Zachowania dzieci manifestujące ich uczucia są dość wyraziste i podobne do reakcji dorosłych, dlatego łatwe do odczytania. Poza tym dzieci często mówią o nich wprost i uczuciowe deklaracje składają nie tylko wobec adresatów uczuć, ale swobodnie oznajmiają je innym bliskim osobom np. rodzicom. Mimo, że dzieci tak gorąco i otwarcie manifestują swoje uczucia, często dorośli je lekceważą. Nie doceniają ich skali, twierdząc, że dziecko jest małe i nie będzie nawet w przyszłości pamiętać tych „przedszkolnych zauroczeń”. Najczęściej jednak dzieci je pamiętają i w życiu dorosłym wspominają, już oczywiście z innej perspektywy.
Fakt, że w tym miejscu Drogi Czytelniku przywołujesz w pamięci obraz swojej sympatii z przedszkola lub wczesnej podstawówki potwierdza to, że doświadczenia tesą istotne i trwałe 🙂 Czy to nie zastanawiające, że tak dobrze pamiętasz osobę z tak wczesnego dzieciństwa i okoliczności towarzyszące Waszej relacji, mimo że byłeś wtedy tak małym dzieckiem?
Niesłuszne jest lekceważenie tych uczuć dzieci. Nie są one wcale tak nieistotne i nietrwałe jak się dorosłym wydaje. Brak zrozumienia otoczenia, czy odwzajemnienia obiektu uczuć powoduje, że dziecko przestaje je tak otwarcie deklarować i manifestować, ale one trwają nadal.
Pod względem intensywności uczucia te przewyższają ich odpowiedniki u osób dorosłych. Wynika to z dużo wyższej wrażliwości sensorycznej dzieci. Całość otoczenia chłoną one wszystkimi zmysłami. Wszystko intensywniej widzą, z większą wrażliwością słuchają, mocniej odbierają dotyk. Tak samo osobę darzoną uczuciem i wszystkie okoliczności towarzyszące byciu z nią odbierają bardzo intensywnie. Dodatkowo nie mają wypracowanych strategii funkcjonowania w sytuacjach społecznych, więc nie zawsze działają zgodnie ze swoimi intencjami. Nie potrafią wyrazić i okazać swoich zamiarów w sposób jednoznaczny, co jest źródłemfrustracji. Nie mają też umiejętności radzenia sobie ze stresem.
Docenienie uczuć dziecka, podpowiedź jak je może wyrażać, uważne wysłuchanie zwierzeń to właśnie to, czego dziecko oczekuje od rodzica w tej sytuacji. Rada, żeby dziecko podarowało drobny prezent, pomogło swojej sympatii, uśmiechnęło się miło do niej, to nie tylko konkretna wskazówka, ale też sygnał, że to, co się z dzieckiem dzieje to coś naturalnego, co znajduje zrozumienie rodzica. Opowiedzenie przez rodzica o swojej sympatii z dzieciństwa to nie tylko uspokojenie dziecka, że to, co przeżywa jest prawidłowe i piękne, ale też wspaniała okazja do pogłębienia relacji z dzieckiem.
Jest mało prawdopodobne, aby dziecko w przedszkolu znalazło partnera na całe życie. Jednak zdobyte w tym okresie doświadczenia pozostaną w nim na zawsze, nie tylko w formie anegdoty z dzieciństwa, ale ważnego przeżycia emocjonalnego.