Nowej kolekcji zapachowej? Tymczasem okazuje się, że oprócz tego, co oferuje przeciętna drogeria istnieje kilka alternatywnych sposobów zapewniania sobie komfortu w te niezbyt komfortowe dni. I jak to zwykle bywa z ekologiczną alternatywą, oprócz ochrony naszego zdrowia możemy jednocześnie oszczędzić utrapień środowisku.
Statystyki są przytłaczające – co miesiąc w Polsce 10 milionów kobiet zużywa 150 milionów podpasek higienicznych. Oznacza to, że co roku na wysypiska trafiają 2 miliardy „kobiecych” odpadów. Plastik rozkłada się zabójczo wolno, zalega w ziemi przez stulecia. Ponadto podpaski oraz tampony, a dokładnie miazga papierowa, bywają bielone chlorem, co związane jest z wydzielaniem dioksyn. Silnie toksycznych i rakotwórczych substancji.
Dla zwolenniczek podpasek istnieją dwie opcje – podpaski biodegradowalne lub wielorazowego użytku. Te pierwsze zrobione są z certyfikowanej bawełny organicznej, nie są chlorowane i ulegają całkowitemu rozkładowi. Jedyna ich wada to cena, kosztują średnio dwa razy tyle, co zwykłe podpaski. Podpaski wielorazowe uszyte są z flaneli i wysokochłonnego frotte. Ich użycie jest takie samo, jak w przypadku zwykłych podpasek z tą różnicą, że zużytych nie wyrzucamy do kosza tylko namaczamy i wrzucamy do pralki.
Fanki tamponów mają więcej opcji. Oprócz biodegradowalnych oraz wielorazowych zrobionych z bawełny i bambusa dostępne są tampony z gąbki morskiej oraz silikonowe kubeczki menstruacyjne. Gąbka morska jest wyjątkowo chłonna, może służyć nawet rok, no i jest w pełni rozkładalna. Po użyciu należy ją wypłukać pod kranem i założyć z powrotem.
Kubeczek menstruacyjny jest najbardziej trwały, można go używać nawet 10 lat. Zbudowany z hypoalergicznego silikonu z małymi otworkami tuż koło nasady umiejscowiony w pochwie zasysa się przez co można mieć pewność, że nic się nie przedostanie na zewnątrz. Po użyciu, wylewamy krew, myjemy, lub przecieramy papierem i aplikujemy ponownie.
Brzmi kosmicznie? Nieprawdopodobnie? Niehigienicznie? Niewygodnie? Jako zwolenniczka tamponów osobiście wybrałam opcję kubeczka menstruacyjnego i się nie zawiodłam.