Miesięczne niemowlę w domu.
Stało się :). Dziewięć miesięcy wyczekiwania zakończyło się przybyciem maluszka na świat. Wracacie ze szpitala do domu i zaczyna się Wasza niesamowita przygoda z nowym członkiem rodziny. Jeżeli jest to pierwsze dziecko, to radość miesza się z niepewnością i lękiem. Nic w tym dziwnego. Chcesz dla maluszka jak najlepiej, a strach i niepewność pokazują, że nie jesteście pewni, czy wiecie, co robić.
Dlatego przychodzimy z pomocą. Podpowiem Wam dziś, jakie zmiany zachodzą w miesięcznym maluszku, co jest dla niego ważne i jakie jego zachowania są naturalne. Jak reagować i na co zwracać uwagę. Dzięki temu będziecie nieco pewniejsi i spokojniejsi co do tego, że postępujecie prawidłowo.
Miesięczne niemowlę – aktywność
Miesięczne niemowlę większość swojego czasu spędza, śpiąc. Sen może zająć nawet 3/4 doby. Budzi się głównie na posiłki i z powodu brudnej pieluszki. Dlatego, jeżeli Twój maluszek dużo śpi, to nie ma powodu do obaw. W tym czasie jego układ nerwowy się rozwija, więc dzieją się tylko dobre rzeczy. Wsparcie rodziców w tym czasie to zapewnienie odpowiednich warunków do spania. Nie chodzi o absolutną ciszę – musicie też jakoś żyć 🙂 Dobrze jest unikać zbyt głośnych i nagłych dźwięków. Rodzice powinni rozmawiać spokojnym tonem i przyciszyć telewizor. Jeżeli dziecko ma od razu swój pokój, to lepiej, żeby tam spało – będzie mieć wtedy najlepsze warunki.
Rozwój zmysłów
W tym czasie zachodzi bardzo intensywny rozwój zmysłów. Kształtuje się węch, smak, słuch i wzrok. Dlatego warto otaczać dziecko przyjemnymi, łagodnymi i delikatnymi dźwiękami. Unikać zbyt głośnej i krzykliwej muzyki i nie rozmawiać podniesionym tonem. Jeżeli chodzi o zapach, to lepiej by dziecko uczyło się Waszych naturalnych zapachów na początku.
Dlatego ubranka powinny być prane w preparatach przeznaczonych dla dzieci, które nie pachną zbyt intensywnie. Rodzice powinni na jakiś czas zrezygnować z perfum. Delikatny antyperspirant jest ok, ale zbyt mocne zapachy będą dla dziecka niepokojące. Smak to głównie smak mleka matki. Nie ma potrzeby wdrażania nowych.
Jeżeli chodzi o wzrok, to mózg jeszcze nie obraca obrazu, więc dziecko początkowo widzi „do góry nogami”. Warto również pamiętać, że w tym czasie rozwijają się dopiero receptory wzrokowe – zarówno te odpowiedzialne za postrzeganie kolorów, jak i światła. Dziecko nie rozpoznaje kolorów. Nie powinno być narażone na zbyt intensywne światło (lampa błyskowa czy nawet zbyt intensywna żarówka w żyrandolu). Warto je otaczać przedmiotami i zabawkami kontrastowymi: biało – czarnymi. To najlepszy trening dla wzroku w pierwszym okresie życia dziecka.
Odruchy niemowlęce
To czas, w którym odruchy są bardzo wyraźne, dopiero później zaczynają zanikać. Dziecko bardzo silnie chwyta podsunięty mu palec, a gdy jest brane na ręce, często swoje rączki wyciąga do góry w geście, jakby chciało samo siebie objąć. To naturalne reakcje i nie ma powodu do niepokoju. Dziecko może też się od czasu do czasu lekko „wstrząsać”, jakby przeszły je ciarki. To również naturalne – jest to reakcja niedojrzałego jeszcze układu nerwowego. Czasami takie wstrząsanie towarzyszy siusianiu. Warto zwrócić na to uwagę, bo może się okazać świetnym sygnałem, że czas zmienić pieluszkę.
Miesięczne niemowlę – płacz
Płacz niemowlęcia służy mu do komunikowania się z otoczeniem. Nieco inaczej będzie brzmiał, gdy maluch będzie głodny, będzie miał mokro lub wystraszy się czegoś. Tu ważna jest bardzo szybka reakcja rodziców na płacz. Maluszki angażują całe swoje ciało do płaczu. Oznacza to, że jest to dla nich ogromny wysiłek fizyczny, a dziecko zwyczajnie się męczy. Drugi powód, dla którego należy szybko reagować, jest taki, że to buduje jego poczucie bezpieczeństwa. Uczy się, że dla rodziców jego płacz jest ważny i ma znaczenie. Co więcej, im szybciej reaguje się na płacz dziecka, tym łatwiej będzie je uspokoić w przyszłości. Dzieci, które są w niemowlęctwie szybko uspokajane, są spokojniejsze w późniejszym okresie, mniej płaczą i łatwiej jest je utulić, gdy coś się stanie.
Tu przestrzegam przed „dobrym radami”, by zostawić dziecko, niech się wypłacze lub nie tulić, bo się przyzwyczai. Miesięczne dziecko większą część swojego życia spędziło w łonie matki. Nie da się być bliżej. Narodziny zmieniły tę sytuację i teraz dziecko jest „odcięte” od swojej bezpiecznej przystani. Im częściej mama będzie tulić (tata zresztą też :)), tym szybciej niemowlę zaadaptuje się do nowego otoczenia i nowej sytuacji. Noszenie, przytulanie czy uspokajanie nie przyniosą krzywdy, a dziecko „oderwie” się od rodziców, gdy będzie na to gotowe. Trzeba mu tylko stworzyć ku temu odpowiednie warunki. Noszenie natomiast nie sprawi, że dziecko będzie na zawsze już „przylepione” do rodziców. To mit. Wbrew pozorom, dzieci tulone są samodzielne, niezależne i pewne siebie. Dostały po prostu świetny pakiet startowy.
W kolejnym odcinku opowiem Wam o dziecku dwumiesięcznym. Mam nadzieję, że trochę Wam się poukładało i już jesteście spokojniejsi. Macie jakieś pytania? Zadajcie je w komentarzu 🙂