Bardzo chce ją mieć i prosi, żeby mama mu ją kupiła. Mama odmawia kupna zabawki. Dziecko zaczyna płakać. Mama, zdenerwowana, odkłada zabawkę na półkę, bierze dziecko za rękę i próbuje dalej robić zakupy. Dziecko coraz bardziej płacze, szarpie się i biegnie po zabawkę. Krzyk zwraca uwagę innych zakupowiczów, którzy przystają i zaczynają obserwować sytuację…
Czy ta sytuacja wydaje Ci się znajoma? Często przeciążeni, zmęczeni, zestresowani, bezradni, reagujemy w podobnych sytuacjach automatycznie – złością i krzykiem. Trudno nam kontrolować nasze zachowanie, spojrzeć na daną sytuację w sposób obiektywny i racjonalny, zastanowić się nad rozwiązaniem.
Poniżej przedstawiam technikę czerpiącą z jednego z najbardziej popularnych obecnie podejść terapeutycznych – podejścia poznawczo-behawioralnego. Jej głównym celem jest pomoc w radzeniu sobie z trudnymi, stresującymi sytuacjami życia codziennego. Od razu uprzedzę, że jej stosowanie wymaga pewnego treningu i wprawy, dlatego nie należy się zniechęcać początkowymi niepowodzeniami. Po wyćwiczeniu metoda ta może ułatwić rozwiązywanie trudnych sytuacji, w jakich niewątpliwie nieraz znajdziesz się w relacji ze swoim dzieckiem (a także z rodzicami, partnerem czy współpracownikami!).
Technika AMOR
Jej nazwa może zaskakiwać, jednak została wymyślona w celu łatwiejszego zapamiętania i tym samym – łatwiejszego przywołania jej w trudnej sytuacji. Jest akronimem nazw kolejnych kroków, które możesz podjąć aby łatwiej poradzić sobie w stresujących momentach.
Krok 1: Akcja
Pierwszy krok polega na zatrzymaniu się i opanowaniu narastających emocji. To jest najtrudniejsza część, ponieważ opanowanie emocji, które czasem zalewają nas jak fala tsunami to nie lada sztuka. W chwili stresu i napięcia wyobraź sobie klaps filmowy i postaraj się usłyszeć w swojej głowie głośny okrzyk „AKCJA!”. Niech to będzie znak dla Ciebie, że to jest moment, w którym masz wejść w rolę, której właśnie się uczysz.
W jaki sposób możesz zatrzymać się i uspokoić? Często pomocne okazują się znane nam wszystkim metody. To może być wzięcie trzech głębokich oddechów, policzenie do 10, wyjście na minutę z miejsca, w którym dzieje się sytuacja, zamknięcie oczu.
Ćwiczenie. Proponuję, żebyś teraz zastanowiła się, co Tobie pozwala się uspokoić i ochłonąć? Czy jest coś, co działało w stresujących sytuacjach w przeszłości? Możesz też porozmawiać o tym z partnerem lub przyjacielem – wymiana doświadczeń i pomysłów może okazać się pomocna i inspirująca.
Krok 2: Moje
Kiedy już wyciszysz pierwszą falę emocji, skoncentruj się na sobie. Zadaj sobie pytanie: co ja teraz myślę? Co czuję w tej sytuacji? Co tak naprawdę przeżywam?
Kiedy, np. dziecko głośno domaga się kolejnej zabawki – czy jest to irytacja – przecież ma już kilka podobnych, po co wydawać pieniądze na kolejną taką samą”? Czy poczucie wstydu spowodowane spojrzeniami innych osób i myśl „oni uważają mnie za wyrodną matkę”? Bezradność? Czy złość spowodowana tym, że już jesteś spóźniona na ważne dla ciebie spotkanie? Czy może jeszcze inne uczucia i myśli? Może być też tak, że to, co przeżywasz jest kłębowiskiem bardzo wielu czasem sprzecznych emocji. To jest jak najbardziej normalne i masz prawo przeżywać to w ten sposób.
Rodzicom często trudno jest przyznać się przed samym sobą, że w danej sytuacji czują złość do dziecka. Pamiętaj, że to, że bardzo kochasz swoje dziecko nie jest sprzeczne z tym, że w danej chwili jego zachowanie może Cie złościć. Zrozumienie siebie i swoich reakcji jest ważnym krokiem do opanowania sytuacji. Ponieważ nazwanie uczuć pozwala w pewnym stopniu uwolnić się spod ich wpływu. Najpierw powinnaś zaopiekować się sobą, aby mieć psychiczną siłę i możliwości w następnym momencie zająć się swoim dzieckiem. Pamiętaj też o tym, że dzieci świetnie wyczuwają nastroje i stany emocjonalne rodziców. Twoje zdenerwowanie może więc udzielić się dziecku i nasilić jego reakcje.
Krok 3: Ono
Następnym krokiem jest skupienie się na dziecku. Co ono czuje w tej sytuacji? Jakie są jego potrzeby? W tym momencie zachęcam, abyś postarała się wejść w sytuację z perspektywy twojego dziecka. Zastanów się, co ty przeżywałabyś, gdybyś była na jego miejscu? Uświadomienie, jakie są powody zachowania twojego dziecka pomoże ci opanować emocje i zareagować spokojnie.
Krok 4: Reakcja
Ostatnim krokiem jest zastanowienie się, co mogłoby być skuteczną reakcją w celu wyjścia z trudnego położenia. Kiedy przeżywane przez ciebie emocje nie będą panowały nad tobą – bo ty będziesz panowała nad nimi – szybko wpadniesz na pomysł, jak się zachować w sposób korzystny zarówno dla ciebie jak i dla twojego dziecka. Często wystarczy okazać zrozumienie wobec emocji przeżywanych przez dziecko i jego potrzeb, a następnie wyjaśnić mu sytuację. Możesz zacząć „kochanie, rozumiem, że…” i powiedzieć o uczuciach i emocjach które dostrzegasz, a następnie wyjaśnić sytuację z twojej perspektywy. W ten sposób komunikujesz dziecku, że dostrzegasz jego uczucia i że są one dla ciebie ważne.
Bardzo ważna uwaga! Pamiętaj, żeby unikać mówienia „ale”. Wyobraź sobie, że przyjaciel mówi ci „świetnie wyglądasz w tych spodniach, ale tu ci trochę odstają”. Co zostaje ci w głowie z tego zdania? To, że masz odstające spodnie! Tak działają nasze mózgi: „ale” powoduje, że ta część wypowiedzi, która była przed nim staje się nieważna. Dlatego staraj się mówić „jednocześnie”, „i”, albo po prostu pominąć wszystkie łączniki. Zamiast „rozumiem, kochanie, że nie chcesz przerywać bajki, ale śpieszymy się do cioci” możesz powiedzieć „rozumiem, kochanie, że nie chcesz przerywać bajki. Martwię się, że jeśli zaraz nie wyjdziemy, to spóźnimy się do cioci”.
Opisana technika może być stosowana nie tylko w relacjach z dziećmi, ale także w kontaktach z dorosłymi osobami z twojego otoczenia. Początkowo może być trudno wprowadzić ją w życie, jednak przy odrobinie ćwiczeń jest to jak najbardziej możliwe i co więcej – może przynieść wiele korzyści i polepszyć twoje relacje z bliskimi i ważnymi dla ciebie osobami.