Dziś w naszym piątkowym kąciku z książkami dwie pozycje: Wierszyki łamiące języki i Wiersze, że aż strach. Obydwie zachwycające zarówno pod względem swojej treści, jak i ilustracji oraz wydania. Powiem szczerze, moje dziecko chodzi z nimi do szkoły, bo nie może się od nich oderwać 🙂
Wierszyki łamiące języki
To zabawne, a jednocześnie rozwijające wierszyki, w których język faktycznie może się połamać. To jednocześnie doskonałe ćwiczenie logopedyczne czy też wspomagające dykcję.
Niektóre z wierszyków wymagają niezwykłej precyzji w artykułowaniu poszczególnych głosek, ponieważ zbyt szybka próba ich przeczytania to murowane potknięcie 🙂 A ile przy tym śmiechu!
Wśród naszych ulubionych znalazł się między innymi Dzięcioł:
Czarny dzięcioł
z chęcią
pień ciął.
Czyż nie jest uroczy? W książce znajduje się znacznie więcej takich perełek, a każda nie tylko wywołuje uśmiech, ale również stanowi ciekawe wyzwanie. My sobie zrobiliśmy nawet małe zawody. Zadawaliśmy sobie wierszyki do przeczytania na głos. To naprawdę świetna zabawa, a przy tym rozwój, doskonalenie dykcji i ćwiczenia logopedyczne.
Wierszyki, że aż strach
To druga pozycja, którą Media Rodzina podesłało nam w ostatnim czasie. Tu może jest mniej zabawy językowej czy ćwiczeń artykulacyjnych, ale za to można oswoić swoje strachy. To świetna książka dla dzieci, które boją się zgaszonego światła.
Wierszyki w zabawny i lekki sposób poruszają temat różnych strachów, a poprzez ich prześmianie (ale nie wyśmianie, co jest istotną różnicą), powodują, że te nasze strachy, które są w głowach, faktycznie maleją. Zgodnie z powiedzeniem, że strach ma wielkie oczy, tu również okazuje się, że to, czego się można bać – w dziecięcej wyobraźni – to tylko wyobrażenie, które jest wyolbrzymione.
Dzięki książce dzieci mogą kontrolować swój kontakt z wierszowanymi straszydłami, a przez to czują się bezpiecznie i pewnie. To poczucie bezpieczeństwa natomiast, znacznie ułatwia oswojenie strachu i jego pokonanie.
Jeżeli dziecko jest bardziej strachliwe, może lepiej nie czytać jej wieczorem, przed snem. Reakcja może być różna. Ale w dzień, w bliskiej obecności i przy wsparciu ze strony rodziców, książka z pewnością przyniesie efekty również terapeutyczne.