Hania Humorek to przesympatyczna dziewczynka, która ma niebanalne pomysły. Tym razem postanawia ogłosić własną niepodległość. Stało się to pod wpływem jej rodzinnej wyprawy do Bostonu. Pojechała tam z rodzicami i podróżowała szlakiem wolności, uczestniczyła we wspomnieniu „bostońskiej herbatki” i zwiedzała muzeum związane z pierwszymi sygnatariuszami Deklaracji Niepodległości.

Wycieczka zrobiła na Hani ogromne wrażenie. W czasie jej trwania poznała też inną dziewczynkę – Tori. Tori pochodzi z Wielkiej Brytanii i zdaniem Hani ma zacznie więcej wolności niż ona sama. Skoro tak, to trzeba o własną wolność zawalczyć.
Hania podejmuje więc rozmaite kroki, by przekonać rodziców, że więcej wolności i swobody jej się należy i by uszanowali jej własną deklarację niepodległości.
Hania Humorek będzie odpowiedzialna
W tym celu Hania decyduje się na odpowiedzialne podejście do własnych obowiązków. Sprząta po sobie, ścieli łóżko, ogarnia wszystkie domowe obowiązki, a nawet… szczotkuje włosy. Odrabia lekcje i przygotowuje się do zajęć.
Rodzice są oczywiście z Hani bardzo dumni. To jednak normalne zadania, które powinna wykonywać, więc… nie ma w tym nic niezwykłego. Z tego też powodu rodzice Hani uważają, że nie należy się jej specjalne traktowanie czy wyróżnienie. Dziewczynka jest niepocieszona i kombinuje dalej. A to, co wymyśli – zjeży rodzicom włosy na głowie.
Nie zdradzę, co to takiego, by nie psuć zabawy z lektury.
Hania Humorek jest naprawdę pełna humoru i zabawnych zwrotów akcji. Jest pozytywna i ciepła. Wywołuje uśmiech na twarzy i poprawia humor(ek).
Historia, w której Hania ogłasza niepodległość jest jedną z kilku z serii o Hani Humorek (konkretnie to szóstą), co jest bardzo dobrą wiadomością dla miłośników przygód tej szalonej dziewczynki.
Polecam wszystkim z całego serca!