To dość niecodzienne, że mężczyzna zajmuje się taką dziedziną jak kubeczki menstruacyjne. Skąd zainteresowanie taką tematyką w biznesie? Jak to się zaczęło?
Zaczęło się od sklepu z podpaskami www.podpaski-wielorazowe.pl. Obserwując zakupy żony zauważyłem, że nie ma w Polsce producentów i sklepów z podpaskami wielorazowymi. Wiele Pań szyło je samodzielnie i sprzedawało nieformalnie innym koleżankom na forach internetowych. Mając spore doświadczenie w tworzeniu różnych przedsięwzięć zarówno biznesowych, jak i społecznych postanowiłem stworzyć miejsce, w którym kobiety będą miały dostęp do dużego wyboru podpasek. Nie było to łatwe, bo trzeba było poszukać producentów, wesprzeć ich w produkcji oraz przekonywać kobiety do zupełnie nieznanego im paradygmatu. Wtedy też zainteresował nas temat kubeczków menstruacyjnych. Obecnie pomocą w doborze odpowiedniej miseczki menstruacyjnej zajmuje się Małgosia, ma ona naprawdę duże doświadczenie i pomaga wielu kobietom. Aktualnie kubeczki menstruacyjne to tylko jeden z wielu produktów w Better Land – drogeria-ekologiczna.pl, ale to prawda, że specjalizujemy się w szerokim wyborze tego produktu i w pomocy kobietom w dobrym dobraniu kubeczków. Ja kubeczkami menstruacyjnymi zajmuję się w aspekcie biznesowym oraz jakościowym tzn. dbam, by produkty dostępne w naszym sklepie były w atrakcyjnej cenie oraz najwyższej jakości.
Wasza działalność nie ogranicza się tylko do sprzedaży wartościowych produktów dla Klientek. Ostatnio także wsparliście wydanie książki, która zachęca do…nierobienia zakupów. Skąd taka inicjatywa? To dość niecodzienne, jak na sklep, który ma przecież przynosić zyski.
Jednym z naszych celów jest szerzenie świadomości ekologicznej oraz wspieranie rodzimych producentów ekologicznych produktów. Wspomniana książka pokazuje, jak można nie kupować wielu produktów a wykonać je samodzielnie lub w ogóle zrezygnować z niektórych. Dla nas bardzo ważne jest, by zakupy były robione przez naszych klientów świadomie. Po co na przykład kupować co tydzień proszek do prania, jeśli można używać kul do prania, które starczają na rok dłużej, nie uczulają i nie degradują środowiska. W ten sposób budujemy zaufaną relację z klientem. Nie sprzedajemy tego, do czego nie jesteśmy przekonani lub widzimy, że oczekiwania klienta są zupełnie inne. Na przykład niektórym mamom odradzamy pieluszki wielorazowe, jeśli widzimy, że mamy te nie są gotowe częściej przebierać swoich dzieci. Wtedy raczej zachęcimy je tylko do kilku pieluszek wielorazowych, by najpierw sprawdziły czy to dla nich. Dokupić pieluszki zawsze można. Wspieramy różne inicjatywy. Na przykład jesteśmy partnerem konferencji Rodzicielstwa Bliskości, która odbędzie się 16 października w Warszawie. Wkładamy także dużo wysiłku w propagowanie podpasek wielorazowych oraz wspieranie ich producentów.
Co doradziłby Pan osobom zakładającym własny biznes? Co było najtrudniejsze? Co jest niezaprzeczalnym atutem?
Doradziłbym zasadę małych kroków oraz pracę opartą na celach. Kiedy zaczynałem pierwszym celem, jaki sobie postawiłem, było stworzenie sklepu z dużym wyborem podpasek wielorazowych. Systematyczna praca i wsparcie producentów pozwoliły zrealizować ten cel. Systematycznie dodawaliśmy nowych wytwórców. Jeśli chodzi o trudności, to raczej podchodzimy do nich jak do wyzwań. Na przykład takim wyzwaniem było dla nas reklamowanie podpasek wielorazowych, które nadal wśród wielu osób budzą śmieszność. Jednak dzięki dobrej współpracy z firmą NAYA pokazujemy podpaski w szerszym kontekście: kulturowym, ekologicznym i medycznym, dzięki temu kobiety systematycznie przekonują się do tego produktu. Zaczynają zauważać, że to jednorazówki są chwilowym trendem – bo zaledwie od kilkudziesięciu lat, który został wypromowany przez duże korporacje i niekoniecznie są zdrowe i pożyteczne. Jeszcze 5 lat temu podpaska wielorazowa budziła szok i niedowierzanie, teraz dzięki dużej pracy znacznie częściej słyszy się dobre opinie. Tak samo dzieje się z kubeczkami menstruacyjnymi.
Niezaprzeczalnym atutem w każdej pracy i biznesie jest motywacja. Skąd ją brać?
Jeśli robimy coś, co jest naszą pasją dodatkowa motywacja jest zbędna. Raczej trzeba uważać, by pasja nie stała się całym życiem, bo przecież są też rodzina, przyjaciele i wspaniałe książki, które warto przeczytać.
Wasz sklep jest wzbogacony o takie elementy, jak blog i ostatnio także forum, co jest celem tych narzędzi?
Tak. Na blogu dzielimy się swoją wiedzą. Przede wszystkim dzielimy się przepisami, refleksjami oraz testami produktów. Chcielibyśmy także, aby klienci dzielili się swoimi opiniami na naszym forum lub zadawali nam i innym użytkownikom pytania dotyczące produktów.
Wasza drogeria mieści się w Waszym domu, a sprzedaż odbywa się przez internet. Czy można jednak odebrać produkty osobiście lub przyjść, pooglądać, porozmawiać z Wami?
Tak. Wystarczy się wcześniej umówić. Niebawem planujemy organizacje spotkań w naszej drogerii, podczas których będzie możliwość przetestowania produktów przed zakupem, porozmawiania, wymiany doświadczeń. Główną działalnością jednak będzie zawsze sprzedaż internetowa, bo mieszkamy w małej miejscowości przy drodze numer 5 między Poznaniem a Wrocławiem i zdajemy sobie sprawę, że dojazd do niej jest jednak dla większości utrudniony.