I niespecjalnie można liczyć na ich ustąpienie przed porodem. Choć około 36. tygodnia ciąży, gdy dochodzi do nieznacznego obniżenia macicy, zgaga potrafi nieco ustąpić. Związek zgagi z włoskami na główce dziecka należy włożyć między bajki, a bronić się przed nią odpowiednią dietą. Sposobem na walkę z tymi dolegliwościami jest… odwrócenie uwagi. Na przykład poprzez zaangażowanie w prace remontowe w mieszkaniu czy w inną pracę koncepcyjną. Nie chodzi tu oczywiście o noszenie puszek z farbą czy kafelków, ale o „pracę palcem”, czyli pokazywanie: „to tu, a to tam”. Zadziwiające, ale szefowie ekip i sami pracownicy budowlani o wiele bardziej boją się Ciebie niż Twojego partnera… A może ma to związek z ludowymi wierzeniami, że kto odmawia kobiecie w ciąży, temu się myszy zalęgną…? 😉
Warto obserwować ruchy płodu, choć na tym etapie ciąży ich liczba nie jest jeszcze aż tak ważna. Doświadczenia z dużych badań klinicznych kłócą się z zaleceniami towarzystw formułujących zalecenia w tym zakresie. Można jednak przyjąć, że jeśli w okresie aktywności dziecko wykona przynajmniej 10 wyraźnych ruchów w ciągu 2 godzin, to jest prawidłowo. Spotkać się można również z zaleceniami mówiącymi o 10 ruchach w ciągu jednej godziny, choć wydają się one nieco przesadzone. Warto zapytać o to swojego lekarza prowadzącego.
Dziecko mierzy około 39 cm, waży około 1150 g. Aktywnie porusza się w macicy. Jednak ruchy te nie są już aż tak żywiołowe, gdyż w macicy jest coraz mniej miejsca. Dziecko nie będzie wykonywało aż tylu fikołków, niemniej aktywnie będzie kopać i się rozciągać. Trwa dojrzewanie płuc dziecka i rozwój jego mięśni oraz tkanki podskórnej.