Ten dreszczyk emocji, jest mi dobrze znany. „Zakładam klub mam” – co to znaczy? Sam pomysł o założeniu klubu, jako coś nowego w naszym życiu, może budzić obawy. To normalne. Każda planowana zmiana wytrąca nas ze stanu „równowagi” – stanu, w którym czujemy się najbezpieczniej. Dlatego, zwłaszcza na początku, zanim podejmiesz decyzję o rozpoczęciu działalności, w Twojej głowie może pojawić się ogrom myśli i wątpliwości, które będą Ci doradzały, żeby poczekać, przemyśleć wszystkie opcje, przygotować się na wszystkie możliwości. Nie ma co czekać! Warto zacząć działać. Załóż, że nie wszystko musi być perfekcyjne i dopięte na ostatni guzik. Ważne jest żeby zacząć, zrobić pierwszy, przełomowy krok, dzięki któremu kolejne są zdecydowanie łatwiejsze.
Na dobry początek
Po pierwsze odpowiedz sobie na pytanie dlaczego chcesz założyć klub. Im więcej argumentów znajdziesz, tym lepiej – będą Cię one wspierały w pokonywaniu trudności, które mogą się pojawić. Zrób listę korzyści, które odniesiecie – Ty i inne mamy, które będą przychodziły na spotkania.
Po drugie przygotuj plan działania – zaplanuj, co zrobisz, krok po kroku, przed organizacją pierwszego spotkania oraz później. Takie rozpisanie zadań sprawi, że założenie klubu mam będzie łatwiejsze i bardziej konkretne, a dzięki temu masz większe prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu J Podzielenie dużego zadania na drobne kroki uświadomi Ci, co po kolei powinnaś zrobić, aby założyć klub. Plan powinien obejmować między innymi działania związane z poszukiwaniem sali, rozreklamowaniem działalności, sposobem docierania do odbiorców.
Zaprzyjaźnij się z wątpliwościami
Doceń siebie za to, że masz wątpliwości. Oznacza to tylko, że poważnie podchodzisz do tematu – a to dobry znak. Warto pojawiające się wątpliwości potraktować jako wyzwania, dzięki którym zaczynasz szukać rozwiązań potencjalnych problemów, które mogą się pojawić. Właśnie dlatego będziesz przygotowana na różne warianty działania.
Zmierzając się z wątpliwościami na początku zastanów się, czego się obawiasz. Poniżej przedstawiam trzy obawy, które najczęściej pojawiają się w głowach mam zakładających kluby.
Wątpliwość 1.
A co jeśli nie znajdę sali na spotkania?
Pomyśl o miejscach w Twojej okolicy, które mogłyby być zainteresowane nieodpłatnym udostępnieniem sali na Wasze spotkania. Może to być dom kultury, remiza strażacka, dom parafialny czy przedszkole i każde inne miejsce dysponujące odpowiednim pomieszczeniem. Pamiętaj, że nie musi być ono koniecznie dostosowane do potrzeb mam z małymi dziećmi – każda z uczestniczek może przynosić ze sobą kocyk dla siebie i malucha oraz zabawki dla swojej pociechy. Z czasem możecie to zmienić – np. znaleźć sponsora, który wyposaży salę, natomiast nie jest to warunek konieczny do rozpoczęcia spotkań.
Przed spotkaniem w sprawie sali przygotuj sobie listę korzyści, które może odnieść osoba/instytucja użyczająca sali – pamiętaj, korzyści są zawsze obustronne! Jeśli w pierwszym miejscu, do którego pójdziesz nie będzie możliwości organizowania zajęć, nie przejmuj się, pomyśl o innym i przygotuj się na kolejne spotkanie!
Możesz także udać się burmistrza lub wójta i poprosić go o wsparcie w poszukiwaniu sali.
Wątpliwość 2.
Myślisz sobie jak to będzie na pierwszym spotkaniu? A co, jeśli nikt nie przyjdzie?
Jeśli włożyłaś nieco wysiłku w powiadomienie mam o Twojej inicjatywie, to prawdopodobieństwo, że nikt nie przyjdzie na pierwsze spotkanie jest niewielkie. Nawet jeśli się tak stanie to spraw, żeby ta sytuacja stała się inspiracją do rozwoju Twojej działalności, a nie jej końcem. Odpowiedz sobie na pytanie – co się takiego stanie, jeśli nikt nie przyjdzie? Czy oznacza to, że klub mam w Twojej okolicy nie jest potrzebny? Zdecydowanie nie. Najprawdopodobniej potrzebujesz bardziej rozreklamować swoją inicjatywę, dotrzeć do większego grona odbiorców. Możesz wtedy zrobić burzę mózgów i pomyśleć w jaki sposób dotrzeć do większej ilości mam – poprosić o umieszczenie artykułu o klubie w lokalnej gazecie, wywiesić ogłoszenie na tablicy w przychodni lub w kościele lub rozdawać spotykanym mamom przygotowane ulotki, osobiście zachęcając je do uczestniczenia w spotkaniach? To tylko kilka przykładów. Pomyśl o różnych możliwościach i sprawdź, które są możliwe do zrealizowania w Twojej okolicy.
Przyczyny niskiej frekwencji mogą być także innego rodzaju. Jeśli np. na pierwsze spotkanie wyznaczyłaś zimowy dzień, a temperatura wyniosła akurat –20 st., to wiele mam mogło mimo wcześniejszych chęci nie wyjść z domu z powodu mrozu. Zastanów się też, czy wybrana przez Ciebie godzina spotkań jest odpowiednia i czy do miejsca spotkań łatwo jest dotrzeć – to także elementy ważne dla uczestniczek.
Wracając do frekwencji – jeśli na pierwsze spotkanie przyjdzie jedna, dwie czy kilka mam, to jest to już duży sukces. Oznacza to, że nie jesteś już sama ze swoim pomysłem i możesz spróbować zaangażować inne mamy w działania, np. poprosić je, aby opowiedziały o klubie i zaprosiły do niego inne mamy, które znają.
Wątpliwość 3.
Kolejne pytanie, jakie może Ci przyjść do głowy – co zrobić, aby zajęcia były ciekawe i odpowiadały potrzebom mam? Co zrobić jeśli mamy przyjdą na jedno spotkanie, a potem nie pojawią się na kolejnych?
Już na samym początku warto zapytać klubowe mamy, czego oczekują od Waszych spotkań. Są różne kluby – niektóre przede wszystkim nastawiają się na spotkania we własnym gronie, inne natomiast skupiają się przede wszystkim na organizowaniu spotkań ze specjalistami, jeszcze inne przeplatają spotkania w gronie klubowiczek ze spotkaniami ze specjalistami. To, jak będzie u Ciebie, powinno zależeć od oczekiwań mam, które przyjdą do Twojego klubu – zwiększasz w ten sposób szanse na to, że będą one chętnie uczestniczyły w zajęciach. Zadbaj też o to, żeby każda nowa mama, która przyjdzie na spotkanie pierwszy raz, nie czuła się osamotniona. Porozmawiaj z nią, przedstaw inne klubowiczki. Nie ma nic gorszego jak przyjść na spotkanie, gdzie wszyscy pozostali się znają, a Ty jesteś nowa i zastanawiasz się, po co właściwie przyszłaś.
Kto się nie myli?
To tylko kilka z wątpliwości, które mogą się pojawić w Twojej głowie zanim weźmiesz się do działania.
Pamiętaj – kluby mam zakładają dziewczyny takie jak Ty. Każda z nas ma różne obawy na początku, co jest wyrazem odpowiedzialności, profesjonalizmu i troski. Pytanie, co zrobimy z tymi wątpliwościami. Czy będą dla nas barierą nie do przejścia, czy też zainspirują do poszukiwania rozwiązań i twórczego podejścia do tematu – czego Wam serdecznie życzę!
A, i jeszcze jedno – pomyłek nie popełnia ten, kto nic nie robi. Podobno Edison, zanim skonstruował żarówkę, przebadał aż 1600 różnych materiałów, z których chciał zrobić żarnik – miał zatem sporo powodów, aby zrezygnować z realizacji swojego pomysłu, a jednak się nie poddał 🙂
Życzę Wam wielu sukcesów na klubowej drodze. Zapraszam też na forum klubów mam dostępne pod adresem www.klubmam.org/forum oraz do lektury poradnika Załóż Klub Mam!, który możecie otrzymać, pisząc na adres klub@klubmam.org.
Dziękuję za sporo przydatnych informacji. Temat jest mi bliski 🙂
chcę założyć taki klub. jest jeden w moim mieście, 20 miejsc zapełnia się w ciągu 15 minut kiedy ruszają zapisy na fb (którego nie mam, tym trudniej jest mi się dostać ;)). mam paru znajomych w samorządach i zamierzam do nich w pierwszej kolejności się odezwać, żeby uzyskać jakieś wskazówki- gdzie, z kim i jak załatwiać.