Zabawa może rozładowywać nadmierne napięcie psychoruchowe. Może też pobudzać do działania dzieci zahamowane emocjonalnie, pełnić rolę psychoterapeutyczną, oswajać z nowymi dla dziecka sytuacjami.
Podczas swobodnej, nie narzuconej przez dorosłych zabawy, w otoczeniu inspirującym do twórczych poszukiwań, kształtują się przyszłe wzorce bazowe uczenia się. Aż 90% wzorców bazowych powstaje w trakcie zabawy w ciągu pierwszych 5 lat życia. Co więcej, decyduje o tym, w jaki sposób będziemy w przyszłości przetwarzać i zapamiętywać informacje.
Czy jednak każda zabawa jest twórcza i rozwijająca?
Moje wspomnienia dziecinnych zabaw są iście magiczne. Mimo upływu kilkudziesięciu lat przed moimi oczyma przesuwają się wciąż żywe obrazy strychu babci, gdzie stał warsztat tkacki i bardzo dziwne przyrządy, które – jak się okazało – służyły do wyciskania miodu z ramek pszczelarskich. Leżała tam uprząż konia, którego już dawno nie było, stare ubrania i mnóstwo innych rzeczy. Woda w parku miejskim była tak czysta, że godzinami można było obserwować, jak cierniki walczą ze sobą i budują gniazda.
W czasie wakacji zabawa osiągała swoje apogeum. Dziesiątki gier i zabaw ruchowych. Budowanie domku na drzewie, zapór na strumieniach, konstruowanie latawców i pudełek z listami, ciągniętych na sznurkach między dwoma blokami mieszkalnymi. Podczas sianokosów w Tatrach pozwalano nam budować z kamieni i gliny piecyk z kominem. Następnie piekliśmy na nim na kawałku blachy placki z mąki, wody i jagód. Do dzisiaj pamiętam ich smak.
Podczas badań dotyczących zabawy okazało się jednak, że jest ogromny dysonans między moimi wspomnieniami, tak różnorodnymi, mającymi tak intensywny koloryt, że do dzisiaj widzę je „oczyma wyobraźni”, a wypowiedziami dzisiejszych 6-latków.
W co się bawisz?
Sześciolatki przejawiają mało emocjonalny stosunek do pytań o zabawę. Bardzo często na pytanie „Co robisz, kiedy się sam bawisz?” odpowiadają „nic”, oraz „oglądam telewizję”. Aż 90% dzieci nie bawi się z rodzicami (nawet, gdy mają niepracującą mamę). Ogólnie lista zabaw przedstawia się następująco: oglądanie telewizji, zabawa lalkami w dom, zabawa klockami, budowanie robotów z klocków, zabawa samochodami, (również mechanicznymi, które w mniejszym stopniu inspirują dziecko do zabaw tematycznych), malowanie w malowance, zabawa w piaskownicy, gry telewizyjne (play station), gry komputerowe, układanie puzzli, gra w piłkę (rzadko), taniec, pływanie, zabawa w chowanego.
Dzieci mają bardzo małą świadomość, z czego zrobione są zabawki, znają pojęcie plastiku i futerka (maskotki). Większość dzieci posiada drogie zabawki np. mówiące lalki, domy dla lalek, zdalnie sterowane samochody, kolejki elektryczne. Zabawę samochodem opisują mniej więcej tak: „puszczam go i patrzę jak jedzie”. Dzieci sporadycznie bawią się z rodzicami, chłopcy najczęściej grają z ojcami w piłkę. Tata według dzieci jest ciągle zajęty, bo pracuje, mama pracuje, gotuje obiad lub ogląda telewizję.
Nasze zabawy a zabawa dzieci
Dla porównania grupy starszych osób podają znacznie więcej wzorów zabaw. Charakterystyczna jest też przewaga zabaw ruchowych na powietrzu. Lista zabaw dzisiejszych 30-latków wyglądała następująco: klocki, samochody, malowanki, zabawa lalkami, samochodami, plasteliną, puzzle, domino, klocki lego, warcaby, telewizja, gra w karty, gry telewizyjne, różnorodne gry planszowe, zabawy ruchowe: w berka, rolki, rower, skakanie w gumę, skakanka, głuchy telefon, piłka, zabawa w chowanego, gra w klasy, podchody, zabawa w piaskownicy.
Zabawy naszych rodziców
Osoby w wieku 40 lat jako dzieci bawiły się z rodzicami: grano w różne gry planszowe, gry ruchowe na powietrzu, wspólnie opowiadano historyjki, śpiewano piosenki, czytano bajki do poduszki. Seriale telewizyjne tamtych czasów (np. „Czterej pancerni i pies”, „Stawka większa niż życie”) stanowiły inspirację do wielu podwórkowych zabaw. Podkreślano, że dzieci miały w tych czasach dużo swobody.
Rodzice chętnie wyrażali zgodę, aby dzieci często przebywały na dworze. Lista zabaw wyglądała następująco: gry – domino, pchełki, bierki, warcaby, szachy, Chińczyk, Grzybki, karty, państwa i miasta, głuchy telefon. Do tego zabawy tematyczne – w wojsko, w dom, w Indian, w czterech pancernych, w sklep, w kino (wyświetlanie przeźroczy), w krawcową (szycie ubranek dla lalek). I zabawy ruchowe – rzuty nożem, gra w kapsle (wyścig pokoju), proca, siatkówka trzepakowa, wygibasy na trzepaku, skakanie w gumę, palant, hokej, łyżwy, sanki, rower, podchody, w chowanego. Prawie wszyscy badani wspominali zajęcia organizowane przez bardzo popularne wówczas harcerstwo – biegi na orientację, śpiewanie przy ognisku, obozy harcerskie.
Zabawy dziadków
60-latkowie wspominają swoje dzieciństwo jako okres dość trudny, są to bowiem pierwsze lata powojenne. Zabawki dzieci robiły same, często przy pomocy dorosłych. Szyto lalki, piłki, strugano fujarki, robiono wózki dla lalek i samochody z drewna. Dziewczynki często plotły wianki. Podczas pilnowania krów i gęsi popularne były gry ze śpiewem typu: „Budujemy mosty”, „Jawor”, „Stary niedźwiedź mocno śpi”. Znane były gry – bierki, warcaby, państwa i miasta, gra w monety, kamyki oraz w zbijanego, w klasy, berek, palant, w chowanego, ciuciubabka. Wystąpiły również zabawy nieco inne: rysunki patykiem na piasku, wysypywanie wzorów z kolorowego piasku, kolarzówka (toczenie fajerek od pieca przy pomocy patyka). Wieczorami wspólnie z rodzicami opowiadano bajki i różne historie (również o duchach), śpiewano piosenki.
W grupie osób powyżej 75. roku życia podkreślano, że dzieci miały bardzo dużo czasu na zabawę. Między innymi dlatego, że w zimie szkoła często była nieczynna. Dzieci przez większą część dnia przebywały razem z rodzicami. Pomagały w drobnych pracach gospodarskich, uczyły się tkać, szyć, robić na drutach, haftować, gotować (dziewczynki), łowić ryby, podkuwać konie, powozić (chłopcy).
Zabawa zabawie nie równa
Zimą popularne były sanki, łyżwy (deski podbite drutem, fragmentem obręczy z beczki przywiązane sznurkiem do nogi), śnieżki.
Latem, wiosną i jesienią grano w zbijanego, chowanego, łowiono ryby, strzelano z łuku, z procy, bawiono się w wojnę, toczono fajerki.
Podczas pilnowania krów i gęsi pleciono wianki, czapki z sitowia, robiono fujarki, grano na organkach i fujarkach, skakano przez ogień, śpiewano piosenki. Lalki i piłki szyte byłe ze szmat, karty do gry robiono z tektury. Często bawiono się w chowanego. Wieczorami snuto różne historie (również o duchach), opowiadano bajki, śpiewano piosenki. Pojawiły się zabawy charakterystyczne dla tej grupy: pierzaki (należało złapać wróbla i wpuścić go do izby w której właśnie odbywało się darcie pierza), herstka (małą twardą piłeczkę zrobioną ze zwierzęcej skóry należało ulokować przy pomocy kija w specjalnie do tego przygotowanych dołkach w ziemi).
Widzimy zatem, jak bardzo okrojony jest świat zabawy dzieci w porównaniu z ich rodzicami i dziadkami.
Dziś dzieci nie mają już zabaw o charakterze ruchowym, dotykowych, na zewnątrz, w grupie. O znaczeniu zabawy, o jej funkcji w rozwoju czytaj wdrugiej części artykułu.
Polecamy także akrtykuł o tym, jak bawić się z dziećmi na dworze i jak pobudzać ich twórczą wyobraźnię!
A co to jest fantazja? Czy to już kłamstwo?