Bez telewizora? Czy da się? 95,1% polskich dzieci ogląda telewizję każdego dnia, z czego 20% w towarzystwie obojga rodziców, wynika z badań Interactive Research Center na zlecenie Da Vinci Learning. 60% – każdego dnia spędza kilka godzin przed telewizorem. Aby zmienić te statystyki wystarczy odrobina pomysłowości.
Daj dziecku wolną rękę
Dzieci potrafią wyczarować takie pomysły, o których nam się nie śni. Czasem wystarczy zostawić dziecko samo, albo jedynie dać iskierkę i towarzyszyć mu: bez komentarzy, bez krytyki, z dużą otwartością. Chce wejść do dziury w piasku? – nie krzywmy się, że się pobrudzi, tylko pomóżmy kopać! Od tego w końcu są rodzice!
Czasem dzieci zatrzymują się tuż przed najlepszym ich zdaniem momentem swojej zabawy (czy eksploracji świata) i patrzą na rodziców, szukając u nich zgody. Wystarczy kiwnąć głową, uśmiechnąć się i mały odkrywca czuje, że świat leży u jego stóp i że może wszystko.
Po staremu – bez telewizora
Warto dzieci inspirować do wspaniałych, kochanych przez nas, ale ostatnio zapomnianych zabaw. Pole do popisu jest duże: w gronie jedno-dwuosobowym (chodzi o ilość dzieci) można zacząć od malowania kredą (kawałkiem cegły) po asfalcie, skakanki, narzucania kółek na patyki (ta gra ma wiele różnych nazw), gry w klasy, w karty i gier planszowych (począwszy od łatwiejszych wersji szachów po współczesne i rozbudowane gry planszowe). Te ostatnie mają to do siebie, że w zależności od wieku i aktualnych potrzeb rozwojowo-edukacyjnych mogą uczyć sylabowania, czytania, liczenia, logicznego myślenia, strategii, analizy, wyznaczania celów itd.
Jeśli mamy większą grupę dzieci (zjazdy rodzinne, spotkania w sąsiedztwie) spróbujmy dzieci zarazić naszą niegdysiejszą miłością do gumy, skakanki i zabaw z piłką. Jeśli my kochaliśmy te zabawy, to dlaczego nasze dzieci miałyby nimi wzgardzić? Mody na te gry nie ma, ale możemy ją tworzyć my sami. Niech dwie mamy pokażą dzieciom, jak skakać, jak się gra w „dziesiątki”, a jak w „trójkąta”. Pokażcie, jak można wymyślać kolejne odmiany tych gier – z pewnością dzieci będą miały wiele radości.
Stwórzmy nowy trend! Udowodnijmy sami sobie, że guma jest wiecznie żywa, że guma wciąga!
Na powietrzu, w większym gronie ogromną frajdą będzie poszukiwanie skarbów. Zapakujcie „skarb” – świeże owoce, nowe zabawki – do kartonu lub do prawdziwej skrzyni i ukryjcie go w ogrodzie czy na plaży. Dla starszych dzieci możecie sporządzić prawdziwą piracką mapę. Może to być też zbiór wskazówek lub zagadek, które pomogą namierzyć miejsce ukrycia skarbu. Zmierzcie odległość ilością stóp, odwołajcie się do gatunków drzew, rosnących w pobliżu, upuśćcie patyczek nieopodal. Przygotowanie takiej zabawy wymaga zaangażowania rodziców, ale ile radości będziecie mieć, obserwując dzieci, kiedy już uda im się wykopać znalezisko?
Po nowemu
Malowanie towarzyszyło dzieciom zawsze. Spróbujmy je nieco odświeżyć, zamieńmy zwykłą kartkę papieru i kredki na mniej tradycyjne narzędzia. Niech palce zastąpią nam pędzle – Do tego rodzaju dziecięcej sztuki używa się specjalnych farb wodnych o konsystencji kremu, całkowicie nieszkodliwych dla skóry. – mówi Marzena Raczkiewicz ekspert z firmy MERplus – Dzieci mogą w ten sposób rozwijać zmysłu dotyku, poznawać własne ciało oraz ćwiczyć zdolności manualne – dodaje.
Warto też przypomnieć sobie o plastelinie! Z tej elastycznej masy możemy ulepić figurki zwierząt, kwiatów lub samochodów. Możemy także tworzyć przeróżne krajobrazy. Wystarczy go naszkicować na kartce z bloku technicznego lub brystolu i rozetrzeć plastelinę na rysunku.
Dla mniejszych i niezbyt silnych rączek idealna będzie natomiast ciastolina. – Jest to masa o przyjemnej w dotyku, miękkiej i świeżej teksturze. Nie klei się i jest bardzo plastyczna, a przy tym bezpieczna, bo wykonana z naturalnych składników: mączek spożywczych, soli i wody – zaznacza Marzena Raczkiewicz. Takie zabawy sprawią, że dzieci poznają nowe techniki plastyczne, rozwiną zdolności manualne, a także inteligencję i wyobraźnię twórczą.
W deszczu – nadal bez telewizora
Gdy pada deszcz, załóżcie dzieciom pelerynę i kalosze. Pozwólcie biegać i skakać. Jeśli jest bardzo ciepło, dzieci mogą się rozebrać do majtek (koszulek). Bieganie bosą stopą po mokrej trawie, piasku czy nawet asfalcie (jeśli wiecie, że nie ma tam szkieł) – może malucha zaskoczyć, dać przyjemność, ale też pobudza krążenie i jest zdrowe! Mokrego szkraba włóżcie do wanny pełnej ciepłej wody, aby się ogrzał. W wannie też możecie się bawić!