Sposobów na sen jest wiele. Ogólny, obowiązujący trend jest taki: dziecko ma spać w łóżeczku. A jak śpi z rodzicami, to się do tego nie przyznawaj. My uważamy inaczej: dziecko ma spać tam, gdzie jego rodzice uważają, że będzie mu dobrze. Sposobów jest więcej niż tylko te dwa: małe łóżeczko i łóżko rodziców. Postaramy się je Wam przedstawić wraz z ich zaletami i wadami.
Małe dziecięce łóżeczko
Jeśli konsekwentnie od urodzenia dziecko śpi w swoim małym łóżeczku, to do głowy mu nie wpadnie, że może być inaczej. Jest nauczone, że tam się załatwia potrzeby związane ze spaniem i jest nadzieja, że szybciej nauczy się samodzielnie zasypiać. W swoim małym łóżeczku, gdy jest starsze, ma swojego misia. Ma swoją kołderkę, kocyk czy śpiworek, swoje zapachy i te same widoki.
Wadą tego rozwiązania jest to, że gdy dziecko się budzi w nocy – co u noworodka i niemowlęcia może się zdarzać co półtorej, dwie godziny, a nawet co pół! – to trzeba do niego wstawać. Jeśli nocne karmienia trwają 10 minut, to pół biedy. Gorzej, gdy karmisz pół godziny albo nawet czterdzieści minut, a potem maluch śpi godzinę… Wówczas małe masz szanse na to, żeby się wyspać. Pamiętaj – to rozwiązanie dla konsekwentnych rodziców. Dzięki niemu szybciej będziecie mogli cieszyć się niezależnością, ale może to być okupione sporym zmęczeniem, które czasem trwa kilka, a nawet kilkanaście miesięcy.
Łóżeczko dziecięce
Jeśli decydujecie się na małe łóżeczko, to zwróćcie uwagę na kilka rzeczy:
– regulowana wysokość – materac musi mieć dwa lub trzy położenia. Pierwsze przydatne na samym początku, kiedy dziecko się nie przemieszcza. Wówczas będziecie mogli łatwo go wkładać i wyjmować z łóżeczka bez nadwerężania własnych kręgosłupów. Wraz z rozwojem ruchowym Waszego malca będziecie opuszczać materac na dół.
– wyjmowane szczebelki lub demontowana jedna strona łóżeczka – gdy Wasze dziecko podrośnie, będziecie mogli zostawić mu więcej swobody. Przez dziurę będzie mogło samo wyjść do łazienki czy po wodę. A jeśli się wystraszy złego snu – łatwo znajdzie ukojenie w Waszych ramionach.
– osłonka przeciw śladom zębów – niektóre firmy proponują specjalną osłonkę na czas, gdy dziecku wychodzą zęby i zostawia wszędzie ich ślady. Jeśli chcecie zachować ładny wygląd łóżeczka możecie zastosować właśnie takie rozwiązanie
– szuflada – przydatna, zwłaszcza, gdy nie macie zbyt wiele miejsca w domu. Da się tam spakować zapasowe prześcieradło i poszewkę na kołdrę czy kilka pieluch.
– materac – nie musi być drogi ani wysoki. Nie ma dużego znaczenia, czy jest gryczany czy lateksowy. Najważniejsze jest to, żeby nie był zbyt miękki, aby nie hamować rozwoju ruchowego dziecka.
Dodatki do łóżeczka
– prześcieradło, najlepsze z gumką, z gładkiej bawełny, aby w razie alergii nie podrażniało;
– podkładka pod prześcieradło przyda się później, gdy dziecko zacznie spać bez pieluchy, więc teraz można ją sobie odpuścić. Można dodatkowo rozścielić pieluszkę bawełnianą, dobrze chroni łóżko przed ulewaniem i „normalnymi” wyciekami z pieluszki;
– kołdra lub śpiwór – jedno i drugie ma swoje zalety i wady i zagorzałych zwolenników. Atutem kołdry jest to, że można nią przykryć dziecko, które zaśnie w innych okolicznościach niż położone do łóżeczka. Z drugiej jednak strony dziecko może się łatwo rozkopać. Śpiworek zawsze pozostanie wokół dziecka, zapewniając mu ciepło. Trzeba go założyć, co może być trudne w przypadku dzieci, które nie znoszą ubierania! Ma też tę wadę, że nawet jeśli dziecku jest bardzo gorąco – nie może się odkryć;
– poduszka także teraz nie będzie Wam potrzebna, bo noworodki powinny spać na płaskim podłożu, a niemowlęta długo śpią bez niczego pod głową;
– ochraniacz wewnątrz łóżeczka to też sprawa późniejsza, bo tylko kilka procent niemowląt przesuwa się w czasie snu, natomiast później, kiedy dziecko zacznie się wiercić i kręcić – może zdarzyć się, że uderzy głową o szczebelki. Wystarczy jednak zabezpieczyć je swoim jaśkiem czy kocykiem;
– baldachim może się przydać, jeśli dziecko rodzi się latem i macie okna na południe lub mieszkacie w miejscu, gdzie jest wiele owadów, pamiętajcie jednak, że jest to łapacz kurzu i może być z nim więcej kłopotów niż radości
Duże łóżko rodziców
Wśród zwolenników rodzicielstwa bliskości krąży rada, by w ramach wyprawki nie kupować małego łóżeczka, tylko większe łóżko dla Was. Dzięki temu pomieści się w nim cała rodzina. Dziecko nie będzie Wam przeszkadzać, gdy zacznie się wiercić lub spać w poprzek. Wśród zalet najważniejsza jest ta, że nie musisz wstawać do nocnego karmienia. Matka, czasem przez sen, wyjmuje pierś i podaje ją swojemu dziecku, dzięki czemu może się lepiej wyspać. Co ciekawe, dziecko dostosowuje swój oddech do rytmu oddychania matki i czterokrotnie rzadziej występuje Zespół Nagłego Zgonu Niemowląt. Ponadto badania pokazują, że dzieci, śpiąc w łóżku rodziców lub obok niego, śpią spokojniej. Rzadziej budzą się w nocy i mniej płaczą. Z drugiej jednak strony rodzice (zwłaszcza ojcowie) boją się, że mogą zgnieść dziecko w czasie snu. Mogą zrywać z niego kołdrę lub być boleśnie pokopanym przez większe dziecko.
Ze spaniem całej rodziny w jednym dużym łóżku związana jest późniejsza konieczność przeniesienia dziecka do jego osobnego łóżka. Może się to odbywać w różnym czasie (od etapu późnego niemowlęctwa aż do wieku przedszkolnego). Nierzadko wymaga też zastosowania metod łagodnego, ale długotrwałego stopniowego wprowadzania tej zmiany.
Dostawka
Są też metody pośrednie i inne rozwiązania niż tylko małe łóżeczko lub duże łóżko. Jednym z nich jest dostawka. To rozwiązanie polega na tym, że dziecko śpi prawie z Wami, ale jednak ma tylko swoją przestrzeń, przez co zarówno łatwo matka może je w nocy nakarmić lub utulić, jak i łatwiej będzie je w przyszłości przeprowadzić do jego odrębnego łóżka.
Kołyska
Rozwiązanie dla najmniejszych dzieci. W kołysce łatwiej jest uśpić dziecko bez podania mu piersi, ale może się do tego przyzwyczaić i trudniej będzie mu zasypiać samodzielnie w swoim łóżku.
[…] prześcieradło – najlepsze z gumką, dwa lub trzy w zupełności wystarczą, może być frotte, ale lepsze będzie z gładkiej […]