Lato koloru wiśni, Zima koloru turkusu i Wiosna koloru słońca.
Emely studiuje w Berlinie literaturoznawstwo. Od przedszkola przyjaźni się z Alex, która po maturze zdecydowała się na studia na drugim końcu Niemiec. Splot okoliczności sprawił, że porzuciła tamte studia i zdecydowała się na rozpoczęcie nauki w Berlinie.
Lato koloru wiśni
Dla Emely to wspaniała wiadomość. Jej najukochańsza, choć trochę szalona, przyjaciółka będzie od teraz tak blisko niej. Na wyciągnięcie ręki. Z radością zgadza się pomóc w przeprowadzce i wniesieniu kartonów do nowego mieszkania Alex. Okazuje się jednak, że Alex wprowadza się do swojego starszego brata, Elyasa, z którym Emely nie do końca się dogaduje.
Czuć to od pierwszych chwil ich spotkania. Elyas ewidentnie udaje, że nie rozpoznaje Emely, a po krótkiej wymianie zdań rozpoczynają się między nimi przepychanki słowne. Elyas jest wobec dziewczyny dość arogancki i trochę bezczelny. Emely nie pozostaje mu dłużna. Cały czas skrywa w zanadrzu złośliwe komentarze i docinki. Praktycznie każde spotkanie tej dwójki to ostra wymiana zdań, a żadne z nich nie bierze jeńców.
To powoduje, że książka pełna jest ostrego języka i błyskotliwego humoru. Riposty są szybkie, inteligentne i mocne. A ponieważ Alex ma dobre relacje ze swoim bratem, a do tego zakochała się w jego bliskim przyjacielu Sebastianie – to Emely jest bardzo często narażona na spotkania z Elyasem.
Oczywiście, jak można się domyślić, przyczyną tej wzajemnej niechęci są zdarzenia z przeszłości, do których doszło, gdy cała trójka mieszkała jeszcze z rodzicami w Neustatd.
W międzyczasie, gdy Elyas próbuje „umilić” życie Emely, odzywa się do niej tajemniczy Luk, który pisze do dziewczyny maile i chce się z nią zaprzyjaźnić. Między Emely i Lukiem nawiązuje się nić porozumienia, choć ani razu się nie spotykają.
W międzyczasie pojawiają się też wątki dodatkowe. Nie są one bardzo istotne dla fabuły, ale pozwalają nam nieco lepiej poznać głównych bohaterów. Oto rodzice Emely mają wypadek samochodowy i dziewczyna jedzie do rodzinnego domu, by im pomóc. Alex nieustannie próbuje poderwać Sebastiana. A Elyas, choć nadal nieco złośliwy i dokuczliwy zdaje się zabiegać o sympatię dziewczyny.
Lato koloru wiśni kończy się, gdy Alex, Emely i Elyas wracają ze wspólnego kempingu, na który wybrali się wraz paczką przyjaciół Elyasa.
Zima koloru turkusu
Po powrocie z kempingu między Emely i Elyasem coś bardzo się zmienia. To Emely wypatruje kontaktu z chłopakiem, ale on nie bardzo chce go nawiązać. Oboje wybierają się na imprezę Haloweenową, choć każde z nich osobno.
To zdarzenie rozpoczyna splot rozmaitych zdarzeń, które nieuchronnie prowadzą do… katastrofy albo porozumienia :), ale tego przecież nie zdradzę. Emely popełnia masę rozmaitych błędów, ale i Elyas nie jest niewinny. To powoduje, że między tą dwójką dosłownie iskrzy. Można wręcz powiedzieć, że niekiedy rozpętuje się między nimi prawdziwa burza.
Tom kończy się, gdy obojgu udaje się tę burzę rozpędzić i zaczynają sobie wszystko wyjaśniać, by rozpędzić ciemne chmury.
Wiosna koloru słońca
Trzeci tom to dalsze losy całej paczki: Alex, Elyasa, Emely, Sebastiana, Sophie, Jessici i reszty. Nie zdradzę fabuły tego trzeciego tomu z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że jest ona bardzo powiązana z dwoma wcześniejszymi, więc każda informacja będzie spoilerem 🙂 Drugi powód jest taki, że chcę zachęcić Cię do sięgnięcia po całą serię, a jak Ci zdradzę zbyt wiele, to pewnie po nią nie sięgniesz :).
Moim zdaniem dwa pierwsze tomy były naprawdę świetne. Trzymały w napięciu, a drobne słowne złośliwości dodawały uroku całej historii. Trzeci tom jest jak dla mnie przegadany. Zbyt wiele jest górnolotnych opisów, rozkmin i analiz. A bo ten zrobił tak, a tamten tak. Pewne tematy też, które autorka poruszyła, zostały spłaszczone, a zasługiwałyby na głębsze potraktowanie (zdrowie psychiczne). Jeżeli więc już poruszyła ten temat, to trzeba go było naprawdę potraktować poważnie, albo tylko napomknąć. A tak to wyszło, że znajoma jest lepszym specjalistą niż zespół psychiatrów i psychologów.
Sama Emely też straciła w moich oczach. Ambitna, silna i niezależna dziewczyna okazuje się świętoszkowatą kujonką, która w dodatku zachowuje się jakby seks był czymś złym. A Elyas naciska ją na ten krok z takim uporem, jakby to było najważniejsze spoiwo w związku.
No cóż. A można było skończyć na drugim tomie… Wtedy historia by tak nie rozczarowała 🙂