Uwielbiamy planszówki, więc możliwość zapoznania się z kolejną z nich była dla nas prawdziwą gratką. Z radością przyjęliśmy paczkę, szczególnie że dopadła nas wówczas kwarantanna i nowa gra była dla nas prawdziwym ratunkiem przed nudą 🙂
O jakiej grze mowa? Recto Verso – buduj imprezowo
To niebywała gra, w której sukces można osiągnąć wyłącznie dzięki współpracy. Staje się przez to nie tylko fantastyczną rozrywką, ale również lekcją współpracy i współdziałania.
Zadaniem graczy jest zbudowanie z dołączonych klocków konstrukcji, która widnieje na wylosowanej karcie. Przód i tył (Recto i Verso) tej konstrukcji jest nieco inny. Konstrukcję wznosi dwóch graczy. Jeden z nich to osoba, której kolej wypada, a druga to wylosowany tymczasowy partner. W grze nie łączymy się w pary na stałe. Przy każdej rozgrywce jesteś w parze z kimś innym. To świetny sposób na integrację i budowanie relacji między wszystkimi członkami rodziny, bo każdy z każdym będzie w parze w czasie gry.
Wylosowaną kartę wkłada się w specjalne miejsce na planszy tak, by każdy z partnerów widział tylko jedną jej stronę. Gracz A buduje konstrukcję zgodnie z tym, co widzi u siebie, a gracz B zgodnie z tym, co widzi u siebie. Warunkiem wykonania zadania poprawnie jest odwzorowanie rysunków, a jednocześnie wykorzystanie wszystkich klocków. Oznacza to, że niektóre elementy muszą znaleźć się we wnętrzu konstrukcji, bo nie widać ich ani na jednym obrazku, ani na drugim.
Gracze nie mogą wzajemnie podglądać swoich obrazków ani budowli. Gracz A może patrzeć tylko na swoją część i swoją kartę. Gracz B tak samo. To jak stworzyć spójną konstrukcję zgodnie z instrukcją? Trzeba rozmawiać. To nie jest zabronione. Trzeba ustalać wszystkie etapy budowania, omawiać poszczególne elementy i uzgadniać sposób wzniesienia budowli. Tylko sprawna komunikacja i współpraca pozwolą uzyskać efekt.
Jak przyznawane są punkty? Gdy obydwie strony konstrukcji odpowiadają wylosowanej karcie (z dwóch stron), wówczas obydwu partnerów dostaje punkty. Jeżeli chociażby jeden z nich popełni błąd – nie ma punktów dla nikogo.
Jak widać – sukces zależny jest wyłącznie od owocnej współpracy. Trzeba cały czas ze sobą rozmawiać, ustalać, porozumiewać się. Inaczej nie da się wykonać poprawnie instrukcji.
Zabawa jest niesamowita. Mieliśmy przy tym mnóstwo śmiechu i radości. Emocje nas wprost rozsadzały!
Czas upłynął tak szybko, że nie zauważyliśmy, jak zleciało nam kilkadziesiąt minut. Śmiech i zaangażowanie w grę pozwoliły zapomnieć o trudach kwarantanny, a gra sprawiła, że choć przez chwilę łatwiej nam było ją znieść.
Dziękujemy Egmont 🙂
Znacie tę grę? Mieliście okazję się z nią zapoznać? Jeżeli nie, to naprawdę warto po nią sięgnąć. Jest fantastyczna! A jeżeli tak, to jak Wam się podobała?