Draka na Antypodach to świetna powieść dla młodzieży. Dlaczego? Tylko zobacz!
Małe Miasteczko, w którym niewiele się dzieje. Czy aby na pewno? Wszystko zależy od tego, jak na to spojrzysz. No bo gdy chcesz widzieć wszystko w ciemnych barwach, to świat tak właśnie będzie wyglądał. Gdy dasz sobie przestrzeń na dostrzeganie pozytywów, to je po prostu zobaczysz.

Grupka przyjaciół przeżywa kolejne wakacje w swoim Małym Miasteczku. Nie ma w nim zbyt wielu atrakcji, a każdy zna się praktycznie z każdym.
Narratorem opowiadania jest Kostek – jeden z członków paczki. Należą do niej również: Policjanna (Ania, córka policjantki), Draka (Dorota, która „wychowuje” swojego ojca i często wpada w złość, dlatego mówią na nią Draka) i Art, którego rodzice są artystami, a i on sam wykazuje w tym kierunku zdolności.
Wydawać by się mogło, że to będą kolejne takie same wakacje. Nic nowego się nie wydarzy i nic ich nie zaskoczy.
Draka na Antypodach – historia o dorastaniu
I choć nie spotkasz w tej historii żadnej zjawy, mordercy czy chociażby złodzieja, to emocje, z którymi się zetkniesz i tak będą silne, ciekawe i wciągające. Jakim sposobem? Bo to historia o dorastaniu, o dojrzewaniu i tym, co się z tym łączy – a są to właśnie bardzo silne emocje, które obejmują całego człowieka.
Jednocześnie to bardzo ciepła i pozytywna opowieść. Choć pojawiają się różne sytuacje i różnie są one przez bohaterów interpretowane, to nadal jest w tym ciepło i prawdziwa serdeczna przyjaźń, której nic nie złamie. Nawet głupie pomysły i podstępy, o których przeczytasz w książce.
To książka, której przeczytanie sprawia przyjemność, jest odpoczynkiem, relaksem i przyjemnością.