Różnorodność, odmienność, bycie przybyszem. To tematy, z którymi każde dziecko prędzej czy później styka się w swojej rzeczywistości. Dla maluchów nie są to tematy trudne czy niezrozumiałe, bo ich otwartość i serdeczność nie nakazuje im segregowania poznawanych ludzi. Dla dzieci dziecko to dziecko, a dorosły to dorosły – nie ma obcych i swoich. Znacznie trudniej jest dzieciom zrozumieć reakcje dorosłych i nie do pojęcia wydaje się im ból osób zranionych odrzuceniem.
Wędrowne ptaki to książka, która doskonale ukazuje, jak ważna jest otwartość na drugiego człowieka i jak wiele można zdziałać serdecznością. To książka, która w prostych, a jednocześnie trudnych słowach pokazuje też ból przybyszów. A przecież koleje losu mogą sprawić, że każdy z nas będzie kiedyś przybyszem.
W kilku zdaniach, a jednocześnie niezwykle sugestywnych obrazach zostaje zaprezentowane spotkanie miejscowego chłopca z grupą przybyszów. Posługują się innym językiem, mają nieco inne zwyczaje i troszkę inaczej wyglądają. W miarę upływu czasu i te odmienności zdają się zanikać a chłopiec i przybysze porozumiewają się nawzajem swoimi językami. Ze spotkania z obcymi, wędrownymi ptakami rodzi się również prawdziwa i ciepła przyjaźń, której owoce dla wszystkich są chyba zaskakujące.
Nie byłoby tego bez serdeczności i otwartości zarówno ze strony miejscowego chłopca, jak i przybywających do jego miasteczka wędrownych ptaków.
To książka, którą warto i powinno się z dzieckiem przeczytać. Nie raz.
Ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.