Dni stają się coraz dłuższe, a pogoda coraz ładniejsza. Co to oznacza? Coraz częściej będzie można wyjeżdżać na krótkie wycieczki i organizować sobie pikniki. Jak spędzić czas na takim pikniku? Najlepiej w miłym towarzystwie bliskich osób i fantastycznych gier. A jakie gry wybrać na taką podróż? Takie, które mieszczą się do torby i nie wymagają stołu do zabawy. No to kilka takich mam dla Was!
Gra FITS travel
Jest to turystyczna wersja gry Fits, która już od jakiegoś czasu podbija serca graczy na całym świecie. Jest bardzo podobna do elektronicznego Tetrisa, ale tu gracze sami układają klocki i są w pełni zaangażowani w przebieg gry.
FITS składa się z czterech plastikowych ramp, 52 klocków (po 13 rodzajów w 4 kolorach), czterech dwustronnych plansz, 4 kart startowych i 13 podstawowych kart.
Przeznaczona jest dla graczy od ósmego roku życia. Młodsi mogą sobie nie poradzić z wyzwaniami i zadaniami, jakie rozgrywka stawia przed uczestnikami.
Zabawa może być rozegrana nawet przez jedną osobę. Maksymalna liczba graczy to 4 osoby.
W czasie rundy losowany jest jeden klocek podstawowy. Gracze muszą wziąć taki sam ze swojego zestawu kolorystycznego i położyć na swojej planszy, która zamieszczona jest na rampie. Trudność polega na tym, że zależnie od tego, jakie zadanie obowiązuje w danej rundzie, niektóre pola muszą być zakryte, a inne muszą pozostać odsłonięte. To prawdziwe wyzwanie i trzeba się sporo nagłówkować, żeby sobie poradzić.
Gra wciąga i pochłania całą uwagę. Wymaga trochę skupienia, ale jednocześnie jest miła i przyjemna. Świetnie się sprawdza w podróży. Ta gra po prostu dobrze się układa!
Lato z komarami
Lato z komarami to moja druga propozycja. Jest to gra karciana, w której zbiera się punkty karne. Zabawa więc polega na tym, by zebrać ich jak najmniej.
Każdy gracz dostaje na początek pięć kart. Są ponumerowane od 1 do 6. W zestawie jest dodatkowa karta bzz. Na początek rozgrywki wykłada się kartę z pozostałego stosu. Pierwszy gracz musi na początkową kartę wyłożyć kartę ze swojego zestawu. Musi mieć ona albo taki sam numer, jak ta wyjęta lub o jeden wyższy. Kolejni gracze mają to samo zadanie, ale swoje karty dopasowują do tej, która aktualnie jest na wierzchu. Zadanie polega na pozbyciu się wszystkich kart z ręki. Jeżeli w danej rundzie gracz nie ma ruchu (brak mu odpowiedniej karty), to dobiera sobie kartę ze stosu. Kartę bzz kładzie się na kartę numer sześć. Po niej można położyć inną bzz lub jedynkę.
Gra toczy się tak długo, aż: gracze pozbędą się swoich kart lub zabraknie kart w stosie na dobieranie.
Jeżeli gracz pozbędzie się kart – nie dostaje punktów. Jeżeli kończy grę z kartami w ręku, to dostaje punkty karne odpowiednio do wartości posiadanego zestawu. Przy czym liczba kart nie ma znaczenia. Jeżeli ma w ręce pięć jedynek, to i tak dostaje tylko 1 punkt. Za kartę bzz dostaje się punkty dodatkowe.
Zabawa jest ekscytująca, dynamiczna i bardzo zabawna. Wciąga i angażuje. Co najlepsze, cały czas chce się zagrać kolejną rundę.
Łap za słówka
Kolejna nasza propozycja do plecaka. Gra jest już trudniejsza niż komary i wymaga więcej skupienia. W grze znajdują się trzy rodzaje kart: karty liter w dwóch kolorach rewersów, karty kategorii i karty punktów.
W czasie jednej rundy odkryta jest jedna karta kategorii i dwie karty liter. Zabawa polega na tym, by znaleźć jak najwięcej słów z danej kategorii, ale takich, w których znajdują się obydwie litery. Punkty przyznawane są tylko za wyrazy, które się nie powtarzają. Jeżeli gracze zapiszą słowa, które się powtórzą, nie ma punktów. Jeżeli ktoś znajdzie takie słowo, na które inni nie wpadli, dostaje punkt. Zabawa jest naprawdę trudna. Wymaga bogactwa leksykalnego. Zwłaszcza że poza prostymi kategoriami, jak zwierzęta czy rośliny, pojawiają się też trudniejsze wyzwania.
Mimo tego warto podjąć rękawicę. Można się naprawdę zdziwić, jak wiele słów się zna, jak wiele warto poznać i jak trudno jest znaleźć słowo z konkretnymi literami 🙂
Edit 15.04.2022
Łap za słówka Wersja planszowa
Ostatnio otrzymaliśmy planszową wersję gry i bardzo szybko się wzięliśmy za jej testowanie. Jaka to była dla nas przyjemność. Zasady są nieco inne, niż w przypadku karcianej wersji. I planszówka raczej nie sprawdzi się na pikniku. Będzie jednak doskonała do domowej lub wakacyjnej rozgrywki, ponieważ potrzeba stołu lub innej równej powierzchni, na której można rozłożyć planszę.
Zabawa jest wymagająca, ale też bardzo wciągająca. Świetnie się można przy niej bawić, a przy okazji trochę nauczyć. Rozgrywka przeznaczona jest dla dzieci powyżej 10 roku życia. Młodsze mogą sobie z nią nie poradzić.
Szkoła latania
Ta gra do plecaka nawiązuje do znanej większości historyjki o Kajko i Kokoszu. Komiks pt. Szkoła latania jest nie tylko popularny, ale też został wydany w kilku naszych regionalnych językach (między innymi po poznańsku).
Jest to gra karciana, w której trzeba wykorzystać siłę swoich postaci i pokonać rywali. Można ją rozegrać w jednym z dwóch wariantów: prostszym i trudniejszym, co powoduje, że dostępna jest dla szerszej grupy małych graczy. Zadanie polega na tym, by zdobyć jak najmniej punktów karnych. W zestawie znajduje się 55 kart postaci, 7 kafelków przedmiotów i dwie maści na latanie. To akcesoria niezbędne do wygrania rozgrywki.
Zabawa jest wciągająca i zachwycająca. Ciężko się od niej oderwać. Pochłania i angażuje, a czas przy niej spędzony płynie bardzo szybko.
Pędzące żółwie
Czy żółwie mogą pędzić? Okazuje się, że niektóre tak! i to bardzo szybko!
Jest to kolejna gra karciana, w której uczestnicy muszą wykazać się sprytem, pomysłowością i strategią. Gra składa się z kart oraz kartoników z żółwiami. Każdy z graczy otrzymuje pięć kart rozgrywki oraz jedną kartę z kolorem żółwia, którym steruje. Tych kart nikomu nie wolno pokazać. Każda runda polega na zagraniu jednej z pięciu kart, które trzyma się w rękach. Zagranie polega na pokazaniu karty i wykonaniu zamieszczonego na niej polecenia. Następnie dobiera się kolejną kartę ze stosiku, tak by cały czas mieć w ręce pięć kart. Po wylosowaniu karty z sałatą trzeba ją pokazać innym. W momencie, gdy na stole znajdą się trzy takie karty, gra zostaje przerwana i każdy ujawnia, jakiego żółwia wylosował.
Zabawa jest naprawdę fantastyczna.
Szybkie bańki
To stosunkowo trudna gra i jej rozegranie wymaga ogromnego skupienia. Daje jednak dużą satysfakcję i ogromne pole do wykazania się zdolnościami kojarzenia.
Wykłada się cztery stosy kart z bańkami. Następnie losuje się zadanie i trzeba je wykonać. Polega ono na znalezieniu właściwej karty. Właściwa to taka, która spełnia wymogi z zadania (np. najwięcej zielonych baniek). Zadanie wskazuje też, od czego masz zacząć szukać. Ogólnie cały proces jest skomplikowany i tu odsyłam do instrukcji, bo ładnie to wyjaśnili, a ja nie będę jej przepisywać 🙂
Zabawa wymaga skupienia, jak wspomniałam, ale znalezienie właściwych kart to ogromna frajda, właśnie z uwagi na poziom trudności. Nie jest to po prostu oczywiste.
Bits travel
Jest to modyfikacja gry FITS travel. Kafelki, które układa się na planszy, są nieco inne i troszkę różnią się zadania, które w danej rundzie należy wykonać. Ogólnie jednak zasada jest ta sama. Na planszy układa się klocki, jak w tetris i trzeba zapełnić planszę zgodnie ze wskazówkami. Zadanie nie jest łatwe, ale też nie jest niewykonalne. ażdy, kto kiedykolwiek grał w tetris wie, jak ta gra potrafi wciągać i jak świetna jest przy tym zabawa.
Kaczki na plaży
Kaczki to gra karciana. Polega na przewidywaniu ruchów innych graczy. Również jest trochę skomplikowana, ale wystarczy dwa razy zagrać, by „złapać” zasadę. Każdy gracz otrzymuje siedem kart kaczek i decyduje, jak je rozegra. Punkty przyznawane są po każdej rundzie, a po pięciu rundach gra się kończy i można wyłonić zwycięzcę.
Zabawa polega na tym, by przewidzieć, czy karty, które ja mam w rękach, mają najmniejszą wartość wobec kart, które mają pozostali gracze. Karty można zagrywać pojedynczo lub ciągami. Gra uczy myślenia strategicznego, przewidywania i analizowania okoliczności. Wymaga skupienia, ale jest bardzo przyjemna w rozgrywce.
Criss Cross
Na koniec, nie będę ukrywać, nasz ulubieniec. Zakochaliśmy się w tej grze całą rodziną i sięgamy po nią najczęściej. W zestawie są dwa bloczki plansz do gry, ołówki i dwie kostki. Grę zaczyna się od narysowania własnego, wybranego symbolu na swojej karcie. Symbole rysuje się tak, by pozostali gracze widzieli. Nic tu się nie zasłania i nie zakrywa. Każdy gracz po kolei rzuca kostkami. Symbole, które wypadną, należy narysować na swojej karcie zgodnie z zasadami (obydwa muszą być obok siebie, ale nie muszą być obok tych już narysowanych). Zadanie polega na tym, by stworzyć jak najwięcej ciągów symboli pionowo i poziomo (w zaawansowanej wersji również na skos). Punkty przyznawane są już za dwa symbole obok siebie (2pkt). Najwięcej jednak można zdobyć, gdy jest ich obok siebie 5 (10 pkt). Wygrywa ten gracz, który z całej planszy uzbiera najwięcej punktów.
Jest to nasza ulubiona gra i już zaczyna nam brakować plansz. Na szczęście są bloczki do pobrania, a i dotychczasowe plansze można wygumkować, bo rysuje się ołówkiem.
Gorąco polecam!
Edit 15.04. 2022
Archimedes
To kolejna gra do plecaka. Jej mały format sprawia, że nie zabiera wiele miejsca, więc można ją zabrać nawet do podręcznego bagażu. To gra, która opiera się na działaniach matematycznych. Jest więc nie tylko rozrywką, ale jednocześnie pozwala doskonalić umiejętność wykonywania podstawowych obliczeń matematycznych.
Składa się z kart, żetonów punktów, żetonów działań i instrukcji. zasady są stosunkowo proste, więc każdy szybko je złapie. Rozgrywka przeznaczona jest dla dzieci powyżej siódmego roku życia z powodu działań, których wykonanie jest niezbędne dla zwycięstwa. Dziecko, które nie opanowało jeszcze podstaw matematyki, nie poradzi sobie w zabawie. Choć krótko ją znamy, to już skradła nasze serca 🙂
A która gra Tobie spodobała się najbardziej?