jest mocno przywiązany do rodziców. Uważnie patrzy im w oczy, słucha ich głosów, obdarzany ciepłym dotykiem, wtula się w ciało rodzica i mocno do niego przywiera. Jeszcze nie potrafiąc nazywać emocji szybko odbiera, empatycznie odczuwa nastroje i humory najważniejszych dla niego osób. Kiedy mama jest poirytowana, zmęczona lub coś ją boli – maluch jest niespokojny, gorzej ssie, płacze bez powodu. To z pewnością utrudnia opiekę nad nim w tym i tak dla mamy trudnym momencie. Jest jednak wyrazem troski dziecka o mamę, jego symbiotycznego z nią związku, bliskości i przywiązania. Ono swoim niepokojem „dostraja się” do jej emocji i okazuje jej ciepłe uczucia.
Przywiązanie – etapy
Ważnym elementem relacji międzyludzkich są gesty i mimika, szczególnie uśmiech. Początkowo dziecko uśmiecha się często, spontanicznie, niezależnie czy w pobliżu jest jakaś osoba, a nawet przez sen. Dlatego jest to określane jako „uśmiech do aniołków”. Około 6 tygodnia zaczyna się uśmiechać, adresując ten uśmiech do osoby. Robi to zdecydowanie częściej, gdy kogoś widzi. Szczególnie żywiołowo reaguje na przemawianie do niego, przytulenie, pieszczotę. Istnieje zdecydowana zależność pomiędzy uśmiechaniem się niemowlaka, a jego relacjami z innymi. Ten uśmiech społeczny nie pojawia się, gdy dziecko nie ma bliskiego, ciepłego, osobowego kontaktu z rodzicem (np. u dzieci porzuconych przebywających w placówkach opiekuńczych).
Okazując tak wielkie przywiązanie do rodziców, głównie do mamy, z którą spędza najwięcej czasu, nie jest w tych uczuciach zaborczy. Lubi, gdy ktoś znajduje się w pobliżu. Z zainteresowaniem wpatruje się w twarze, płaczem i grymasami domaga się stałej obecności innych. W ich towarzystwie jest pogodny, spokojny, z zaangażowaniem obserwuje otoczenie lub bada zabawki. Swoje zainteresowanie kontaktem demonstruje protestami przed samotnością. Nie wykazuje jeszcze konkretnych preferencji osób, co zmieni się, gdy będzie zbliżał się do swoich pierwszych urodzin.
W tym okresie już rozpoznaje osoby, które częściej spotyka i zapamiętuje ich cechy. Oczywiście te istotne dla wspólnej zabawy i miłego spędzania czasu. Rozpoznaje, kto może dostarczyć mu więcej przyjemności i na te osoby reaguje ożywieniem, ignorując pozostałe. Obcym okazuje niepokój i niechęć wyrażaną płaczem, odwracaniem się, chowaniem za przysłowiową „spódnicę mamy”. W nowych miejscach traci pewność siebie i chce pozostawać tylko z mamą. Może to być kłopotliwe dla rodziców, bo absorbuje uwagę mamy, ale jest też miłe. Zachowanie takie to forma wyrażania uczuć, przywiązania, więzi, bliskości.