Opiekunowie zadają pytania:
– co z moim dzieckiem nie tak? Liczy do 10 (3-latek), a jak zapytam, ile przed nim klocków, liczy wciaż od nowa: jeden, dwa, trzy, cztery… (3-latek nie ma pojęcia, że ostatni liczebnik mówi, ile czego jest)
– dlaczego moje dziecko (2,5-letnie) nie składa wyrazów, skoro nauczyłam je alafabetu? (2,5 latek nie potrafi dokonać syntezy literowej choćby recytował alfabet przez sen)
– babcia w łazience powiesiła nad wieszaczkiem wydrukowane imię wnuczki, poleciłam, by córka ułożyła je (wg wzoru) z klocków literowych i nie dała rady (5-latka). Coś nie tak? (wszystko „tak” tyle, że Karolinka – łazienkowy wzór – wyglada zupełnie inaczej niż KAROLINKA, bo klocki miały wielkie litery; A jest inne niż a, R inne niż r, I inne niż i).
Ucząc czytać metodą globalną, rodzice chcieliby ustrzec się błędów, a w tak delikatnej materii jak żonglowanie głoską, literą, obrazem, zainteresowaniem i uwagą małego dziecka – o błąd nietrudno. Czytanie globalne jest łatwe, jeśli przestrzega się zasad. Czego należy unikać?
Poniżej przedstawiam cztery najczęściej pojawiające się błędy w nauce czytania metodą globalną:
Czytanie globalne – Pierwszy błąd
Wielu rodziców, którzy plansze do czytania globalnego pragną przygotować domowym sposobem (a nie jest to trudne, gdy ma się dostęp do komputera i drukarki), drukują wyrazy na planszach wielkimi literami.
Każda litera ma cztery wersje – dużą drukowaną (A), małą drukowaną (a), dużą pisaną i małą pisaną. Pisane zostawiamy na potem, kiedy dziecko zacznie się uczyć kaligrafii. Interesują nas duże i małe litery drukowane.
Niemal wszystko wokół pisane jest małymi drukowanymi literami: ten tekst, e-maile, czasopisma, książki, pisma urzędowe. Dużymi literami piszemy nazwy własne i zaczynamy zdania. Wersaliki (duże litery) stosuje się na szyldach i w tytułach książek. Koniec! Kropka!
Nie ma zatem żadnego uzasadnienia by pisać na planszach: IZA, MAMA, KOT, NOS.Piszemy: Iza, mama, kot, nos. Początek zdania na etapie czytania globalnego nie ma znaczenia. Póki co, układamy dziecku 2-, 3-wyrazowe zwroty. O budowie zdania (wielka litera na początku, interpunkcja) porozmawiamy jak podrośnie.
Należy także zwracać uwagę na zabawki edukacyjne, jakie kupujemy dziecku. Nie wszystkie mają prawidłowe czcionki i wersje liter.
Pod tym linkiem kryje się pseudoedukacyjny filmik na YouTube, w którym demonstrowane są nie tylko duże litery, ale na domiar złego lektorka czyta je „be”, „de”. Zgroza! Podobnie prezentuje litery lektorka w Edukole – wirtualnym przedszkolu. I w bajkowymix.pl i abcalfabetabc oraz w aplikacji Sprytne Szkraby i… nie chciałam szukać dalej. Ręce opadają!
Drugi błąd
Drugim błędem, jakiego należy się wystrzegać jest to, o czym wspomniałam wyżej. Kiedy dziecko już dostrzeże, że wyraz to nie monolit i składa się z liter, kiedy zacznie się o te litery dopytywać, nazywajmy je prawidłowo: b, c, j, z. Nie: be, ce, jot, zet!Jedna litera – jeden dźwięk. Dlaczego? Wszak łatwiej mówić ce niż c. Ano, dlatego, że przyjdzie moment gdy dziecko podejmie próby składania liter. Jak wówczas przeczyta wyraz: jajo? JOTAJOTO!
Czytanie globalne – Trzeci błąd
Trzecim błędem jest uczenie alfabetu 2- i 3-latków. Nie jest to niemożliwe. Jednak dzieci w tym wieku nie mogą jeszcze składać liter czyli dokonywać syntezy wzrokowo-słuchowej. Kiedy malec dojrzeje do składania liter sam pocznie się o nie dopytywać. Nie stanie się nic złego jeśli małemu Antkowi napiszemy A n t e k i nazwiemy litery, które składają się na to imię. Ale celowe, systematyczne uczenie liter takiego maluszka jest bez sensu. W tym wieku dziecko uczy się na pamięć całego wyglądu wyrazu. Dlatego czytanie globalne zwane jest inaczej całowyrazowym.
Czwarty błąd
Rodzice prezentujący dziecku planszę z wyrazem mówią często: to jest kot, tu jest napisane kot, to wyraz kot. Tu znowu obowiązuje zasada – jeden wyraz, jeden dźwięk. Mówimy: kot, nic więcej. Dziecko bowiem może nabrać przekonania, że na planszy jest napis: to jest kot, albo: to wyraz kot. Przecież maluch nie wie, że te dziwne znaczki k – o – t to tylko jedno słowo.
I na koniec jeszcze jedna rada. Kiedy chcecie sami wydrukować plansze z wyrazami do czytania globalnego wybierzcie czcionki bez szeryfów. To te „daszki” na górze i „poszerzenia” na dole jak w czcionce Times New Roman. Niech to będzie krój Arial, Calibri, Verdana, Tahoma, a najlepiej Century Gothic. Wielkość 160 punktów i pogrubienie. Powodzenia.