W różnych rodzinach różne są modele spania, ale niemal każdej dotyczy sytuacja wyprowadzki dziecka do własnego pokoju. Tak naprawdę kluczowe jest przekonanie rodziców o słuszności tego wyboru i przeprowadzenie całej operacji łagodnie i z szacunkiem do dziecięcych emocji.
Od kiedy dziecko może spać w osobnym pokoju? To zależy głównie od rodziców i od niego samego. Jednak wytyczne Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej (AAP) dotyczące profilaktyki SIDS (zespół nagłej śmierci łóżeczkowej, mówią, że noworodek powinien sypiać w tym samym pomieszczeniu, co rodzice. To właśnie w pierwszych 4 tygodniach życia ryzyko wystąpienia nagłej śmierci łóżeczkowej jest największe. Spada ono znacznie po 4 miesiącu życia dziecka, więc, granicę 4 miesięcy można przyjąć za optymalną. Moment zależy w dużej mierze od tego, jak długo mama karmi piersią, czy dziecko często się wybudza, czy dużo choruje – wtedy zwykle rodzice wolą mieć je w nocy blisko.
Najlepszy moment na wyprowadzkę
Najlepszym momentem na przeniesienie się dziecka do osobnego pokoju jest czas, kiedy ustają nocne pobudki lub staną się sporadyczne. Konieczność wstawania do dziecka lub częste nocne „spacery” między pokojami, nie pozwolą się wyspać domownikom i nikomu nie wyjdą na dobre. Ważne, aby przeprowadzka pokoju była dla dziecka czymś przyjemnym, a nie karą czy na przykład wynikała z pojawienia się na świecie rodzeństwa. Jeśli mama zachodzi w ciążę, warto zadbać o to, by przeprowadzka odbyła się na kilka miesięcy zanim nowe dziecko zajmie miejsce w pokoju rodziców. Dzięki temu starszak nie połączy tych sytuacji ze sobą.
Na wszystko przychodzi czas
Przeprowadzka do osobnego pokoju nie musi oznaczać od razu wcale samodzielnego usypiania ani braku „migracji” dziecka do łóżka rodziców nad ranem. Są to kolejne etapy i próby wprowadzenia wszystkich tych elementów jednocześnie pewnie nie będą udane.
Może się nawet zdarzyć, że kiedy dziecko zacznie spać w osobnym pokoju, początkowo któreś z rodziców będzie spało z nim. To jest dobre rozwiązanie, żeby oswoić dziecko z sytuacją. Pomóc może również lampka dająca stłumione światło, najlepiej w jakimś atrakcyjnym kształcie. Ulubiona przytulanka też może wesprzeć malucha. Najlepiej działa jednak poczucie bezpieczeństwa i pewność, że, kiedy zajdzie taka potrzeba, to ktoś bliski zawsze się zjawi i przytuli.
Materiał zewnętrzny