Dodo i Smocze Miasto to piękna, ciepła i bardzo pozytywna opowieść o sile napędowej marzeń, o ich mocy i znaczeniu. To również historia o przyjaźni, lojalności i wielkim sercu, które potrafi skruszyć nawet największe i najdłużej trwające waśnie.
Oto pewnego dnia na świat przychodzi maleńki ptaszek Dodo. Mieszka na Ptasim Osiedlu niedaleko Malinowej Polany. Już od pierwszych dni widać, że jest to wyjątkowe stworzenie. Rodzice nadają mu imię Jogi Rarytas. Jogi każdego dnia wyrusza na zwiedzanie wyspy, na której się urodził. Poznaje żółwia Tatusia, z którym się zaprzyjaźnia, małpki, żabki i… drugiego ptaszka Dodo – Kiniusia.

Dodo i smocze miasto – krótko o fabule
To właśnie razem z Kiniusiem zaczynają marzyć o wielkiej wyprawie na sąsiednią wyspę.
Krążą plotki, że ta odległa wyspa to miejsce, w którym mieszkają smoki. To istotny potężne, duże i silne. Mają moc komunikowania się z wszechświatem (Jogi i Kiniuś też znajdują na to sposób, ale nikomu nie mogą o nim powiedzieć) i są bardzo, bardzo mądre. Jednak ich potęga powoduje, że wśród innych istot budzą strach, dlatego nikt nie chce się wybrać do nich w odwiedziny.
Jogi i Kiniuś próbują znaleźć sposób, by udało się im pokonać wielką wodę (jako nieloty nie mogą skorzystać ze swoich skrzydeł). Nie boją się smoków i chcą ich poznać. Brakuje im jednak pomysłu na przepłynięcie dzielącej ich odległości.
I tak oto, w czasie wspólnej zabawy w łupinie wielkiego orzecha, Kiniuś wpada do wielkiej wody, a prąd porywa go w stronę smoczej wyspy. Jogi jest wystraszony, ale obiecuje przyjacielowi, że go odnajdzie i uratuje. Nie zostawi go samego.
Ponieważ oba ptaszki zdążyły się w międzyczasie zaprzyjaźnić z pewnymi istotami z odległej planety (wspominałam, że znaleźli sposób na kontakt z wszechświatem), Jogi udaje się do tych istot z prośbą o pomoc. Jego lojalność i oddanie okazywane przyjacielowi tak bardzo wzrusza te istoty, że decydują się mu pomóc. Tak oto drugi ptaszek Dodo dociera do smoczej wyspy.
Marzenia, przyjaźń, otwarte serce
To, co dzieje się już na wyspie, to pozostawiam do zbadania Tobie, Czytelniku. Nie będę odbierała Ci przyjemności z poznawania tej fantastycznej fabuły. Teraz chcę wspomnieć o wartościach, jakie w tej książce można odnaleźć.
Przede wszystkim pokazuje ona moc marzeń. Dwa ptaszki, nieloty (!), docierają na odległą wyspę, o której inne zwierzęta bały się nawet myśleć. Nikt się nie spodziewał, że możliwe jest pokonanie tej wielkiej wody. Dlatego też nikt nie podjął nawet próby, by się z nią zmierzyć. Dopiero dwa małe ptaszki się na to zebrały.
I choć faktycznie Kiniuś trafił na wodę przypadkiem, to kolejna wielka moc – moc przyjaźni – pomogła podążyć jego śladem Jogiemu. Przez kilka dni, dzień w dzień, dzielny ptaszek szukał sposobu i metody na to, by pomóc swojemu przyjacielowi. Nie chciał go zostawić samego w smoczym mieście. Nie tylko dlatego, że o tym miejscu krążyły mało przyjemne legendy, ale też dlatego, że to było ich wspólne marzenie i powinien być przy nim. Poza tym, Kiniuś jest nieco bardziej strachliwym ptaszkiem niż Jogi i to też motywowało przyjaciela. Obiecał mu, że po niego wróci i chciał dotrzymać danego mu słowa.
Podsumowanie
Jogi, choć jest tu przedstawiony jako młody ptaszek, łączy w sobie dziecięcą wyobraźnię i w wiarę w niemożliwe z dojrzałą lojalnością i oddaniem. Okazuje się prawdziwym przyjacielem, który pomimo niebezpieczeństw, rusza na pomoc swojemu kumplowi. A to naprawdę jest postawa godna pochwały.
Moim zdaniem to opowieść piękna i wartościowa pod wieloma względami. Porusza ważne i poważne zagadnienia, o których z dziećmi czasem trudno rozmawiać – może więc stanowić świetny punkt wyjścia i wsparcie dla rodziców do podejmowania tego rodzaju tematów.
Dalej, pokazuje że warto wierzyć we własne marzenia. Nie poddawać się, nawet gdy inni próbują „sprowadzić Cię na ziemię”.
Po trzecie, podejmuje temat przyjaźni i postaw przyjacielskich. Obydwa ptaszki się między sobą różnią, choć należą do jednego gatunku. Jeden jest odważny, drugi strachliwy. Jeden żądny przygód, drugi stęskniony za domem. I wiesz, co? Dogadują się!
Kolejna kwestia, to pobyt ptaszków w smoczym mieście. Te dwa maluchy narobią tam sporo pozytywnego zamieszania. I to też jest ogromna wartość tej książki. Pokazuje, że nie trzeba być wielkim i potężnym, by wywierać wały na innych. Ba! Nie trzeba siać strachu, by inni chcieli Cię wysłuchać.
Trochę romantyczna ta historia w sensie wartości, którym hołduje – ważnych, ale dziś tak bardzo porzucanych. A jednak piękna i urzekająca. Gorąco polecam!