Znalazłyśmy się ostatnia z córeczką w trudnej sytuacji. Tata Matyldy trafił do szpitala. Nie było to nic bardzo poważnego, ale zniknął z domu, a zniknięcie poprzedzone było kilkudniowym trwaniem w bólu. Wiedziałam, że pobyt w szpitalu jest dobrym wyjściem w tej sytuacji, miałam też poczucie, że mój mąż jest pod dobra opieką i jest bezpieczny. Dla mnie był to w pewnym sensie moment ulgi, dla Matyldy wręcz przeciwnie.
Rodzice często mówią, że instrukcję obsługi dziecka powinni byli dostać przy porodzie. Bo przecież wychowanie to nieustanne pytania i wątpliwości. Taką instrukcją może być empatia. Jeśli sięgniemy po jej pokłady w relacji z dzieckiem, wiele rzeczy stanie się prostszych. I nie chodzi tylko o współodczuwanie z maluchem, ale też o otwarcie się na swoje emocje i przeżycia. To kilka drogowskazów, które u nas narodziły się właśnie z empatii.
Po co dziecku nasza uwaga? Śledzić malucha niczym cień czy zostawić je samemu sobie? Do której opcji jest ci bliżej? Zastanówmy się czy da się znaleźć złoty środek.