Przy stole to debiutancka powieść Claire Powell i przyznać trzeba, że zaczęła mocno. Historia skoncentrowana jest wokół jednej, z pozoru zgodnej, rodziny. Okazuje się jednak, że pozory mogą mylić i to bardzo poważnie.
Cała opowieść zaczyna się w momencie, gdy rodzina postanawia spotkać się na wspólny obiad w restauracji. Pierwsza zjawia się matka, potem dołącza do niej dorosła córka Nicole, a następnie ojciec i dorosły syn z narzeczoną.
Wszystko wydaje się w najlepszym porządku. Składają zamówienie, zaczynają się rozmowy przy stole, aż w pewnym momencie uwagę wszystkich zwraca fakt, że ojciec i matka pojawili się na spotkaniu osobno.
Zapada niezręczna cisza, pojawiają się ukradkowe spojrzenia, aż wreszcie prawda wychodzi na jaw: rodzice są w separacji, a wkrótce będą się rozwodzić.
Mimo tego, że dzieci są dorosłe, jest to dla nich ogromne zaskoczenie i szok. I tak zaczyna się cała historia rodziny, która jest wewnętrznie głęboko podzielona. Tak naprawdę tam nic nie gra. Członkowie rodziny zaś mają przed sobą tak wiele tajemnic, że spokojnie obdzielili by nimi inne rodziny.
Przy stole – studium relacji i charakterów
Claire Powell doskonale rysuje obraz rodziny zbudowanej na wątłych fundamentach. Matka z córką toczą niekończącą się wojnę. Ojciec sam nie wie, jaką obrać strategię i ile prawdy mówić dzieciom, a syn jest całkowicie biernym pionkiem przestawianym zarówno przez swoją rodzinę, jak i przez swoją narzeczoną.
W zasadzie ten trzydziestoparoletni mężczyzna nie ma w ogóle własnego zdania, a wszystko, co robi jest podyktowane zadowalaniem innych ludzi.
Nicole sprawia wrażenie silnej i niezależnej kobiety. Tak naprawdę jest potwornie samotna i nieszczęśliwa. Swoje nieszczęście zagłusza bogatym życiem towarzyskim i częstymi wypadami na drinka.
Ich spotkania i rozmowy pełne są nadinterpretacji, a poszczególne osoby słyszą to, co chcą usłyszeć. To zaś powoduje, że te kontakty są płytkie i powierzchowne. Każdy z nich boryka się z jakimś osobistym problem, który go przytłacza i przygniata do ziemi. Pozostali po części się tego domyślają, po części udają, że nic się nie dzieje.
To powoduje, że mimo dość częstych kontaktów (telefonicznych i osobistych), tak naprawdę nawet się nie znają i mało o sobie wiedzą.
Rodzeństwo nie pomaga sobie w swoich problemach. Rodzice ukrywają przed nimi tajemnice, które pogłębiają rozłam. A prawdziwe emocje są ukrywane i spychane, byle tylko nie podjąć trudu zbudowania prawdziwej więzi.
O książce
Książka napisana jest przystępnym i przyjemnym językiem. Łatwo się czyta, a historia wręcz sama płynie i trudno się od niej oderwać. Ja przeczytałam ją w dwa dni – tak mnie pochłonęła. Postacie są ciekawe i intrygujące. Chce się ich poznać, choć nie zawsze można im kibicować. Mimo tego, że niektóre ich decyzje są nielogiczne, to są bardzo ludzkie i prawdziwe, realne. Widzę to tak, że mogłabym poznać kiedyś taką Nicole, jej brata czy rodziców. To prawdziwi ludzie z krwi i kości, którzy nie zawsze są logiczni.
Takie nakreślenie postaci sprawia, że im wierzysz. Wierzysz całej historii. Nie jest jedną z tych opowieści z „mchu i paproci”. Mogłaby się wydarzyć. I być może wydarza się właśnie gdzieś obok Ciebie lub mnie.
Mnie książka porwała i pochłonęła bez reszty. Jestem zachwycona. A przez to z przyjemnością sięgnę po kolejne pozycje tej autorki. Dlatego tę polecam!