Minecraft Dungeons. Narodziny Arcyzłosadnika to kolejna odsłona ulubionej serii książek dla młodzieży. Tym razem akcja dzieje się w nieco innym świecie. To nie jest typowa wyspa, gdzie królują osadnicy, a bohaterowie – gracze muszą walczyć tylko z mobami. To miejsce, w którym oprócz osadników spotkać można również złosadaników, a ci nie są pozytywnie nastawieni.
![](https://dzielnicarodzica.pl/wp-content/uploads/2023/10/image-16.png)
Złosadnicy to osadnicy, których głównym celem istnienia jest podbój. Napadają na osadników i toczą walki z mobami. Może się tak zdarzyć, że wejdą w konflikt również z bohaterami, ale są od nich znacznie słabsi. W tym właśnie świecie i w takim towarzystwie poznajemy Archiego. Jest złosadnikiem, ale innym niż pozostali. Przede wszystkim jest stosunkowo niewielki, brak mu zapału do walki i naturę ma raczej osadniczą.
Minecraft Dungeons – fabuła
Chciałby żyć w spokoju i zgodzie. Ceni sobie lojalność i uczciwość. Jego głównym celem nie jest bitwa, a znalezienie miejsca, które nazwały domem. W swojej osadzie jest wyśmiewany upokarzany. Uchodzi za nieudacznika. Gdy po kolejnej przegranej bitwie wraca wraz z osadniczym magiem do wioski, ten zrzuca na niego odpowiedzialność za przegraną i Archie zostaje wygnany z wioski.
Po godzinach błąkania się dociera wreszcie do wioski osadników, gdzie znajduje schronienie. Niestety, jego spokój nie trwa długo. Na skutek prowokacji i intrygi i stąd zostaje wygnany. Błąkając się z miejsca na miejsce trafia do skalnej groty, gdzie znajduje Kulę Władzy. Kula obiecuje mu nieograniczoną władzę nad światem, moc i szacunek poddanych. Początkowo Archie nie do końca wierzy w zapewnienia Kuli, ale gdy ta udowadnia mu swoją moc i lojalność, w pełni podporządkowuje się jej rozkazom.
Na skutek manipulacji Kuli Archiemu wydaje się, że to on rządzi Kulą, a nie odwrotnie. Ta kieruje jego krokami, podsuwa mu pewne decyzje i sugeruje rozwiązania, które nie zawsze są właściwe i dobre dla Archiego, ale dobre dla jego pozycji i utrzymania władzy. To wszystko sprawia, że Archie z poczciwego i naprawdę sympatycznego złosadnika staje się okrutnym i despotycznym władcą.
Książka napisana jest naprawdę fantastycznym językiem, czyta się ją przyjemnie i gładko i wciąga praktycznie od pierwszych słów. Ciekawym zabiegiem autora jest to, że praktycznie od samego początku kibicujesz Archiemu. Trzymasz za niego kciuki i chcesz, by wreszcie zaznał szczęścia. Złosadnik budzi sympatię i naprawdę zdobywa serca.
Na koniec
W dalszej części książki, gdy już spotyka się z Kulą – trudno przestać go lubić. Czytelnik raczej czuje smutek, żal i współczucie do Archiego z powodu jego ogromnego zagubienia. Zakończenie też jest bardzo zaskakujące, ale… nie zdradzę, jakie. Nie będę odbierać Ci tej przyjemności 🙂
Książka naprawdę warta jest przeczytania. Świetnie wpisuje się w całą serię i ma szansę naprawdę podbić serca czytelników.