Biorąc te informacje za punkt wyjścia pewne wybory mogą stać się dużo jaśniejsze. Weźmy przykład energooszczędnej klasy lodówki. Klasa A pobiera od 270 do 320 kWh, podczas gdy lodówka klasy B lub C pobiera do 500 kWh rocznie. Jak łatwo obliczyć lodówka klasy A pozwala nam oszczędzić 90 złotych rocznie. Dla środowiska oznacza to 90 kg węgla spalonego mniej oraz 180 kg CO2 mniej wyemitowanego do atmosfery.
Dlatego przy wyborze nowego sprzętu (pralki, zmywarki, lodówki) koniecznie zwróćmy uwagę na klasę energetyczną produktu i nie schodźmy poniżej klasy A. Obecnie, ze względu na wyczerpanie skali istnieją produkty o klasie A+, A++, a nawet A+++.
W przeciągu ostatnich dziesięciu lat średnie zużycie prądu w gospodarstwach domowych wzrosło o 40%. Warto krytycznie przyjrzeć się naszym sprzętom. Czy na pewno potrzebny nam podgrzewacz do kawy? Elektroniczny zegarek, zamiast zwykłego na baterie? Czy nasz komputer musi koniecznie posiadać wypasioną kartę graficzną i muzyczną, mimo że wykorzystujemy go głównie do korzystania z Internetu oraz pisania? Komputer stacjonarny to prawdziwy wampir energetyczny, podczas nocy spędzonej w stanie czuwania może zużyć jeden kilowat energii. Pamiętajmy, aby wyłączać go nie tylko w domu, ale również w biurze, gdzie panuje jednak tendencja do zostawiania komputerów na stanby-u. Dużą oszczędnością jest korzystanie z laptopa, który średnio zużywa 60 W, dla porównania przeciętny komputer stacjonarny zużywa 100-250 W.
Aby ograniczyć marnowanie energii w domu warto również zainwestować w listwy z wyłącznikiem, do którego podpinamy kilka sprzętów (telewizor, router, dvd, wieża, komputer, drukarka) i wyłączamy jednym przyciskiem w czasie, gdy z nich nie korzystamy.
Kuchnia jest również dużym polem do popisu. Pamiętajmy, aby podczas gotowania zawsze używać przykrywek (pozwala to zaoszczędzić 30% energii), nie gotować więcej wody niż potrzebujemy. A gdy gotujemy ziemniaki zamiast przykrywki użyjmy patelni z kotletami – podgrzeją się bez wykorzystania dodatkowego palnika.