W dzisiejszych czasach, to że ojciec bardzo późno wraca do domu, to niestety dość częste zjawisko w życiu rodziny. Tatusiowie dużo pracują, po to, by wypełnić historycznie narzuconą im rolę żywiciela rodziny. Częściej też niż mamy wyskakują na przysłowiowe piwo z kolegami, piłkę, siłownię lub inne przyjemności. Ale nie zwalnia ich to z wypełnienia szerzej rozumianej, emocjonalnej roli Ojca, jako przewodnika, autorytetu, przyjaciela, którą budują w procesie wychowania.
Odważę się na stwierdzenie, że żyjemy w czasach kultu dzieci. To one dziś zajmują najważniejsze miejsce w naszym życiu, to pod spełnianie ich potrzeb organizuje się rytm życia rodziny, wreszcie – to wokół nich nasz dorosły świat się kręci.
Zatem, jak być Dobrym Ojcem? W jaki sposób najlepiej wypełnić swoją rolę? Bo pewne jest, że role Mamy i Taty bardzo sie różnią. Generalizując można przyjąć, że mamy zaspokajają podstawowe potrzeby dzieci, a rola Taty to dostarczanie przyjemności, zabawy, rozrywki, uczenie nowych rzeczy, inicjowanie niezapomnianych doświadczeń, pokazywanie, przedstawianie, wspólne przeżywanie. Pozwólmy zatem naszym mężom i partnerom najlepiej wypełniać swoje role! Niech robią to na różne sposoby.
Znam Ojców, którzy co jakiś czas zabierają dzieci na weekend i razem przeżywają niezapomniane chwile. Dzieci uwielbiają takie wypady, czują sie wtedy najważniejsze. Znam innych, którzy mają swoje rytuały, np. raz lub dwa razy w tygodniu wspólnie planują i spędzają czas tylko z dziećmi. Są też Ojcowie, którzy wyjeżdżają na urlopy tylko z dziećmi i wtedy mają czas tylko dla nich.
Ale jest pewnie jeszcze wiele innych sposobów! Na pewno każda droga, która prowadzi do celu, jest dobra! A cel? Warto spędzić trochę czasu, być może wspólnie, aby dobrze go określić, to pomoże w wyznaczeniu najlepszej drogi działania. Pewne jest, że nikt nas, matki i ojców, w naszych rolach, nie zastąpi! Wypełnijmy je zatem najlepiej, jak potrafimy, bo w życiu, jak w walizce: ile włożymy, tyle wyjmiemy!