Ciśnienie remontowo-budowlane (no dobrze, nazwijmy to ewolucyjnie uzasadnionym syndromem wicia gniazda) osiąga apogeum. Pan Miecio od mebli kuchennych złamał palec i mamy czterotygodniową obsuwę z dostawą. Ale nie warto się o to kłócić, w końcu na samej kuchence też można zupę ugotować… Dlaczego kłócić? Nierzadko uciążliwe dolegliwości ciążowe sprawiają, że przyszłe mamy tracą cierpliwość już nawet w przypadku błahych problemów. Nie ma w tym niczego dziwnego i trzeba ten okres po prostu przetrwać.
Zmiany w macicy
Macica nadal rośnie. Teraz już w większym stopniu ku przodowi, gdyż od góry osiągnęła granicę łuków żebrowych. Dalej już po prostu nie może się powiększać. Teraz częściej występować mogą dolegliwości o charakterze napinań macicy. O ile nie są zbyt częste lub bolesne, należą do fizjologii ciąży. W przypadku wątpliwości warto skonsultować się ze swoim lekarzem. Mimo iż dziecko jest już prawie dojrzałe, poród w tym momencie nadal byłby porodem przedwczesnym. Prawdopodobnie wiązałby się z pewnymi problemami dla dziecka, choć na dłuższą metę nie byłyby one zbyt poważne.
Ważne objawy
Zwracaj uwagę na występujące w tym okresie plamienie, a w szczególności krwawienie. Zwłaszcza jeśli jest to krwawienie przypominające miesiączkę (ciemnoczerwona krew) – wraz ze wzmożonym napięciem macicy i złym samopoczuciem. Może być to zwiastun poważnych powikłań ze strony łożyska. Należy w takiej sytuacji niezwłocznie udać się do najbliższego szpitala położniczego.
Na tym etapie ciąży liczenie ruchów dziecka nabiera istotnego znaczenia. Wcześniejsza obserwacja ruchów miała charakter orientacyjny (zwłaszcza że niektórych ruchów we wcześniejszej ciąży po prostu się nie odczuwa). Po 34. tygodniu obserwacja ruchów nabiera dużego znaczenia diagnostycznego. Jeśli dziecko niespecjalnie się rusza w porze swojego odpoczynku (przyszła mama będzie wiedziała, kiedy tak się dzieje), nie ma powodu do obaw. Jeśli natomiast nie porusza się w porze zwykłej aktywności i nie reaguje na pobudzenie, wówczas zgłoś się na zapis KTG do szpitala. Bardzo często okazuje się, że wszystko jest w porządku i w drodze do szpitala dziecko znów zaczyna się prawidłowo ruszać. Niemniej w takiej sytuacji lepiej raz czy dwa razy niepotrzebnie przyjechać do szpitala niż narazić dziecko na ryzyko powikłań.
Wymaz GBS
Jeszcze jeden szczegół. Na tym etapie ciąży lekarz lub położna pobiera posiew z przedsionka pochwy i okolicy odbytu (może być pojedynczy preparat) pod kątem obecności bakterii. Jest to Streptococcus agalactiae. W skrócie GBS od angielskiego Group B Streptococci. Po polsku bakteria ta nosi nazwę Paciorkowca bezmleczności. Powszechnie używa się terminu „paciorkowiec beta-hemolizujący grupy B”. Bakteria ta obecna jest nawet u 30% kobiet, nie wywołując żadnej choroby. Niemniej zakażenie dziecka może prowadzić do ciężkich zapaleń płuc czy zapaleń opon mózgowo-rdzeniowych, dlatego też badanie przesiewowe w kierunku jej obecności ma tak duże znaczenie. Jeśli wiemy, że ta bakteria jest obecna, kobieta w czasie porodu otrzymuje profilaktykę antybiotykową, by zapobiec zakażeniu dziecka w czasie porodu.
Dziecko osiąga długość 46 cm i wagę około 2400 gramów. W razie porodu prawdopodobnie i tak znalazłoby się w inkubatorze ze względu na wciąż słabo rozwiniętą tkankę tłuszczową, co utrudniałoby dziecku utrzymanie prawidłowej temperatury ciała. Płuca już się właściwie rozwinęły i dojrzały oraz prawdopodobnie są zdolne do podjęcia funkcji oddychania. Zanika również meszek płodowy. Zdecydowana większość rozwoju płodowego właśnie się skończyła. Dziecko teraz przybiera na wadze i przygotowuje się do porodu.