Mówienie w dwóch językach to ogromny atut dla każdego człowieka. Dziecko ma zaś szczególne predyspozycje, by się tego szybko i sprawnie nauczyć. Mowa, jako umiejętność nabyta, najlepiej zaczyna funkcjonować przez ciągłe powtarzanie i zapamiętywanie. Tak uczymy się mówić.
Rozwój mowy trwa kilka lat, może on być bardzo twórczy, jeśli zadbamy o kreatywność w kontakcie z dzieckiem. W trakcie dojrzewania mowy możemy wyróżnić kilka okresów, każdy z nich będzie wymagał od nas innego działania.
Pierwszym jest okres melodii – od urodzenia do pierwszego roku życia. Maleństwo tworzy własną melodię języka, to jego pierwszy werbalny kontakt ze światem. Następnie wchodzi w okres wyrazu, który kształtuje się do drugiego roku, zaraz potem zaczyna się okres zdania, od drugiego do trzeciego roku. Kolejnym etapem jest okres swoistej mowy dziecięcej – od trzeciego do siódmego roku życia.
Te etapy rozwoju pozwalają zobrazować proces umiejętności mówienia. A jeśli pragniemy nasze dzieci przystosować do dwóch języków jednocześnie? Albo trzech? Wydaje się niemożliwe… ale tylko pozornie.
Mówienie w dwóch językach – naturalna nauka
Dziecko jest bardzo podatne na wszelkie bodźce. Warto więc szczególną uwagę zwrócić na kompetencje językowe, które są nieocenione. Choć może nam się wydawać, że maleństwo w wieku dwóch lub trzech lat nie powinno być obarczone nauką kilku języków, ale zostało to naukowo dowiedzione, że dla dziecka to nie jest problem. Przeciwnie, nauka komunikacji werbalnej okazuje się bardziej zabawą i przyjemnością niż obowiązkiem.
Lecz my, jako rodzice musimy wykazać pewną kreatywność, która pozwoli na fantastyczny rozwój naszych dzieci. Nauka przez zabawę to najlepszy sposób, znany nam wszystkim, ale jak się zabrać do nauki języków obcych?
Możemy zacząć już w okresie melodii, kiedy dziecko jeszcze nie mówi, ale już osłuchuje się z językami, jest w stanie rozpoznać język rodziców i ten, który jest „dobierany”. Wspaniałym sposobem jest włączanie nagrań w języku obcym, kiedy dziecko bawi się, najlepiej przed obiadem, wtedy ma dobrą koncentrację. A po obiedzie, gdy czas na drzemkę, maluch po odpowiedniej dawce języka zaśnie smacznie. Tymczasem w jego głowie budują się obszary podatne na rejestrowanie dodatkowych przestrzeni języka.
Po raz drugi nagranie może zostać włączone po przebudzeniu. Dziecko budzi się i znowu słyszy to, co przed południem było dla niego melodią. Regularna praktyka nauczania malucha języka obcego pozwoli na samowolne nasłuchiwanie drugiego języka.
Nauka i zabawa
W okresie wyrazu warto łączyć słowa w obu językach, np. stół-table. Można używać zabaw takich jak: kalambury, domino, obrazki, czytanie wyrazów, jakie dziecko wskazuje w tekście, zabawa w chowanego – poznajemy miejsca, w których się chowamy i nazywamy je. To dla nas nie jest utrudnieniem w komunikacji, a dziecko w naturalny sposób nabiera wprawy językowej.
Tę samą technikę polecam w okresie zdania. Ogrom wiedzy, jaką dzieci przyjmują jest niewyobrażalna. Najwięcej atrakcji czeka nas w okresie swoistej mowy dziecięcej. Wtedy bowiem trzeba uruchomić kolejne ciekawe działania, pozwalające na naukę przez zabawę. Wspaniałym sposobem jest komponowanie wierszyków. Oto prosty przykład:
ONE TWO THREE
I CAN SEE A GREEN TREE
FOUR FIVE SIX
IT IS A LITTLE COLOUR MIX
SEVEN EIGHT NINE
LOVELY SPRING IS MINE
TEN ELEVEN TWELVE
NATURE! HELP YOURSELF
Prosty język i elementarny rym szybko wpadają w ucho, dziecko umie tekst i potrafi przetłumaczyć, bo w okresie wyrazu wszystkie te słowa poznawał w obu językach. Życzę Państwu wspaniałych inspiracji dla swoich małych artystów.
Odwagi!