Czas spędzany na sportowo jest bardzo wartościowy. Potrzeba ruchu jest wtedy tak silna, że dzieciaki miewają problemy ze snem, bo zaczynają podczas niego chodzić oraz z jedzeniem, bo kto by miał na nie czas.
Jedne dzieci są bardziej ruchliwe niż inne. Jedne uwielbiają się wspinać, a inne należą do tych bardziej ostrożnych i lubią spędzać czas na innych zabawach. Jak zainteresować dziecko sportem, jakie rodzaje sportu można zaproponować maluchowi i jak będą one wpływały na rozwój dziecka?
Na sportowo pierwsze chwile – Niemowlak plusk do wody
Jedna z pierwszych dyscyplin sportu, do których można zaprosić nasze pociechy to pływanie. Do zabawy na basenie można zachęcać już 4-miesięczne dzieciaki, a jeśli brak przeciwskazań lekarza, nawet młodsze. W wielu takich miejscach odbywają się specjalnie zorganizowane zajęcia dla rodziców i dzieci, które oswajają je z wodą. Zajęcia te wykorzystują pamięć dziecka z okresu prenatalnego, kiedy to pływało jeszcze w wodach płodowych. Dzieci rodzą się z odruchem pływania. Dlatego warto to wykorzystać i zacząć z nimi chodzić na pływalnie jak są maleńkie, bo dzięki temu mogą się szybciej nauczyć samodzielnie pływać.
Dzięki takim zabawom stymulowane jest całe ciało, ćwiczy się koordynacja ruchowa. Zajęcia na basenie dobrze wpływają na układ oddechowy, serce, kręgosłup. Mogą też wpływać na rozwój więzi między dzieckiem a rodzicem. Rodzice przecież muszą zabezpieczyć dziecko, żeby nie zanurzyło się całkiem pod wodę, wspierają i podtrzymują, a to wpływa na poczucie bezpieczeństwa i zaufanie do rodzica.
Trzeba pamiętać, że nie wszystkie dzieci lubią taką zabawę. Niektóre, gdy tylko wejdą na basen, zanim się jeszcze zanurzą, zaczynają płakać. Duża przestrzeń, potężna akustyka, nowi ludzie – taka mnogość bodźców nie dla każdego szkraba jest dobra, a tu jeszcze kolejny, jakim jest woda. To za dużo i wizyta na basenie kończy się samym płaczem. Lepiej maluszka do tego nie zmuszać i poczekać. Może za parę tygodni czy miesięcy będzie już gotowe na taki sport.
Najfajniejsza jest piłka
Dzieciaki uwielbiają zabawy z piłką, niezależnie od wieku. Właściwie do grupy miłośników piłki można dodać dorosłych, a na potwierdzenie przywołać emocje, które towarzyszyły wielu osobom podczas Euro 2012. Część osób co prawda pochłonięta była tylko kibicowaniem, ale można też było zauważyć ożywienie na okolicznych boiskach.
Dzieciaki interesują się piłką, zanim jeszcze są wstanie ją kopnąć. Najpierw śledzą ją wzrokiem, kiedy rodzic ją turla. Ćwiczą dzięki temu m.in. mięśnie szyi i stymulują zmysł wzroku. A kiedy tylko zaczynają chodzić, zaczyna się radość kopania, rzucania.
Warto wybierać piłki wykonane z różnego materiału: gumowe, piankowe, kauczukowe, plastikowe, materiałowe, z wypustkami, chropowate, gładkie, piłki do tenisa, golfa czy te delikatne do ping-ponga. Różna faktura sprawia, że stymulowany jest zmysł dotyku i pokazuje, czy łatwiej czy trudniej ją chwycić. Wielkość piłki też może być ważna np. przy nauce kopania. W większą piłkę lepiej trafić, a mniejsza będzie większym wyzwaniem.
Gdy te umiejętności są już dobrze opanowane, a nasza pociecha już nieco podrośnie można proponować przeróżne zabawy, które wykorzystują piłkę: rzucanie piłki do wiaderka, czyli początki gry w kosza, rzucanie do siebie – minisiatkówka, odbijanie kijkiem może być zalążkiem gry w hokeja.
Różnymi ćwiczeniami możemy przygotowywać dziecko do późniejszego rozwijania się w danej dyscyplinie sportu. Dzięki takim ćwiczeniom, które są jednocześnie dobrą zabawą, nasz maluch w przyszłości może zdobyć takie umiejętności i tak polubić daną dyscyplinę sportu, że będzie w niej osiągał sukcesy. Może pokonując z dzieckiem narysowany na chodniku kredą slalom z piłką, ćwiczymy przyszłego króla strzelców na światowym poziomie?
Na rowerek czas
Kiedy przychodzi czas na pierwszy rower? Właściwie dziecko może dostać swój pierwszy rowerek, zanim zacznie chodzić zupełnie samodzielnie. Obecnie modne są tzw. rowerki biegowe. Oprócz tego, że są modne, to jeszcze bardzo dobrze wpływają na rozwój ruchowy dziecka, ćwicząc jego koordynację, równowagę, orientację w przestrzeni. Dzieciaki ćwiczą mięśnie nóżek, co może być dla nich pomocne w nauce chodzenia.
Zdarza się, że na początku dziecko swój rower pcha. Nie zrażajmy się tym. Pchanie jest jedną z ulubionych zabaw maluchów. Kilka ćwiczeń i dziecko powinno samo zacząć jeździć. I uczyć się skręcać. A z rowerka biegowego, dwukołowego będzie mu łatwo się przesiąść od razu na rowerek dwukołowy z pedałami.
Rowerki bez pedałów bardzo dobrze rozwijają równowagę, umiejętność układania ciała tak, aby w odpowiedni sposób przenosić ciężar z jednej strony na drugą – tak ważną, gdy dziecko ma samodzielnie jeździć na rowerze. A wtedy można zacząć już wspólne wycieczki rowerowe.
Czas na rywalizację
Maleńkie dzieci bawią się na sportowo, bo jest to przyjemność sama w sobie. Nieco starsze, bo dzieci mające ok. 4 lat mają przyjemność dodatkowo z tego, że rywalizują. Dla nich wyścigi, zawody zaczynają mieć duże znaczenie. Uwielbiają konkurować. Tą chęć rywalizacji można wykorzystywać też w wielu domowych dyscyplinach, np. kto szybciej wejdzie po schodach do domu, kto szybciej posprząta zabawki, kto szybciej się wykąpie. Kiedy my rodzice bierzemy udział w tych domowych konkurencjach nabierają nowe dodatkowej magii i jeszcze więcej zaczynają znaczyć dla dziecka.
Warto od początku pokazywać, jak aktywnie, na sportowo spędzać czas. Sport to zdrowie. Dla dziecka ważny jest też kontakt z dorosłym i jego uwaga, którą poprzez takie sportowe zabawy dostaje. Dlatego korzystajmy z pięknej pogody i zachęcajmy dziecko do zabaw ruchowych, dzięki którym może się świetnie rozwijać. A kiedy zacznie się plucha wymyślmy alternatywny sposób, by nadal na hali lub w domu na sportowo spędzać czas.