Być jak kapibara to ciepła, pozytywna i niesamowicie uspokajająca opowieść pewnej kapibary o tym, jak to jest być… właśnie kapibarą.
Cudowne, minimalistyczne rysunki uzupełniają treść, która swoją prostotą i wręcz dziecięcą „gładkością” urzeka i porywa od pierwszych słów.
Jest to doskonałe wprowadzenie do mindfullness i samoakceptacji, bo tytułowa kapibara po prostu się lubi. Opowiada o sobie z pełną akceptacją. Mówi, jak jest, powstrzymując się od zbędnych, i z reguły krzywdzących, ocen.
To powoduje, że czyta się ją z taką lekkością i przyjemnością. Książka pozbawiona jest dwuznaczności, wielowarstwowych treści, krytyki czy pochwał. Mówi po prostu jak jest.
Kapibara to największy na świcie gryzoń, choć bywa mylona z innymi zwierzętami. Ta tytułowa opowiada o swoim życiu i codzienności. Dzieli się z czytelnikami swoimi zainteresowaniami i tym, że czasem po prostu potrzebuje, by ją przytulić. Pokazuje też, jak z potrzebą bliskości radzą sobie inne kapibary.
Być jak kapibara to książka, która jest zupełnie inna niż cały otaczający nas świat. Jest cicha, spokojna i oszczędna. Właśnie dlatego jest tak fantastyczna i doskonale pomaga w nabraniu dystansu, złapaniu oddechu i daje wytchnienie od zgiełku o wszechobecnego hałasu.