Muminek. Któż go nie zna? Tym razem przychodzę z propozycją trzech książeczek, w których główną rolę odgrywają Muminki. To krótkie historyjki napisane w klimacie bajki o Muminkach, z których każda dotyka jednego tematu. Spotkać można w nich również Włóczykija, Małą Mi i wielu innych bohaterów z muminkowej doliny.
Muminek i zaginiona luneta
Jedna z historii dotyczy zaginionej lunety. Gdy zbliżała się wiosna Muminek chciał wypatrywać Włóczykija, który właśnie na wiosnę miał wrócić ze swojej zimowej wyprawy.
Pożyczył więc od Too-Tiki lunetę. Dbał o nią i postępował z nią z wielką ostrożnością. Wypatrywał i wyczekiwał włóczykija, a gdy ten wreszcie powrócił, schował lunetę do szafki. Minęła wiosna, radośnie minęło lato i zbliżała się jesień. Muminek przypomniał sobie o lunecie i chciał do niej zajrzeć, by sprawdzić, jak się miewa.
Okazało się, że luneta zniknęła. Muminek bardzo się przejął zaginięciem, bo przecież to nie była jego własność.
Jak skończyła się ta historia i czy luneta się odnalazła? Tego dowiecie się już z książeczki. Ja mogę powiedzieć jedynie, że to fantastyczna opowieść. Krótka, więc dziecko da radę skupić na niej swoją uwagę. I prosta, więc zrozumie wszystko, co się wydarzyło.
Muminek i mały duch
Muminek z rodziną spędza wakacje w starej latarni morskiej. Nocami jednak nie czuje się tam dobrze. Raz, że łóżko nie jest tak wygodne jak to, które ma w domu, a dwa – w latarni chyba grasuje duch.
To sprawia, że Muminek odrobinę się boi. Gdy pewnego wieczoru znika Panna Migotka – nie ma rady. Muminek musi pokonać swój strach i rozpocząć poszukiwania przyjaciółki. Jak skończą się te poszukiwania. Czy Muminek odnajdzie przyjaciółkę? A może sam ściągnie na siebie poważne problemy? Sprawdźcie sami. Historyjka, choć krótka, jest bardzo wciągająca. A jedną z jej ogromnych zalet jest to, co przekazuje.
Można się bać. To nic złego. Strach jest nam potrzebny i nie trzeba udawać, że go nie ma. A największej odwagi wymagają nie tyle bohaterskie czyny, co właśnie przełamanie swojego strachu i podjęcie działania.
Muminek i pierwszy śnieg
Zbliżała się zima w Dolnie Muminków, a to oznaczało, że Włóczykij wyruszy na południe. Dla Muminka to był bardzo trudny moment. Nie chciał, by przyjaciel odchodził na wiele długich miesięcy. Bał się, że będzie tęsknił. Martwił się też tym, czy Włóczykij również będzie tęsknił.
Przyszła zima, a tęsknota dawała się Muminkowi we znaki. Stracił dobry humor i apetyt. Ciężko było go rozweselić.
Pewnego zimowego jeszcze dnia, tata Muminka znalazł w drewutni małą paczkę, która była zaadresowana do Muminka. Co się w niej znalazło? Aaaaa, to już zostawię dla siebie i wszystkich, którzy przeczytali ten tomik 🙂
Ta część jest świetną okazją do rozmów o rozłące i tęsknocie. Pomaga dziecku zrozumieć, że czas rozłąki – choć trudny, to jednak przemija (oczywiście nie zawsze). Pokazuje, że można sobie z nim poradzić i są sposoby na złagodzenie tęsknoty. Dobry wstęp do pogadanki o trudnych emocjach, a Muminki mogą stać się kontenerem emocji samego dziecka (Maluszkowi łatwiej powiedzieć: Muminek tęskni, niż ja tęsknię).