Prosta, wspaniała i niezwykle głęboka książka, dzięki której dziecko może siebie znacznie lepiej zrozumieć, a Ty zrozumiesz jego reakcje.
To by w zasadzie wystarczyło jako recenzja. Jednak wiem, że te kilka słów nie wystarczy Wam, by zdecydować się na to, by po nią sięgnąć.
Gdy dziecko kłamie, rzuca się na podłogę lub po prostu chce kogoś uderzyć, sięgamy zwykle po najprostsze wytłumaczenie takiego zachowania. Dziecko jest niegrzeczne.
To teraz zrób krok w tył i przyjrzyj się sobie. Czy nigdy, ale to nigdy nie kłamiesz? Nie masz ochoty uderzyć lub odizolować się od całego świata? Powiesz, może i mam, ale tego nie robię.
Nie robisz, bo jako dorosła i dojrzała osoba umiesz panować nad swoimi emocjami. Odcinasz je od swojego zachowania, a to pomaga Ci reagować w sposób bezpieczny i pełen szacunku do innych.
Dziecko jeszcze nie ma takich kompetencji. I gdy emocje zaczynają w nim buzować, musi dać im ujście. Daje w swoim zachowaniu. Kłamie, więc gdy się czegoś boi i liczy na to, że jego wersja będzie dla niego bezpieczniejsza.
Bije, gdy samo czuje się zagrożone lub traci grunt pod nogami. Gdy jego potrzeby nie są zaspokojone.
Rzuca się na podłogę, gdy wokół niego i w nim samym dzieje się właśnie zbyt wiele.
Oczywiście, nie chodzi o to, by usprawiedliwiać i bagatelizować takie zachowania. Ale o to, by je zrozumieć. Bo gdy, jako rodzic, je zrozumiesz, to uda Ci się dać dziecku potrzebne mu wówczas wsparcie.
Wsparcie pomoże dziecku zrozumieć, co się w nim dzieje i jak to ogarnąć. Nauczy się bezpiecznych i akceptowalnych sposobów reagowania. Przyjmie, że to, co się w nim dzieje, nawet gdy jest trudne, jest ok i ma prawo się bać, złościć czy smucić. To pierwszy krok do wyrażenia tego w sposób spokojny.
Tłumienie „złych zachowań” prowadzi do tłumienia emocji i jeszcze silniejszych reakcji. To nie jest dobra ścieżka. Dziecięce zachowania zawsze z czegoś wynikają i tylko dojście do źródła pomaga w ich modyfikowaniu. Nie tłumieniu. Nie eliminowaniu. Modyfikowaniu.
Książka „Emocje. Niby nic, a jednak” pomaga rodzicom i dzieciom zrozumieć ten skomplikowany świat emocji. Pomaga w odkryciu ścieżki, która prowadzi od widocznych, zewnętrznych zachowań do tego, co dzieje się w dziecku i co popycha je do takiego właśnie działania. Przejście z dzieckiem tej ścieżki prowadzi do uwolnienia i odzyskania równowagi.
Dla nas okazała się cennym źródłem licznych odkryć i objawień. I niby człowiek stara się żyć świadomie. Identyfikować swoje emocje i łączyć je z zachowaniem, to świat emocjonalny drugiego człowieka ciągle jest wielką tajemnicą.
Jako rodzic pozwól sobie na komfort niewiedzy. Nie musisz od razu wiedzieć wszystkiego. Razem z dzieckiem odkryj, to co się w nim dzieje. Ta wspólna droga nie tylko pomoże małemu człowiekowi zrozumieć siebie, ale też zbliży Was do siebie. Pozwoli Wam lepiej się poznać. Zaakceptować. I szanować swoje odmienności, różnice i być dla siebie prawdziwym, szczerym i solidnym wsparciem.