Produkcja tkanin bawełnianych zaczyna się od uprawy i już na tym etapie jest niezwykle szkodliwa dla środowiska. Pestycydy i nawozy nie tylko zanieczyszczają glebę i zbiorniki wodne, ale są zagrożeniem dla robotników. Zgodnie z raportem WHO rocznie w wyniku zatrucia pestycydami na polach bawełny ginie dwieście tysięcy robotników, a milion cierpi na przewlekłe schorzenia. Aby zmniejszyć zużycie pestycydów stosuje się genetycznie modyfikowane nasiona odporne na poszczególne szkodniki, co zwiększa prawdopodobieństwo obecności szkodliwych substancji w tkaninach. Ponadto uodpornienie się insektów na daną substancję sprawia, że trzeba użyć produktów jeszcze silniejszych. Kolejny etap to defoliowanie – pozbywanie się liści przed zbiorami – na ten proces zużywa się połowę całej chemii wykorzystywanej przy uprawie bawełny.
Nawet 65% pochodnych upraw bawełny, a co za tym idzie cały asortyment szkodliwych substancji, trafia do ludzkich łańcuchów pokarmowych. Nasiona bawełny wykorzystywane są do produkcji oleju, a łupiny i inne odpady skupowane są często przez farmerów w krajach Południa i używane do karmienia zwierząt.
Jak wygląda uprawa bawełny organicznej? Przede wszystkim ziemia, w której się ją sadzi nie powinna być nawożona chemicznie przez co najmniej trzy lata. Używanie chemicznych środków owadobójczych, nawozów i defoliantów jest zakazane. W ramach walki ze szkodnikami używa się preparatów z czosnku, chilli i wyciąg z drzewa neem. Stosuje się również płodozmian i naturalne „pułapki na szkodniki”, które polegają na tym, że obok upraw bawełny sadzi się rośliny szczególnie lubiane przez dane insekty. Do defoliacji używa się kwasku cytrynowego lub… przymrozków.
W efekcie bawełna organiczna, ponieważ nie została osłabiona przez chemiczne procesy, jest bardziej trwała, ma większe predyspozycje, aby „oddychać” i nie wywołuje podrażnień skóry. Dlatego wydaje się idealna do szycia ubranek dzieci.
Jedynym mankamentem ubrań z bawełny organicznej jest milczenie jakim pomija się kwestię farbowania. Wymogi dotyczące uprawy bawełny nie dotyczą kolejnych faz produkcji, a niestety proces barwienia jest kolejną zakałą dla zdrowia i środowiska. Sztuczne barwniki zawierają metale ciężkie oraz zużywają ogromne ilości wody ponieważ włókna bawełny opornie je wchłaniają.
Całe szczęście są alternatywne sposoby barwienia – barwniki naturalne, takie jak glinki, lub powrót do odmian naturalnie kolorowych – brązowych i zielonych. Trzeba tylko zwrócić na to uwagę.