Czy da się nauczyć dzieci medytować? Od kilkunastu już lat, za pomocą historii o pajączkach, spaghetti i żabce, Eline uczy najmłodszych, jak poprzez życzliwość dla siebie i innych przyjmować swoje myśli, odczucia, oddech… Po to, żeby nauczyć się odkrywać je spokojnie i akceptować je takimi, jakie przychodzą. Wszystko po to, aby następnie móc kontrolować swoją reakcję na nie. Brzmi jak wielkie wyzwanie i dla nas, zestresowanych dorosłych, wydaje się to niemal niemożliwe do osiągnięcia. No, może przez jakichś guru, i to po wielu latach praktyk.
A jednak, dzięki metodzie Eline, sprawdzonej już od lat w krajach Beneluksu, we Francji i w coraz większej liczbie krajów na całym świecie, okazało się, że nie jest to wcale tak trudne. To możliwe by dziecko, które nie potrafi usiedzieć w ławce dziesięciu minut lub o godzinie 22:00 hasa w najlepsze, bo „jego ciało jest zmęczone, ale głowa jeszcze nie”, nauczyło się siedzieć spokojnie jak żabka i obserwować swoje ciało i myśli.
Jak nauczyć dzieci medytować?
Po metodę Eline sięgnęli też Kanadyjczycy, Amerykanie, a nawet Chińczycy. Jej spektakularną skuteczność doceniło holenderskie ministerstwo edukacji, które przez wiele lat fundowało szkolenia u Eline każdemu chętnemu nauczycielowi. Również książka „Uważność i spokój żabki” szybko stała się prawdziwym bestsellerem. Do dziś sprzedała się w nakładzie 400 tysięcy egzemplarzy i jej popularność nie spada. W Polsce książka o żabce przyjęła się entuzjastycznie przez rodziców i pedagogów. Płyta CD z ćwiczeniami, nagrana przez doświadczoną nauczycielkę uważności, Agnieszkę Marszałek, towarzyszy już wielu dzieciom w codziennych zmaganiach z troskami oraz stresem. Pomaga spokojnie zasnąć i wyjść z emocjonalnej spirali.
„Wyobraź sobie teraz, że jesteś żabą, siedzącą na brzegu dużego stawu. Oczywiście nie jesteś naprawdę żabą, ale ty i żaba macie coś wspólnego: potraficie pozostać bez ruchu. Żeby pozostać bez ruchu, musisz skupić swoją uwagę. Potrzebujesz spokoju i uwagi. Uwagi, żeby nie wstać i nie zająć się czymś innym, i spokoju, żeby spokojnie siedzieć….”
Dzieci uczą się skupiać uwagę na swoim ciele. Rozpoznawać, co dzieje się w różnych jego zakamarkach. Obserwować jego ruch i odczucia, obserwować oddech, skupiać uwagę na czubku nosa, przez który wchodzi i wychodzi powietrze. „W ten sposób uczą się panować nad głosem, który stale gada w głowie, głosem swoich myśli – wyjaśnia Eline Snel. Uczą się słuchać… nie reagować od razu, a to jest doskonały sposób, by nauczyć się panowania nad impulsywnością”. Dzieci odbierają oczywiście te ćwiczenia jako zabawę. Jednak praktyka pokazuje, że ta zabawa sprawia, że się wyciszają, stają się bardziej pogodne i pewne siebie.
Czy warto nauczyć dzieci medytować?
W 2017 roku również w Polsce planowane są szkolenia Akademii Eline Snel. Pedagodzy i terapeuci pracujący na co dzień z dziećmi tą metodą entuzjastycznie opowiadają o jej efektach. „Dzieci naszych czasów są bardzo zestresowane, poddawane najróżniejszym presjom, w domu, w szkole, wśród rówieśników. A medytacja jest wspaniałym narzędziem, które skutecznie pomaga sobie z tym stresem i presją radzić. Dzieci szybko oswajają się z ćwiczeniami i zaczynają sięgać po nie spontanicznie. Sięgają kiedy coś je zdenerwuje albo kiedy w ich głowie pojawiają się czarne myśli”. Taka przykra myśl staje się pajączkiem, opuszczającym się powoli na pajęczej nici z głowy do brzucha, gdzie jest oddech, a gdzie nie ma już myśli. Jest za to oddech i spokój.
Dzieci na swój sposób komentują wrażenia pojawiające się po tych ćwiczeniach: „Super się oddycha, to jest fajne. Jestem wtedy miękki i wypoczęty w środku”. Spokojnie, nie chodzi o żadne praktyki religijne. Nie musimy też jechać do klasztoru Szaolin, żeby nauczyć się wyciszać w ten sposób. Nie potrzeba długich godzin praktyki. Wystarczy minuta, dwie skupienia na sobie, na swoim oddechu, między odrabianiem lekcji a powtarzaniem gam albo też między sesją gier na konsoli a oglądaniem telewizji. Te krótkie chwile wyciszenia przynoszą dzieciom nieocenione korzyści.

I uwaga – praktyka uważności nie jest kolejnym obowiązkiem dokładanym przez stroskanych rodziców do napiętego grafiku ich pociech. Przeciwnie, jest wspaniałym prezentem, jaki dorośli mogą ofiarować swoim dzieciom już teraz, a z którego będą korzystali przez resztę swojego życia.
Książka: „Uważność i spokój żabki”, Eline Snel, Wydawnictwo CoJaNaTo
Do kupienia w naszym sklepie