W ostatnim czasie miałam ogromną przyjemność zapoznać się z książką o winie. Lubię wino i czasem chętnie raczę się kieliszkiem (nie lampką, ale o tym za chwilę) tego trunku.
To nic złego, że rodzic zrobi czasem dla siebie coś miłego 🙂
Wino lubię nie tylko jako zwykły trunek. Już od lat interesuję się jego odmianami, rodzajami, dobieraniem kieliszków i analizowaniem smaku.
Dlatego też, gdy tylko wpadła mi w oko książka „Wino. Przelane na papier”, wiedziałam, że to coś dla mnie.
Książka została napisana przez czwórkę przyjaciół, dziennikarzy i pasjonatów wina. To Kuba Janicki, Tomek Kosiński, Magdalena Kubiaczyk oraz Joanna Plichta.
Jej ogromnym atutem (poza oczywiście tematem) jest lekki, swobodny język, pełen żartów i zabawnych komentarzy oraz cudowne zdjęcia, które przeplatają się co kilka stron.
To poradnik, ale też przewodnik po winie. Książka, która każdemu miłośnikowi tego alkoholu, da przyjemność z jej przeglądania.
Treść smaczna jak wino
Na kolejnych kartach książki czytelnik dowiaduje się, jak powstaje wino, poznaje jego historię, sposoby produkcji, rodzaje i szczepy winogron, które stanowią jego podstawę.
Dowiaduje się, w jaki sposób wina są kategoryzowane i czego można się spodziewać po trunkach z poszczególnych krajów i regionów. Ta winna podróż bez wstawania z kanapy pozwala poznać szerszą perspektywę, spojrzeć na wino z lotu ptaka i poznać przyczyny tych regionalnych odmienności.
Dalej, autorzy wyjaśniają, w jaki sposób można (ale wcale nie trzeba) analizować wino. Jak wykorzystywać oczy, nos i usta do poznawania smaku i bukietu. Na co zwracać uwagę i jak zagłębiać się w ten niebanalny i tak zróżnicowany trunek.
Dla miłośników „profesjonalizacji spożywania” autorzy też coś przygotowali, czyli rozdział o tym, z czego i jak pić wino. To miejsce, w którym czytelnik dowie się, jakie wybierać kieliszki stosownie do rodzaju wina. I tu, moim zdaniem ważne, dopowiedzenie. Głównym przesłaniem tego rozdziału jest – bez spiny! Pij z tego, z czego Ci wygodnie. Chodzi o przyjemność, a nie o zarzynanie się o kieliszki. To właśnie jest fantastyczny rys tej pozycji, który sprawia, że czyta się ją niezwykle przyjemnie. Autorzy dzielą się naprawdę profesjonalną wiedzą, ale nie mają spiny. Nie, to nie jest tak, że zgrzeszysz strasznie, pijąc na pikniku z plastikowego kubeczka! Ale jeżeli chcesz się pobawić w dobieranie kieliszków – to proszę, dajemy Ci materiał i wiedzę.
Tu też właśnie dowiedziałam się, że dla sommeliera nie ma lampki wina, jest tylko kieliszek. Słowo lampka pochodzi od francuskiego lamper, czyli chłeptać. No, to już wiemy, czemu nie lampla – raczej chłeptać nie chcemy 😉
Smakowite podpowiedzi
Podobne podejście prezentują w temacie temperatury wina. Podpowiadają, jaka temperatura pomoże wydobyć najlepszy smak i bukiet, a jaka nie służy poszczególnym odmianom. Ale tu też – chcesz to schłodź. Nie chcesz, to nie! Luz – najwiażniejsza jest przyjemność i dobre towarzystwo w tym temacie.
Dalej można znaleźć podpowiedzi na temat dobierania wina do potraw, przydatnych akcesoriów, czy tego jego zamawiać i kupować wino.
Całość jest niezmiennie ozdobiona lekkim i przyjemnym językiem. Pojawiają się zabawne gry słów oraz dygresje, które wzbogacają książkę. Staje się ona dzięki temu nieco swobodniejsza i przyjemniejsza w czytaniu. To nie jest akademicki podręczni (i bardzo dobrze), ale zabawny przewodnik, w którym pasjonaci dzielą się swoją wiedzą, doświadczeniem i radością.
Choć książka dotarła do mnie niedawno i zaczęłam czytanie od fragmentów, które w pierwszej kolejności mnie zachwyciły, to wchłonęłam ją całą praktycznie w jeden dzień. Nie dało się inaczej 🙂
Oczywiście będę do niej wracać. Będę sięgać po wskazówki dotyczące dobierania wina do posiłków, przechowywania w odpowiedniej temperaturze czy dobierania kieliszków. Te praktyczne wskazówki będą mi pewnie towarzyszyły najczęściej.
Wiem też już dziś, że fragmenty o odmianach i rodzajach wina, również chętnie przeczytam jeszcze nie raz. Są napisane wciągająco i z pasją. Wiele szczegółów zapada w pamięć od razu, ale jako miłośniczka wina będę się nimi posiłkować przy podejmowaniu własnej winnej podróży. Sprawdzę sobie, czym charakteryzują się dane wina, co jest ich zaletą. Na co warto zwrócić uwagę.
Picie wina może być świetną podróżą po świecie i smaku, tak jak było nią czytanie tej książki.