Przedszkolaczek w swoim napędzie do pytania, badania i poznawania świata może pośród wielu pytań zadać również takie: mamo, czy Ty umrzesz? Nie oznacza to, że naprawdę niepokoi go taka perspektywa jako realna i bliska. Początkowo dziecko interesuje się śmiercią, jako zjawiskiem przyrodniczym. Dopiero później uświadamia sobie jej powszechność i uniwersalizm, czyli to, że dotyczy także jego bliskich i jego samego.
Wielu dorosłym wydaje się, że dziecko po raz pierwszy spotyka się ze zjawiskiem i pojęciem śmierci, gdy takie wydarzenie ma miejsce w jego otoczeniu (śmierć zwierzątka, odejście kogoś bliskiego) lub po raz pierwszy zadaje takie pytanie. To nieprawda, dzieci robią to nieco wcześniej. Często w bajkach i opowiadaniach występuje motyw zagrożenia utratą życia, walki, która może się skończyć śmiercią, pokonywania poważnych niebezpieczeństw. To inspiruje dzieci do zastanawiania się nad tym, chociaż ich refleksje i wnioski na tym etapie odbiegają od dorosłego ujmowania śmierci.
Rozumienie pojęcia śmierci jest odmienne na różnych etapach rozwoju dziecka. Kształtuje się ono podczas jego rozwoju psychicznego w podobny sposób jak inne pojęcia. Początkowo dziecko interesuje się zjawiskiem śmierci w sposób naturalistyczny, podobnie jak innymi zjawiskami przyrodniczymi, jeszcze bez angażowania emocji. Dopiero później zaczyna interesować się społecznym aspektem śmierci, np. analizować, co to jest cmentarz, po co jest potrzebny pogrzeb, co to znaczy, że ktoś „poszedł do nieba”. Na końcu, gdy już odnosi to zjawisko do osób mu znanych i bliskich – angażuje się emocjonalnie.
Dlatego wyjaśnienia dorosłych wprowadzające dziecko w to trudne poznawczo i emocjonalnie zagadnienie powinny być stopniowane i dostosowane do wieku.
Do koło 6. r. ż. dziecko postrzega śmierć, jako zjawisko odwracalne, przejściową rozłąkę, postać snu. Budzi ona wtedy ciekawość, często wzmocnioną poprzez niezrozumiałe, tajemnicze wyjaśnienia dorosłych. Na tym etapie dzieciom brakuje zdolności wyrażenia żalu po śmierci bliskich osób, co nie znaczy, że go w ogóle nie czują. Dlatego nie można ignorować uczuć dziecka czy zarzucać mu, że nie kochało osoby, która odeszła, bo po niej nie płacze.
Charakterystyczny dla wczesnego ujmowania śmierci jest animizm i personifikacja (przypisywanie cech życia martwym przedmiotom), myślenie prelogiczne, podporządkowane uczuciom („nie umrę, bo nie chcę”) oraz mieszanie fantazji z faktami.
Śmierć bywa wyobrażana jako osoba/ postać. Występuje też wiara, że można się przed nią zabezpieczyć w sposób magiczny. Śmierć zaczyna budzić lęk, kiedy dziecko dostrzega jej następstwa w postaci rozkładu ciała, wyczuwa, że jest to coś „tajemniczego”.
W wieku około 8-9 lat dziecko zauważa już wszystkie atrybuty śmierci, włącznie z jej powszechnością. Odbiera śmierć, jako zjawisko biologiczne. Nadal jednak perspektywa własnej śmierci jest tak bardzo odległa, że nierealna. Chociaż pojawia się poczucie zagrożenia – lęk przed śmiercią rodziców.
Około 11. roku życia zaczyna się kształtować dojrzałe wyobrażenie śmierci zawierające elementy nieodwracalności, naturalności i bezosobowości. Dopiero takie wyobrażenie śmierci może stać się źródłem lęku przed nią, bo uświadamia jej nieuchronny charakter.
Ważne jest postępowanie dorosłych w sytuacji, kiedy odchodzą osoby bliskie dziecku, np. dziadkowie. Okłamywanie dziecka, np. że babcia wyjechała i oczekiwania dorosłych, że ono nie zauważy tej dużej zmiany w rodzinie są nierealistyczne. Nawet jeśli maluch nie potrafi nazwać zmiany, jaka nastąpiła, emocjonalnie ją odczuwa, orientuje się, że nastroje osób bliskich uległy przeobrażeniu.
Dlatego jeżeli powodem rozmowy z dzieckiem o śmierci jest faktyczna strata bliskiej osoby należy poinformować je o tym, podając okoliczności śmierci. Ważna jest otwarta rozmowa, aby dziecko mogło zadać pytania i uzyskać na nie odpowiedzi. Służy to wyklarowaniu wyobrażeń dziecka, które mogą być bardzo lękorodne.
Często w sytuacji śmierci kogoś bliskiego dzieci reagują poczuciem winy. Emocjonalne wykrzykniki „zamordujesz mnie!”, „Ty mnie do grobu wpędzisz” dziecko przyjmuje swobodnie i lekko, gdy wszystko jest w porządku, a ono dokazuje i dokucza innym w zabawie. Inaczej jednak je postrzega, gdy wspomina te momenty po śmierci tej bliskiej osoby. Może wtedy interpretować je jako przyczynę odejścia osoby i zadręczać się poczuciem winy.
Powszechne przekonanie, że należy chronić dziecko przed wiadomościami o śmierci, przynosi efekty odwrotne do zamierzonych. Dzieci osamotnione, które nie mają z kim o tym rozmawiać, same szukają odpowiedzi, ale niestety to, co znajdują bywa bardzo dla nich obciążające. Np. jest to poczucie winy za odejście kogoś bliskiego.
Spokojna rozmowa, podkreślająca, jak dziecko może podtrzymać więź z osobą, której już nie ma, jest bezpieczniejsza dla dziecka. Wspólne robienie tego, co wcześniej robiło ze zmarłym, wspominanie go, przygotowywanie laurki podarowanej potem na cmentarzu pomoże poradzić sobie z żalem po stracie oraz będzie sprzyjało kształtowaniu się dojrzałego pojęcia śmierci.