Krzycz! Teraz! To pierwsze słowa, jakie słyszy bohater powieści o tym właśnie tytule. Miłosz, bo tak ma na imię ów bohater i jednocześnie narrator, prowadzi nas przez swoje życie, nie szczędząc przy tym również tych bolesnych czy nawet szokujących wspomnień. To nie są historie lukrowane w sentymentalnym klimacie „kiedyś to było”.
Historia jego życia przedstawiona jest w całej swojej prawdzie – bez ubarwiania i strojenia się w piórka. To historia o samotności, poszukiwaniu sensu i dostrzeganiu szczegółów, z pozoru mało ważnych.
To również opowieść o tęsknoście – za bliskością, relacją, uczuciami.
Nie jest łatwa ani lekka. I choć czyta się ją dość gładko i płynnie, to niektóre momenty treściowo są tak mocne, że po prostu trzeba się zatrzymać. Trzeba, bo inaczej się zwyczajnie nie da działać.
Krzycz! Teraz! – o książce
Zbigniew Mentzen prowadzi swoją powieść w sposób linearny, gładki. Pokazuje i podkreśla te kwestie, które na poszczególnych etapach życia są faktycznie istotne, a jednocześnie z jasną, czasem wręcz brutalną szczerością i otwartością mówi o momentach trudnych (czasem można nawet pomyśleć, że „brzydkich”).
Tłem dla historii o życiu Miłosza jest Polska przemian. Bohater na świat przychodzi w 1951 roku, a jego opowieść kończy się w 2021. To dodaje jej prawdy, czasem brutalności czy poczucia samotności, które udziela się czytelnikowi.
Książka jest raczej trudna. Na pewno nie jest „lekką i przyjemną” pozycją na chwilę oddechu. Skłania do refleksji i zmusza do zatrzymania się nad tym, co przeczytane.