Na wspomnienie pierwszej kąpieli wielu rodziców uśmiecha się z pobłażaniem dla swojej niezdarności. I dobrze. Nie musicie od razu być mistrzami kąpieli. Polecamy film z krótkim instruktażem. Jednak szkół kąpania jest bardzo wiele. Co masz do wyboru? Zobacz, jak przygotować kąpiel i kosmetyki dla malucha.
Miejsce do kąpania
Wanienka – najbardziej oczywisty wybór. Można ją kupić w dwóch rozmiarach. Mniejsza jest wygodniejsza w podróży, ale może szybko stać się zbyt ciasna, zwłaszcza jeśli macie duże dziecko. Większa oczywiście zajmuje więcej miejsca, ale daje maluszkowi szansę popływać czy pobaraszkować w nurcie opływającej go wody.
Wiaderko – są kraje (np. Holandia), gdzie to wiaderko jest oczywistym wyborem, a wanienka rzadką opcją. Polecana dzieciom w trakcie ataku kolki, gdyż cały brzuszek dziecka jest zanurzony w ciepłej, rozluźniającej wodzie. Podstawową zaletą wiaderka jest ta, że dziecko przyjmuje w niej swoją naturalną pozycję „fasolki” i czuje się bezpiecznie. Nie marznie, jak to może się zdarzyć w wannie (gdy ma odsłonięty brzuszek lub plecy). I może podziwiać świat. Minusem jest to, że trudno dziecko umyć, ponieważ wiaderko nie służy do mycia, ale do rytuału, np. na koniec masażu Shantala. Jednak dla chcącego nic trudnego. Jeśli wybierzesz największy rozmiar, to możesz dziecku zapewnić rytuał i dokładne wymycie pupy czy fałdek na szyi.
Kosmetyki do kąpania
Płyny nawilżające – jeśli pediatra zaleci Twojemu dziecku kąpiel nawilżającą, to z pewnością zaproponuje odpowiedni specyfik. Może to być też krochmal (przygotowuje się go z mąki ziemniaczanej tak samo jak kisiel i rozwodniony wlewa do wanny). Jednak zdrowa skóra nie potrzebuje żadnych specyfików, żeby nie zmywać jej naturalnej ochrony i jej niepotrzebnie nie przyzwyczajać.
Płyny natłuszczające – tu podobnie, jak w przypadku nawilżających warto je stosować po zdecydowanym zaleceniu pediatry. Zwróćcie uwagę, że wszystkie oparte są na ciekłej parafinie. Jeśli skóra nie potrzebuje np. preparatu antyświądowego, to zamiast drogich płynów, można zastosować kilka kropel parafiny.
Oliwki, kremy po kąpieli – tu obowiązują te same uwagi – zdrowa skóra sama potrafi o siebie zadbać. Oliwka lub olejek przyda się do masażu, ale zazwyczaj jej nadmiar zmywamy w czasie kąpieli, która następuje po masażu. Chyba że macie ochotę (Ty i dziecko) pomasować się po kąpieli, wówczas natłuścisz skórę olejkiem właśnie.
Myjka i ręcznik, czyli kąpiel i kosmetyki technicznie 😉
Płatki kosmetyczne, myjka – najlepszą myjką są Twoje ręce! Mycie rękami jest najlepszym sposobem na stymulację skóry malucha. Jeśli koniecznie chcesz coś zastosować, to niech to nie będzie wielorazowa myjka, która staje się siedliskiem bakterii, ale płatki kosmetyczne, które po prostu wrzucisz do kosza lub toalety.
Ręcznik – kuszą nas ręczniki z kapturkiem, ale nie jest powiedziane, że kapturek miękko otuli główkę dziecka i osuszy jego włoski. Jeśli nie chcesz kupować specjalnego ręcznika, nie musisz tego robić, wystarczy normalny, ale miękki „dorosły” ręcznik, ważne by dobrze wsiąkał wodę po kąpieli.
Szczotka do włosów – przydaje się, zwłaszcza gdy dziecko urodzi się z dłuższymi włoskami lub ma ciemieniuchę. Ale nawet „łyskolka” można szczotką pomasować, aby poprawić ukrwienie skóry głowy. Lepsze są te z włosia sztucznego, ponieważ włos naturalny jest w przekroju rurką z otworem i mogą się tam gromadzić bakterie. Wybierz szczotkę z włosia sztucznego średnio twardą.
Jak widać, sama kąpiel i kosmetyki dla malucha to nie jest wielki problem. Trzeba tylko podejść do tematu spokojnie.