W poprzednim wywiadzie rozmawialiśmy o dysplazji i sposobach jej leczenia. Jakie inne wady układu ruchu zagrażają jeszcze niemowlakom?
Jakie są wady stóp u dziecka? Na co należy zwracać uwagę?
Przede wszystkim należy pamiętać, że u noworodka i niemowlaka występuje pewna deformacja przejściowa, która polega na wygięciu pałąkowatym podudzi. Jest to normalny proces, z którego dziecko fizjologicznie wychodzi samo około drugiego roku życia – i nie należy tego leczyć. Jeśli chodzi o stopy, to dziecko do trzeciego roku życia ma koślawą, fizjologicznie płaską stopę – i tego też nie należy ruszać.
W takim razie, jakich wad stóp należy się obawiać?
Występują wady układu ruchu wynikające z nieprawidłowej budowy kośćca i aparatu ścięgien. Są to: lekko szpotawa stopa, stopa koślawa i przywiedzenie śródstopia. Równolegle do tych wad występują podobnie nazywające się – stopa lekko szpotawa przywiedziona i płaska koślawa – ale są to, tak zwane, wady ułożeniowe.
Cechą tych wrodzonych jest deformacja układu kostno-stawowego i mięśniowego. W ułożeniowych stopa jest prawidłowo zbudowana, tylko w okresie płodowym gdzieś tam się zawinęła i przebywała w nieprawidłowym położeniu przez jakiś czas. Jest to łatwe do skorygowania, czasami nie wymaga nawet leczenia. Przez około cztery tygodnie trzeba trochę poćwiczyć. Przy wadach wrodzonych potrzebna jest ciężka, długa kuracja przygotowawcza do leczenia operacyjnego.
Jakie są jeszcze inne wady ułożeniowe, które można stwierdzić u niemowlaka?
Deformacje ułożeniowe pojawiają się też w obrębie czaszki. Jedną z nich jest spłaszczenie czaszki, zwane skośnogłowiem. Wynika ono ze złego ułożenia dziecka w okresie płodowym. Przód czaszki jest z jednej strony spłaszczony, tył z drugiej. Bardzo brzydko to wygląda i wymusza pozycję skrętną głowy.
Po dłuższym czasie czaszka potrafi się jednak samoistnie skorygować. Może to trwać nawet do trzeciego roku życia. Najgorszy jest okres pierwszych miesięcy kiedy dziecko leży na plecach i nic sobie nie poprawia, a nawet pogarsza. Nie należy jednak stosować żadnego podkładania dziecku czegoś pod głowę, ugniatania czy obracania na drugą stronę.
Czy poza wadami bioder, stóp i czaszki mogą pojawić się inne deformacje?
Jest jeszcze jedna wada dająca pewną deformację – kręt szyi. Polega ona na tym, że boczny mięsień szyi, który jest z jednej strony przyczepiony do czaszki za uchem, a z drugiej do mostka i obojczyka, potrafi być zmieniony. Jest on skrócony i wymusza pochylenie głowy w jedną stronę. Wstępnie podlega to leczeniu rehabilitacyjnemu. Na szczęście dużo takich przypadków rozwiązuje się bez konsekwencji. Czasami jednak potrzebne jest leczenie operacyjne, ale nigdy przed ukończeniem pierwszego roku życia.
Odpowiednia bądź nie odpowiednia pielęgnacja dziecka może mieć znaczenie jeżeli chodzi o wady?
Tak. Trzeba jednak pamiętać, że niektóre wady układu ruchu korygują się samoistnie i nie należy temu przeciwdziałać, gdyż jest to niekorzystne dla dziecka. Na przykład, w pierwszych tygodniach dziecko ma formę żabkowego odwiedzania nóżek – i trzeba tę pozycję uszanować. Tak samo nie wolno przesadzać z oceną ustawienia stóp u dziecka. Przez pierwszych kilka lat życia kierują one stopy do środka – i to jest naturalne. Jeżeli rzeczywiście występuje poważna wada, to należy ją leczyć. Jeżeli wady nie ma, to trzeba dać dziecku żyć spokojnie.
Co z zabawami? Zdarzają się sytuacje, że rodzice bawiąc się z dzieckiem ciągną je za nóżki po podłodze. Może to być szkodliwe?
Raczej nie powinno się tego robić. Można pomanipulować nóżkami w formie zgięciowej, w pozycji leżącej. Musi być forma ruchu wspomaganego, ale nie wolno z tym przesadzać. Natomiast jeżeli występuje wada dotycząca zburzenia napięcia mięśni, to powinien zająć się tym rehabilitant.
A wszystkie takie rzeczy, typu sadzanie dziecka albo chodzenie pod paszki, stawianie, zanim samo zacznie chodzić?
Faza chodu jest dość skomplikowana i musi iść w normalnym trybie. Nie ma się co spieszyć. Nie powinno się też obawiać, jak dziecko zacznie chodzić wcześniej. Czasami są takie dzieci, które chodzą już w ósmym miesiącu życia.
Czym grozi takie przyspieszanie?
Brakiem koordynacji. Poza tym nic to dziecku nie da. Lepiej, żeby zrobiło to samo później niż na siłę za wcześnie.
Jakie buty powinno nosić dziecko?
Dziecko większość czasu w domu powinno spędzać na boso, na zmianę w skarpetkach antypoślizgowych. Ma wtedy dużo ruchu i jest swobodne. Do chodzenia na zewnątrz – butki mięciutkie z elastyczną zelówką, bez żadnych sztywnych zapiętek. But dla dziecka musi być lekki, elastyczny, bez żadnych usztywnień i wkładek. Czubek buta musi być szerszy i większy o pół numeru. Dziecko może też chodzić w sandałkach paskowych. But pełny nie musi być sznurowany.
Kiedy zakładać dziecku pierwsze buty? Jak już dobrze chodzi, czy można wcześniej?
Po domu dziecko powinno chodzić bez butów jak najdłużej. Wychodząc na zewnątrz oczywiście buty trzeba założyć. Jedyne odstępstwo od zasady lekkości i elastyczności obuwia to okres jesienno-zimowy. Dzieci czują się w takich butach trochę gorzej i jest im ciężej, ale na to nie można już nic poradzić.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Emilia Kulpa
Współpraca: Tomasz Matuszczak
Sama jako dziecko miałam problemy związane z układem ruchu, więc swoje dzieci dość wcześnie konsultowałam u ortopedy. Na szczęście do doktora Więcka w Krakowie mogę iść zarówno z dzieckiem, jak i ze swoimi dolegliwościami