Dziś mam dla Was poruszającą opowieść o trzech przybranych siostrach, które mimo tego, że nie są połączone ze są poprzez więzy krwi, są połączone czymś znacznie mocniejszym – prawdziwym i szczerym siostrzanym uczuciem.
Ekscentryczny profesor, miłośnik skamielin, bardzo często wyrusza w różnorodne podróże, z których przywozi niezwykłe pamiątki. Pewnego razu, poza pamiątkami przywiózł jednak niemowlę, ocalałe z katastrofy. Poprosił swoją wnuczkę i gosposię, by się nim zaopiekowały, a on zapewni pieniądze na utrzymanie.
Tak też się stało, a profesor wyruszył w kolejną wyprawę. Tym razem znów wrócił z dzieckiem – małą Rosjanką. Trzecia wyprawa sprowadziła do domu trzecie dziecko, a profesor po raz kolejny wyjechał. Tym razem na znacznie dłużej.
Oczekiwanie na powrót profesora spowodowało, że zostawione przez niego oszczędności stopniały i trzeba było samodzielnie zadbać o utrzymanie się. Ponieważ dom był duży, wnuczka profesora go wynajęła i w ten sposób zarabiała na utrzymanie dziewczynek. To jednak było za mało. Na szczęście dobrzy ludzie, którzy zamieszkali z tą niezwykłą rodzinką, okazali ogromne wsparcie.
Zapewnili im miejsce w szkole baletowej, w której lekcje mogły przynieść dziewczynkom sławę i pieniądze, pomagali rozwijać pasje i uczyć się matematyki.
Choć siostry nie żyły w dostatku i musiały bardzo oszczędzać, to i tak nie traciły pogody ducha. Problemy, trudności i wyzwania codzienności stawiały przed nimi kolejne zadania i kolejne przeszkody. Na szczęście dziewczynki cały czas przechodziły przez to wspierając się wzajemnie.
To bardzo ciepła opowieść, choć momentami trudna. To historia o siostrach – niesiostrach i o tym, że nie pochodzenie decyduje o bliskości i więzach, ale to jak się wzajemnie traktujemy i jak się do siebie odnosimy. To opowieść o przezwyciężaniu trudności i trosce.
Niezwykła i poruszająca.