Jak się nie wstydzić? Co myślisz, gdy słyszysz taki tytuł książki? Będzie poradnik o poczuciu własnej wartości i przełamywaniu wstydu, prawda?
Dokładnie tak samo pomyślałam, gdy sięgnęłam po tę książkę. Dopiero potem zagłębiłam się w opisy na okładce i wprowadzenie do tej pozycji. I wiesz, co? To nie jest kolejny poradnik pedagogiczno – psychologiczny.
To fantastyczna książka, która w lekki i bardzo przyjemny sposób odczarowuje ludzkie ciało. Tak, tak. Odczarowuje je, odziera z tabu i niedopowiedzeń. A wszystko w tak przyjemnej i sympatycznej atmosferze, że człowiek się po prostu rozluźnia.

Autorką książki jest lekarka Yael Adler. Poruszane zagadnienia dotyczą zdrowia i procesów, jakie zachodzą w naszym ciele. Wyjaśnia niektóre mechanizmy i tłumaczy ich wpływ na nasze zdrowie i długowieczność. Cały czas przy tym używa języka prostego, pełnego humoru i nawiązującego kontakt z czytelnikiem. Fakt, są momenty, w których poważnieje – to zwykle te krótkie zagadnienia, które wymagają nieco poważniejszego podejścia. Większość jednak treści budzi lekki uśmiech na twarzy i powoduje, że do swojego własnego ciała można podejść na luzie, z dystansem i radością (oh, jakie to rzadkie w dzisiejszych czasach!).
Jak się nie wstydzić – no właśnie, jak?
No dobra, to jaki ma to związek ze wstydem? Otóż, myślą przewodnią książki jest jedno przesłanie. Można tu sparafrazować Kochanowskiego: Nic co ludzkie, nie jest mi obce.
Autorka zachęca do odczarowania różnych reakcji naszego ciała i do tego, by przestać się ich wstydzić, a jeżeli faktycznie powodują pewne niezręczności, to zachęca do kontaktu z lekarzem, który pomoże się uporać z problemami.
Bo na przykład nieprzyjemny zapach z ust może być nie tylko towarzyskim problemem, ale przede wszystkim objawem toczącej się w organizmie choroby. Kontakt z lekarzem nie tylko pomoże zrozumieć źródło zapachu, ale (co ważniejsze) może pomóc się go pozbyć.
Albo bąk. Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy bąka nie puścił. Okazuje się, że to zupełnie normalny „oddech pupy”, który w niektórych okolicznościach jest wręcz pożądany (np. przy wzdęciach).
No dobra, to co Ty, drogi Rodzicu, możesz wyciągnąć z tej książki? Bardzo wiele!
Przede wszystkim coś dla siebie. To po prostu przyjemna lektura. Czyta się ją trochę jak beletrystykę z człowiekiem i jego „odgłosami” w roli głównej. Po drugie, możesz zrozumieć nieco lepiej swoje ciało. Mam wrażenie, że już samo czytanie tej książki i sposób w jaki pewne kwestie zostały opisane powoduje, że zostają one odarte z tej wstydliwej zasłony. Ja mam więcej śmiałości w sobie, by pójść i powiedzieć lekarzowi o swoich objawach (potencjalnie) niż czułam, że mam przed lekturą.
Nie wstydź się i poczytaj 😉
Trzecia kwestia, zrozumiesz ogólnie sposób funkcjonowania niektórych mechanizmów w ludzkim ciele, co da Ci wiedzę do obserwowania swojego dziecka. Naturalnie, nie zostaniesz lekarzem po jednej książce. Jednak pewien poziom wiedzy pozwoli Ci bardziej świadomie podejmować decyzje i niektóre działania. Będziesz wiedzieć, jakie objawy są faktycznie niepokojące i należy je skonsultować, a jakie są w miarę normalne i lepiej będzie zachować spokój (ale to też w granicach – zawsze warto zachować zdrowy rozsądek).
I na koniec, zrozumienie pewnych odgłosów czy zapachów z naszego ciała, pomoże Ci wyjaśnić je potem dziecku. Dzieci są niezwykle ciekawe tego, co się dzieje w ludzkim ciele. Dlaczego puszczamy bąki, dlaczego bekamy? To wszystko ma dla nich naprawdę ogromne znaczenie i budzi ich wielką ciekawość. No, to po lekturze już wiesz, co odpowiedzieć 🙂
Serdecznie polecam. Ja się ubawiłam. I wiele zrozumiałam. Naprawdę. Ta książka działa 😉