BLW dla dzieci. Zdrowe czy nie – jedzenie ma być przyjemne. Z takiego założenia wychodzą autorzy metody BLW. Baby-led Weaning, a w polskiej wersji Bobas Lubi Wybór robi ogromną karierę na Zachodzie i wielu innych kulturach. W Polsce istnieje od kilku-kilkunastu lat i jest coraz popularniejszą metodą karmienia!
BLW to naturalna metoda wprowadzania pokarmów. Jest jednym z elementów rodzicielstwa bliskości i w oczywisty sposób kontynuuje założenia karmienia piersią na żądanie. Podajemy dziecku pokarmy nie zmiksowane! Co więcej, nie gotujemy osobno dla dzieci i reszty rodziny. Metoda ta pomaga rozwijać bliską więź rodziców i dzieci oraz pomaga dziecku polubić jedzenie. Dzieci wychowane na BLW zazwyczaj nie są niejadkami!
Jak wdrożyć BLW
Nie miksujemy jedzenia, nie podajemy papek (a w związku z tym także gotowych „słoiczków”). Dziecko dostaje ugotowane do miękkości warzywa pokrojone w słupki, większe kawałki. Klejące się kasze pokrojone w kostkę itp. – tak, by było mu wygodnie złapać je w rączkę.
Na talerzu układamy różne rzeczy, np. marchewkę, pietruszkę, kaszę gryczaną niepaloną (zamiast zmiksowanej zupy jarzynowej, proponujemy dziecku warzywa z tej zupy) i pozwalamy dziecku zjeść to, na co ma ochotę.
Do picia podajemy wodę, w ten sposób zaszczepiamy zdrowy nawyk i unikamy cukru z soków i gotowych granulowanych herbatek.
Technicznie rzecz ma się podobnie jak w przypadku standardowych papek. Sadzamy dziecko na krzesełku do karmienia, ale zamiast karmić je łyżeczką kładziemy przed nim jedzenie. Na początku dziecko bardzo dużo rozrzuca, aby móc podać ponownie taką „upadłą” marchew – możemy na podłodze rozłożyć specjalną matę lub czystą ścierkę.
Nie upieramy się, żeby dziecko zjadło wszystko, to dziecka wybór, ile chce zjeść, dzięki temu nie tworzymy konfliktów wokół posiłków. Pamiętajmy, że do końca pierwszego roku życia dziecko może jeść przede wszystkim mleko mamy. To, co uda mu się zjeść oprócz tego – ubogaci jego smaki i przyzwyczai je do nowego pożywienia. Rozszerzanie diety nie oznacza przecież natychmiastowej rezygnacji z karmienia piersią.
Umożliwiamy dziecku korzystanie ze sztućców tak wcześnie, jak tylko będzie na to gotowe. Początkowo dziecko je rękami, z czasem zacznie nabijać kawałki warzyw na widelec i próbować zanosić je do buzi. Około 12-14 miesiąca zacznie mu się to udawać. Prawdopodobnie w połowie drugiego roku twoje dziecko będzie jadło samodzielnie i przestanie brudzić wokół siebie.
Zalety BLW dla dzieci
Wśród zalet tej metody można wyróżnić przede wszystkim:
Wygoda – dziecko od początku uczy się samodzielnie jeść, nie wymaga od rodziców karmienia łyżeczką. Na początku trzeba po każdym posiłku posprzątać, a czasem nawet włożyć dziecko pod prysznic. Ale po jakimś czasie nasz malec potrafi całkowicie sam się obsłużyć, a przy tym się nie brudzi.
Oszczędność czasu i pieniędzy – dzieci karmione metodą BLW nie zjadają specjalnych słoiczków i innych pokarmów. Jedzą to samo, co rodzice, czasem tylko inaczej przyprawione. Dzięki temu nie musimy gotować w kilku garnkach, ani kupować jakichś specjalnych dziecięcych „specjałów”.
Zdrowie – zasady BLW zmuszają rodziców do przyjrzenia się swojej diecie. Skoro dziecko ma nas naśladować i mieć możliwość wyjadania nam z talerzy, to musimy mieć na tych talerzach zdrowe rzeczy. Jedzmy wspólnie kasze, warzywa, owoce. Uczymy w ten sposób dzieci nie tylko tego, że posiłek jest sposobem wspólnego spędzania czasu, a przez to rodzinną przyjemnością. A także wpajamy im zdrowe nawyki żywieniowe.
Ponadto
Zaufanie – uczymy się oddawać dziecku to, co jego. Wierzyć, że zje tyle, ile naprawdę potrzebuje, a nie tyle, ile nam się wydaje, że potrzebuje. Obserwujemy jego emocje, badamy komunikaty. Zgodnie z zasadą, że jeszcze żadne dziecko nie umarło z głodu wśród jedzenia – uczymy się oddać pod kontrolę dziecka (a nie rodzica) zaspokajanie głodu i potrzeb żywieniowych maluchów.
Bezpieczeństwo – dzieci dławią się jedzeniem, gdy są przyzwyczajone do jedzenia (płykania) papek i nagle stykają się z kawałkiem ziemniaka czy gruszki. Dzieci karmione metodą BLW od początku uczą się, że pokarmy stałe mają swoją strukturę, wielkość, trzeba je pogryźć, przeżuć, a dopiero potem przełknąć. Rośnie świadomość i kontrola tego, co jest w buzi.
Rozwój zmysłów i zdolności motorycznych – dziecko wkłada do buzi jedzenie, potem nabija na widelec, musi trafić do ust każdą porcją jedzenia, to rozwija zdolności motoryczne, koordynację ruchową, małą motorykę. Różnokolorowe jedzenie, o wielu kształtach i zapachach, a także o różnym stopniu twardości daje dziecku szansę na poznawania świata takim, jakim jest, na zabawę, rozkoszowanie się jedzeniem i rozwój węchu, dotyku, smaku. Zjadanie „rozczapierzonych” brokułów, „rozkulczającej się” kaszy czy plamiącego buraka to frajda, zabawa i nauka. I jak nie lubić jedzenia?
Autorzy tej metody podkreślają także, że dziecko, gdy dajemy mu wybór, nie będzie chciało jeść składników, na które jest uczulone. Niech posłuży to za dodatkowy argument za tą metodą!
Spróbujmy BLW, bo to metoda, która ma same zalety.
Bibliografia
Baby-led Weaning, Gill Rapley i Tracey Murkett, wyd. Mamania, Warszawa 2010