Ratownicy czasu to świetna książka dla dzieci i młodzieży, która wprowadza w świat podróży w czasie i niesamowitych przygód. Miałam przyjemność zapoznać się z drugi tomem tej książki i powiem Wam szczerze, że jestem zachwycona. Tym razem archeopodróżnicy wyruszają do starożytnego Egiptu, gdzie poznają Imhotepa, zanim jeszcze stał się doradcą ówczesnego faraona.
Faktem jest, że wcale się nie wybierali w aż tak odległe czasy. Ich celem był inny punkt w historii Egiptu, ale przez wyrwę w korytarzu czasowym trafili do roku 2600 przed naszą erą.
Książka wzbogacona jest informacjami historycznymi, które nie tylko świetnie ją uzupełniają, ale również powodują, że czytelnik poszerza swoją wiedzę w temacie okresu, w którym podróżnicy się znaleźli.
W podróży towarzyszy im animaloid, czyli pół kot, pół robot, który ma niesamowitą osobowość i bardzo ciekawe powiedzonka.
Dzięki niemu książka zyskuje jeszcze dodatkowe, humorystyczne zabarwienie.
W trakcie pobytu w Egipcie okazuje się, że na archeoturystów czyha poważne zagrożenie. Ktoś usilnie próbuje ich zabić. Zastawia na nich bardzo niebezpieczne pułapki, z których cudem udaje się im wydostać. Faktem jest, że pomaga im w tym rozległa wiedza, którą dysponują. Nie bez znaczenia jest również urządzenie, które zabrali ze sobą w podróż.
W toku rozwoju akcji muszą przekonać się, kto jest ich wrogiem, a kto przyjacielem. Próbują też przekonać do siebie negatywnie nastawionego Imhotepa. Książka kończy się tak, że z żalem się ją zamyka. Jest zabawna, mądra, edukująca i wciągająca. Trzyma w napięciu, ale również nie pozwala się odłożyć dzięki humorystycznym obrazkom, które uzupełniają akcję.
Świetna pozycja dla starszych dzieci i młodzieży. Uczy i bawi.
Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Jaguar, a jej autorką jest Justyna Drzewiecka