Ból w ciąży może być zjawiskiem zupełnie normalnym. W większości przypadków jest to reakcja na powiększanie się macicy, która przejawia się dyskomfortem względnie bólem w podbrzuszu – w zależności od wrażliwości kobiety wzbudza większy lub mniejszy niepokój – jest to bardzo indywidualna kwestia.
Jaki jest ten zupełnie normalny ból ciążowy, do jakiego innego można go porównać? Czy jest intensywny? Rwący?
Zazwyczaj nie jest to ból o dużym nasileniu, natomiast może być przewlekły. Jeśli występuje z boku podbrzusza w okolicach przydatków (jajników) nie jest tak niebezpieczny, jak ten występujący centralnie, nad spojeniem łonowym. Zawsze też należy wykluczyć inne, poważniejsze przyczyny tego „sygnału alarmowego”, np. ciążę pozamaciczną.
Czyli panika i natychmiastowa wizyta u lekarza nie jest wskazana?
Panika i strach to najgorsi doradcy, a najskuteczniejszym leczeniem większości zagrożeń ciąży jest spokój i – jeśli to możliwe – odpoczynek. W celach rozkurczowych warto wziąć dwie tabletki No-spa i po prostu się położyć. Gwarantuję, że w większości przypadków przyniesie to znacznie lepszy efekt niż wizyta u lekarza i związany z nią stres.
Stres?
Dowiedziono, że u pacjentów występuje tzw. „syndrom białego fartucha”. Sama wizyta u lekarza, a u ginekologa w szczególności, wiąże się ze stresem, pacjenci czują się niekiedy dużo gorzej niż wskazywałby na to ich faktyczny stan zdrowia.
Wspomniał Pan o lekach rozkurczowych – rozumiem zatem, że są w ciąży dozwolone?
Pacjentka może je brać prewencyjnie, gdy mamy do czynienia z dużą czynnością skurczową macicy. Zbyt intensywne skurcze mogą niekiedy prowadzić do poronienia bądź przedwczesnego porodu.
Jak już ustaliliśmy – ból bólowi nierówny. Zapewne więc ten z początku ciąży inny jest od bólu, jaki odczuwa kobieta w ostatnich jej tygodniach. Jaki ból tuż przed godziną zero powinien niepokoić?
W bardziej zaawansowanej ciąży niepokojące mogą być bóle związane z czynnością skurczową macicy. Macica kurczy się przez całą ciążę. Na początku są to niezsynchronizowanych skurcze włókien mięśniowych, nieodczuwalne przez ciężarną – charakterystyczne dla pierwszej połowy ciąży. Natomiast później, bliżej trzeciego trymestru, pojawiają się skurcze coraz wyraźniejsze, czasem bolesne. Około 20. tygodnia ciąży staram się uprzedzić moje podopieczne o możliwości odczuwania nowego rodzaju dyskomfortu, jakim jest „twardnienie brzucha”. Są to skurcze znane pod pojęciem skurczów Braxtona-Hicksa, które w ostatnich tygodniach ciąży przekształcają się w skurcze przepowiadające, by zakończyć jako skurcze… porodowe.
Skurcze są urokiem ciąży?
To jest coś zupełnie normalnego i potrzebnego, zatem nie należy ich całkowicie eliminować przy pomocy środków rozkurczowych. W ciąży odbywa się coś w rodzaju treningu sportowego – zawody, do których trwają przygotowania – to poród. Jeśli organizm kobiety chce osiągnąć wysoką formę – musi trenować. Skurcze są właśnie takim treningiem dla macicy. Ponadto w wyniku skurczów macicy, zwłaszcza w drugiej połowie ciąży, następuje przebudowa mięśnia macicy – przesuwanie się włókien mięśniowych z dolnej części macicy w kierunku jej dna. Dzięki temu w momencie porodu będzie możliwe urodzenie dziecka – bo na dole, nad szyjką macicy włókien mięśniowych będzie niewiele. W przeciwnym razie, w trakcie porodu dziecko byłoby zgniatane, a nie wypychane z macicy.
Ma boleć bardzo, trochę – jak?
Nie jesteśmy w stanie ustalić, gdzie przebiega granica fizjologii bólu na żadnym etapie ciąży. Każdy z nas ma inną wrażliwość. Jeśli pacjentka kilka razy na godzinę będzie odczuwała bolesne skurcze, wówczas wymagana będzie pilna konsultacja z lekarzem lub położną.
Jak te skurcze, a w efekcie bóle brzucha, wyglądają u Pań starszych, a jak u młodszych? Czy wiek ma w ogóle jakieś znaczenie? Czy ma także znaczenie ilość przebytych porodów?
W przypadku kobiet, które debiutują wygląda to na pewno nieco inaczej, aniżeli u „recydywistek”. Wiek kobiety ma znaczenie raczej z punktu widzenia ogólnożyciowego doświadczenia. Reakcja organizmu w przypadku kolejnej ciąży jest zupełnie inna, bowiem każda ciąża pozostawia w organizmie kobiety niezatarty ślad.
W postaci rozciągniętej macicy?
Macica jest organem bardzo podatnym na rozciąganie. Ale i tu są bardzo duże indywidualne różnice. Macica niejako „zapamiętuje” rozciągnięcie. W przypadku ciąży mnogiej zatem jesteśmy spokojniejsi co do jej przebiegu, jeśli mamy do czynienia z pacjentką, która ma już za sobą doświadczenia macierzyńskie. Zaliczka w postaci poprzednich donoszonych ciąż, a więc rozciągniętej macicy, daje większe prawdopodobieństwo szczęśliwego ukończenia także ciąży trojaczej czy czworaczej.
Innym zagadnieniem jest kwestia wielkości brzucha – w kolejnych ciążach wrażenie, że brzuszek jest bardziej widoczny wcale nie jest mylne. Wysunięcie macicy do przodu następuje znacznie wcześniej, brzuszek jest usytuowany nieco niżej i w efekcie – bardziej widoczny. Ale to już efekt rozciągnięcia powłok brzusznych, a nie macicy.
Czy prawdziwy jest zatem przesąd, który można gdzieniegdzie usłyszeć, że kształt brzucha np. zgrabna piłeczka, może wskazywać na płeć dziecka?
Kształt brzucha nie ma związku z płcią dziecka. Kiedyś panie snuły różne teorie na temat kształtu brzucha i jego wpływu na płeć dziecka – jest to sfera mitologizowana. Dziś zresztą rzadko praktykowana, gdyż na bardzo wczesnym etapie ciąży płeć można zweryfikować.
Czy na coś szczególnego powinnyśmy zwrócić uwagę, jeśli mówimy o sygnałach wysyłanych przez nasze dziecko, jak choćby częstotliwość jego ruchów?
Najważniejszą kwestią w ciąży jest zaprzyjaźnienie się z własnym dzieckiem. Każde ma inny temperament, inne daje nam sygnały. To wiemy z relacji zwłaszcza wieloródek. O jednym dziecku mówią, że niewiele się ruszało w czasie ciąży, było „leniwe”, podczas gdy następne okazuje się być wulkanem energii i wzmożonej aktywności. O aktywności niektórych dzieci najwięcej powie nam okolica wątroby mamy – która w ciąży cierpi najbardziej. W tym miejscu najczęściej zlokalizowane są bowiem stópki dziecka. To co mogę poradzić – to uważne obserwowanie własnego potomka. Jeśli bowiem zajdzie jakaś gwałtowna zmiana i na przykład z dziecka bardzo ruchliwego stanie się „leniuszkiem” – należy sprawdzić, czy nie dzieje się coś złego.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Gabriela Jatkowska