Bobas lubi wybór. Metodę tę cechuje naturalność, swoboda, pozwalanie dziecku na samodzielne odkrywanie świata. To też fakt, że jest to swego rodzaju wielozmysłowa stymulacja malucha.
Kiedy dziecko zaczyna samodzielnie siadać, utrzymuje kontrolę głowy, wykazuje zainteresowanie jedzeniem rodzica, potrafi przyciągać, a nawet chwytać przedmioty, umie kierować je do ust, a także podejmuje pierwsze próby pseudogryzienia. Mówimy wówczas o gotowości do podjęcia rozszerzania diety.
Jest to najlepszy czas, by wprowadzać BLW. Metodę, która sprawi, że dziecko zacznie jeść nowe produkty, oczywiście nadal pod osłoną mleka mamy. Pozna nowe smaki, kolory, zapachy oraz konsystencje. Rozszerzanie diety właśnie w tym czasie jest bardzo istotne. Wcześniejsze podawanie dziecku produktów innych niż mleko mamy jest niebezpieczne dla zdrowia malucha, który nie potrafi jeszcze przyjąć bezpiecznej pozycji w trakcie jedzenia i nie umie sprawnie gryźć.
Bobas lubi wybór – korzyści
Zbyt szybkie podawanie produktów innych niż mleko mamy naraża dziecko na rozwój chorób alergicznych i autoimmunologicznych, a także cukrzycy czy chociażby otyłości. Z drugiej strony zbyt późne rozszerzanie diety dziecka może sprawić, że napotkamy opór w akceptacji nowości przez niemowlę. Spora grupa dzieci miewa trudności z nauką gryzienia i żucia pokarmów stałych, jeśli nowe konsystencje (pokarm stały, a nie papki) wprowadzane są po 10. miesiącu życia.
W przeciwieństwie do typowego rozszerzania diety, BLW rezygnuje z łyżeczki. Dziecko posługując się swoimi rączkami sięga po to, na co ma ochotę, co je interesuje, co smakuje mu najbardziej. Początkowe oswajanie się z pożywieniem, nie ma nic wspólnego z jedzeniem. Większość produktów zamiast do buzi, spada zwykle na podłogę. Jednak to właśnie w tym czasie ma miejsce przygotowanie do właściwego jedzenia i polisensoryczna stymulacja rozwoju dziecka.
Doświadczenia dziecka
Dziecko patrzy na to, co kładzie przed nim rodzic, tym samym poznaje nowe kształty, wielkości i kolory. Rączkami wybiera to, co jemu aktualnie najbardziej odpowiada, co je interesuje. To właśnie dłonie i usta posiadają największą gęstość receptorów czuciowych i odpowiednio wysoką liczbę nerwów czuciowych. Dlatego też w trakcie jedzenia paluszkami dochodzi do stymulacji dotykowej tychże partii ciała. Dziecko dotyka jedzenie, rozgniata je, wącha, wkłada do buzi, tym samym poznaje nowe faktury i konsystencje, a także zapachy i smaki, kształtuje również koordynację oko-ręka.
Jedzenie w dłoni lub w buzi dziecka zachowuje się różnie, rozpływa się w ustach, chrupie, czasami się klei. Pewne produkty są bardziej płynne, soczyste, a inne gęste, lepkie czy ciągnące. To wszystko samodzielnie w trakcie jedzenia doświadcza, odkrywa i poznaje dziecko. Chrupkie jedzenie zgniatane przez małe maluszki wydaje dźwięki, a to nic innego jak stymulacja słuchowa. Żuchwa dziecka wykonuje w trakcie jedzenia bardzo dużo zróżnicowanej pracy. Wszystko w zależności od tego, jaka konsystencja i kształt znajdują się aktualnie w buzi dziecka. Rozmiękczanie pokarmu, odgryzanie, gryzienie, żucie i połykanie to nic innego jak ćwiczenia logopedyczne. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta – narządy biorące udział w jedzeniu to te same, które biorą udział w artykulacji.
Dziecko, które od początku otrzymuje zróżnicowane pożywienie, bogate w różnorodne smaki, zapachy, konsystencje, a nawet kolory, chętniej próbuje to, co mu podajemy. W przypadku BLW pozostawiamy dziecku wolność wyboru, dzięki temu ma ono możliwość doświadczania czegoś nowego w atmosferze przyjemności i swobody. A w takich sytuacjach uczymy się najwięcej i najszybciej.
Bibliografia:
Biuletyn Akademii Gerber nr 13/2009, „Fizjologia karmienia”.
Standardy medyczne/Pediatria 2007, tom 7, „Żywienie dziecka w 1 roku życia”.
Gill Rapley, „Bobas lubi wybór”, Warszawa 2011.