Nauczyciel Roku 2018 o szkole trochę wie 😉 To Przemek Staroń, który do swoich uczniów podchodzi nie tylko z pasją i chęcią do ich inspirowania, ale przede wszystkim wiarą w ich możliwości, zaufaniem i przekonaniem, że są w pełni zdolni do realizowania swojego życia w sposób, który da im szczęście i radość.
Potrzebują tylko odrobiny wsparcia, popchnięcia, a czasem nieco więcej motywacji czy profesjonalnej pomocy. Bo każdy z nas ma inną historię za sobą. Historię, która nas ukształtowała, nadała pewien kierunek naszym działaniom i w pewnym stopniu kieruje naszymi decyzjami.
Szkoła bohaterów i bohaterek to życzliwy przewodnik po wewnętrznym życiu nie tylko dziecka – nastolatka. Z powodzeniem mogą sięgnąć po niego również dorośli. I co najważniejsze: z pewnością znajdą tam coś dla siebie.
Jest o złamanym sercu, o wyśmiewaniu o body shaming i wielu, wielu innych ważnych dla młodych sprawach. A co jeśli mi się nie uda zrealizować zamierzeń? A co jeżeli druga osoba nie odwzajemni moich uczuć? Cóż mam zrobić, by uwierzyć w siebie.
Autor w lekki i przyswajalny sposób pisze o tematach, które lekkie nie są.
Szkoła bohaterów i bohaterek
Porusza struny, które wielu z nas (tak, z nas dorosłych) już dawno poukrywało głęboko i strzeże ich jak skarbu. Bo ich ujawnienie pokazałoby naszą słabość (a trzeba być twardym, nie? No właśnie nie), naszą wrażliwość czy niedoskonałość.
Krok po kroku rozprawia się ze schematami (chłopaki nie płaczą), ale daje też otuchę, podpowiada kierunek, a w sytuacjach naprawdę trudnych wskazuje możliwe i dostępne formy pomocy profesjonalnej.
Co ciekawe – nie robi tego sam! W przeprowadzeniu czytelnika przez meandry ludzkich emocji i uczuć pomagają mu bohaterki i bohaterowie książek i filmów. Na kartach książki spotkacie więc Frodo Bagginsa, który niesie pierścień do góry przeznaczenia, Hulka, który musi panować nad swoim gniewem czy Nastkę ze Stranger Things, której nadludzkie moce czasem wymykają się spod kontroli.
Długo się do tej książki przymierzałam. Zawsze coś mnie odciągało i zawsze coś było „ważniejsze”. I żałuję! To fantastyczna lektura, która w każdej swojej warstwie zachwyca. Treść, która do mnie głęboko przemawia i całkowicie się z nią zgadzam. Język, który jest cudownie lekki i łatwy w odbiorze. I warstwa graficzna, estetyczna, której też nie mogę nic zarzucić. Efekt jest taki, że połknęłam ją w dwa dni. I jeszcze nie raz do niej wrócę!