Dawno, dawno temu za ósmą górą i wielką rzeką żył chłopiec. Był dzieckiem i poznawał zasady panujące na świecie. Nauczył się już, że mama i tata będą go uczyć i wspierać, jak tylko mogą. Zrozumiał, że świat jest miejscem pełnym wyzwań.
Ludzie się rzucili na ten chłam i tylko to było kupowane, wielu wydawców zbiło na tym pieniądze. Pomyślałem: „coś ty sobie wyobrażał, że ty ukształtowałeś gust społeczny!?”
Bajka od zawsze była cudowna. To ona w prosty sposób zabiera dziecko w świat fantazji, spokoju i przygody. Wieczorna staje się rytuałem. Kiedy moja córeczka szła po raz pierwszy do przedszkola bajki zaczęły nabierać nowego sensu – terapeutycznego. Nie przestały jednak być bajkam