To było dawno temu. Moja bratanica miała kilka miesięcy (a ma obecnie 13 lat). I
jako niemowlak miała oczywiście kolki jelitowe. Mój brat w kolejnych trzech tygodniach
wzywał do domu kolejnych trzech lekarzy na konsultację – cóż, ich rezultat dał
się streścić w słowach: „dzieci tak mają”. Kiedy był już na skraju wyczerpania, wpadł na pomysł i zadzwonił do mnie. Marzanka otrzymała Chamomillę 5 CH i nazajutrz… dzieci już tak nie miały!
To tylko jeden z wielu przypadków skutecznego zastosowania homeopatii, której działanie
budzi wiele pytań i wątpliwości, gdyż w powszechnej opinii nie jest „naukowo
udowodnione”. Wątpliwości (jakże zrozumiałe w czasach chaosu informacyjnego)
sformułowane są niejasno i można je rozumieć na kilka sposobów:
1. nie ma empirycznych danych pokazujących skuteczność leczenia homeopatycznego,
2. nie potrafimy wytłumaczyć działania leków homeopatycznych (w ramach przyjętego
modelu nauki),
3. nie ma dowodów na to, że działanie leków homeopatycznych jest powtarzalne w
ramach ścisłej, naukowej procedury badawczej.
Leki homeopatyczne – czy faktycznie nie są przebadane?
Pierwsza wątpliwość jest bezzasadna z następujących powodów:
− samo istnienie setek tysięcy osób, leczonych skutecznie lekami homeopatycznymi od 200 lat jest dowodem na jej skuteczność (literatura na ten temat jest obfita np. urokliwie opisane przypadki w J. C. Burnett „Pięćdziesiąt przyczyn, dlaczego jestem homeopatą” albo pozycja nowsza D. Hotton „50 powodów, dla których warto być homeopatą”, lub chociażby ciekawe książki o leczeniu dzieci D. Grandgeorge’a; każde czasopismo homeopatyczne pełne jest analiz przypadków wyleczeń),
− przeprowadzane przez różnorodne firmy produkujące leki homeopatyczne badania (z zastosowaniem metody podwójnie ślepej próby) wskazujące na ich skuteczność (każda z takich firm ma bogaty materiał empiryczny z wieloletnich badań, prezentowany najczęściej w czasie szkoleń i konferencji naukowych lub wydanych w formie książek, np. w języku polskim firma Boiron opublikowała „Badania w homeopatii” Wyd. Lekarskie PZWL 2000. Cytat z książki: „Wszystkie badania kliniczne, którymi dysponujemy, pozwalają nam, jak wyjaśniliśmy, odpowiedzieć, że działania tej metody leczenia (tj. homeopatii – wyj. moje) nie da się wytłumaczyć efektem placebo”.),
− badania pojedynczych lekarzy lub zespołów badawczych (przeprowadzane w ramach
zarówno ośrodków opieki zdrowotnej, jak i instytutów naukowych, np. w Polsce
pod kierunkiem prof. dr. hab. med. B. Latkowskiego czy prof. dr. hab. n. med. Ryszarda
Matusiewicza), tak na grupach kontrolnych pacjentów, jak i na zwierzętach (np.: „Jak
wynika z przedstawionych badań, podawanie szczurom Momordica compositum
w znacznym stopniu zmniejsza obrzęk trzustki wywołany iniekcją ceruleiny” – B.
Jankowska, E. Kowalczyk, J. Niedworok, Zakład Farmakologii WAM w Łodzi,
A. Jankowski, Zakład Organizacji i Taktyki Służby Zdrowia WAM w Łodzi),
a publikowane w różnorodnej prasie specjalistycznej (w j. pol. np. „Medycyna
biologiczna” lub „Homeopatia Polska”) wyraziście i jednoznacznie pokazują
kliniczną skuteczność leków homeopatycznych.
Placebo czy faktyczne działanie?
Czy da się wytłumaczyć, że leki homeopatyczne działają i jak to przebiega? Istniejący w medycynie współczesnej naukowy model wyjaśniający działanie leków opiera się na zastosowaniu odkryć i praw chemii. Lek działa poprzez zawartą w nim substancję, wywołującą określone skutki w organizmie. A więc roztwór homeopatyczny, nieposiadający żadnej cząstki substancji wyjściowej, działać nie może (gdyż z punktu widzenia chemii nie różni się niczym od wody).
Natomiast zastosowanie odkryć i praw fizyki współczesnej daje całkowicie inny obraz sytuacji: badanie zjawiska termoluminescencji (np. L. Rey, 2003) roztworów homeopatycznych jednoznacznie pokazuje, iż różnią się one od roztworu, w którym leku homeopatycznego nie ma. Istnieje więc fizycznie stwierdzalna podstawa działania leku homeopatycznego. Natomiast nie ma jednej i powszechnie akceptowanej teorii wyjaśniającej to działanie (można wszakże zasadnie zapytać: a czyż rozwój nauki nie polega na współistnieniu wielu hipotez i teorii, z których dopiero po latach wyłania się ta jedyna, akceptowana przez większość środowiska naukowego?). Wysiłki badaczy biegną w następujących kierunkach:
− termodynamika procesów nierównowagowych (I. Wawer, 2004)
− klastry i pamięć wody (J. Benveniste 1994, Gutman V. 1993, J. Schulte 1994, 1998)
− samoorganizujące się struktury fraktalne (j. Ambjorn, J. Jurkiewicz, R. Loli, 2008) .
Należy także podkreślić, iż z faktu niemożności wytłumaczenia zasady działania danego
procesu logicznie nie wynika fakt jego niedziałania :). Innymi słowy: do tego, by lek
homeopatyczny działał, nie jest konieczne wytłumaczenie zasady jego działania.
Przewidywalność skutków podania leków homeopatycznych
Czy działanie leków homeopatycznych jest powtarzalne? Co do powyższej wątpliwości – jako odpowiedź − chciałbym przedstawić eksperyment przeprowadzony przez naukowca z Grazu P. Ch. Endlera. Przez 12 lat (!) Chris Endler i jego współpracownicy badali wpływ wysoko rozcieńczonego preparatu tyroksyny (przygotowanego wg zasad homeopatii) na szybkość, z jaką kijanka zamienia się w żabę (trudno mówić o sugestii lub autosugestii w przypadku kijanki :), a i efekt działania – czyli szybkość zmiany postaci − jest wyjątkowo obiektywny).
W ciągu jednego tylko roku potrafili przebadać: w Grazu – 550 kijanek, ponownie w Grazu – 720 osobników i w Ultrechcie – 360 płazów. W innych latach ilość przebadanych zwierząt także szła w setki − próbka była więc reprezentatywna, zarówno ze względów czasowych, jak i ilościowych.
Oto co pisze sam badacz w książce wydanej także w języku polskim (w 2005 r.) przez
wyd. „Similimum”: „Badaliśmy wpływ wysokiego rozcieńczenia tyroksyny (10 -30 mola/L)
na metamorfozę żab wysokogórskich. Hormon był stopniowo rozcieńczany i wstrząsany
zgodnie ze wskazaniami podanymi w literaturze homeopatycznej. Analogicznie
przygotowana woda została zastosowana jako substancja kontrolna. Hipoteza opracowana na podstawie wyników poprzednich badań była taka, że kijanki poddane działaniu testowanego roztworu ulegają metamorfozie mniej gwałtownie niż kijanki z grupy
kontrolnej. Założenie to zostało potwierdzone przez trzech niezależnych badaczy w
przeprowadzonych niedawno eksperymentach. Liczba zwierząt znajdujących się pod
wpływem homeopatycznie przygotowanego roztworu tyroksyny, która osiągnęły fazę
czteronożną, była mniejsza niż w grupie kontrolnej, w której zastosowano wodę”.
Cóż, w świetle powyższych faktów twierdzenie o „nienaukowości” homeopatii można
traktować jako wyraz niewiedzy – to w najlepszym przypadku, lub – co gorsze – przejaw
złej woli.
Warto stosować leki homeopatyczne nie tylko na kolkę!
Firma Boiron opublikowała książkę, w której dowodzi, że działanie jej leków nie jest efektem placebo. Bardzo zabawne, muszę przyznać!
Mój synek bierze ten lek już 2 tygodnie, ma 5 miesięcy i kolke większość doby, niestety bez poprawy.
Czy Chamomille 5h można stosować u kilkutygodniowych dzieci? Jak to podawać tzn jakie dawki ?
[…] noworodki bardziej podatne na frustrację. Jak tłumaczy Brazelton to dzieci bardziej podatne na kolki niemowlęce. Już w pierwszych dniach życia, część dzieci wykazuje większą wrażliwość. […]