ADHD. Mózg łowcy i inne supermoce to książka o ADHD, która „odczarowuje” to zagadnienie. I celowo napisałam tutaj „zagadnienie”, a nie „zaburzenie”, ponieważ – jak twierdzi sama autorka – słowa mają ogromną moc.
W związku z tym postrzeganie ADHD w kategoriach jedynie zaburzenia może być dla osób z tą diagnozą stygmatyzujące i bardzo obciążające, a nie o to chodzi. Zdaniem autorki, Kristin Leer, która sama żyje z ADHD, to nieco inne funkcjonowanie mózgu jest nie tylko w wielu sytuacjach obciążeniem, ale również ułatwieniem.
Nie bez powodu książka dostała tytuł „…i inne supermoce”. Kristin Leer została zdiagnozowana po czterdziestce. Jej syn wcześniej, bo już jako dziecko. Sama diagnoza przyniosła im obojgu ulgę. Dlaczego ulgę? Bo pozwoliła zrozumieć, co się dzieje i dlaczego tak się dzieje. A gdy już wiesz, na czym polega specyficzna praca Twojego mózgu, możesz z powodzeniem zacząć wdrażać strategie, które ułatwią Ci tę specyfikę wykorzystywać.
ADHD. Mózg łowcy… – co znajdziesz w książce
Autorka na początku mierzy się z różnymi definicjami „zaburzenia”. Nie pomija również tak kontrowersyjnych i stygmatyzujących, jak „ADHD to słabość charakteru”. Choć już dziś wiadomo, że to nie jest wcale domena ludzi leniwych, niezorganizowanych i rozkojarzonych, to nadal dla wielu „ADHD to wymówka”.
Tymczasem to nie jest wymówka. To nie jest też coś nienormalnego czy nienaturalnego – z tymi dwoma słowami też świetnie się rozprawia. To nieco inna konstrukcja połączeń nerwowych, która wpływa na nieco inny sposób funkcjonowania mózgu. Upraszczając: to jedna z odmian naszego mózgu.
I choć faktycznie ADHD objawia się zaburzeniem niektórych funkcji wykonawczych mózgu, co może wymagać leczenia terapeutycznego lub farmakologicznego, to absolutnie nie zasługuje na stygmatyzację.
Dalej autorka analizuje to, jak wygląda życie z ADHD. I ma o czym opowiadać. Jest dorosłą kobietą z ADHD i matką chłopca z tą diagnozą. To, co mi się tutaj mocno rzuciło w oczy w tej części, to pewien powtarzający się schemat. Osobie z ADHD jest trudno z niektórymi jej cechami (chaos w głowie, gonitwa myśli, utrata poczucia czasu). Ale jest też trudno z oczekiwaniami, jakie stawia jej społeczeństwo i otoczenie. A gdyby tak przestać stawiać sobie te oczekiwania, tylko akceptować siebie nawzajem tak po prostu.
Gdy ktoś (bez względu na ADHD) ciągle słyszy: musisz się bardziej ogarnąć, musisz to robić lepiej, musisz tamto robić lepiej, musisz, musisz, musisz… to naturalnym jest, że zaczyna coraz krytyczniej postrzegać siebie, bo przecież tych wszystkich „musisz” nie spełnia.
ADHD. Mózg łowcy – plusy i minusy życia z ADHD
Podoba mi się sposób normalizowania ADHD, który autorka przemyca na stronach swojej książki. Gdy w kolejnych rozdziałach pokazuje, dlaczego życie z ADHD to wyzwanie, to jednocześnie pokazuje też dobre strony. A czy życie z cholerykiem nie ma dobrych i złych stron? Z introwertykiem? A z ekstrawertykiem? No właśnie. Jesteśmy ludźmi i z każdym z nas jednego dnia się żyje łatwiej, a innego trudniej.
By nie pozostać na poziomie opisowym, autorka przedstawia też różne strategie radzenia sobie z ADHD. Z brakiem poczucia czasu, życiem w chaosie i innymi utrudnieniami. Co ciekawe, jest w stanie nawet wskazać, jak niektóre z jej specyficznych cech (wynikających z ADHD), w określonych okolicznościach jej pomagają (np. hiperskupienie).
Końcowe części książki dotyczą współistnienia ADHD z innymi schorzeniami, procesu diagnostycznego i leczenia.
Tak skomponowana treść prowadzi nawet kompletnie nieznającego tematu czytelnika bardzo jasno i prosto do celu. Samo podejście autorki powoduje, że nie czyta się o tym, jak o wyroku. Diagnoza przestaje być końcem świata, a staje się dopiero początkiem lepszego życia. Lepszego, bo bez pretensji do samego/samej siebie i bez ciągłych wyrzutów, a za to ze zrozumieniem, wsparciem i życzliwością dla siebie. To zupełnie inna jakość.
Polecam! Polecam rodzicom dzieci z ADHD, ich nauczycielom (nie, to że dziecko ma diagnozę nie znaczy, że teraz wejdzie wszystkim na głowę i trzeba mu na to pozwolić) oraz dorosłym, którzy są w trakcie diagnozy, już ja otrzymali lub rozpoznają u siebie objawy. Zobaczysz, zupełnie inaczej spojrzysz na świat po lekturze.