Papka czy stałe pokarmy? Długotrwałe podawanie pokarmu butelką jest tak samo niekorzystne dla dziecka, jak i podawanie pokarmów w postaci papek.
Zacznijmy jednak od początku. Optymalnym sposobem karmienia jest karmienie piersią. To tu żuchwa wykonuje ruchy doprzednie, dzięki czemu fizjologiczne tyłożuchwie zanika. Język unosi się ku podniebieniu, by utrzymać brodawkę. A wargi szczelnie ją okalają, dzięki czemu dziecko oddycha prawidłowo przez nos, bo jama ustna jest zamknięta.
Odwrotna sytuacja jest w przypadku karmienia smoczkiem, gdzie utrwala się fizjologiczne tyłożuchwie. Do tego płaskie ułożenie języka na dnie jamy ustnej, a oddech bardzo często następuje ustami. Jest to bardzo niekorzystne dla rozwoju mowy dziecka.
Rozwój anatomiczny a podawana papka
Doktor Ewa Zagórecka i Janina Piotrowska-Jastrzębowska zaznaczają, że wraz z wiekiem następują zmiany anatomiczne w obrębie jamy ustno-gardłowej i twarzoczaszki, co pozwala dziecku przyjąć nowe pokarmy. Oznacza to, że już w 5.-6. miesiącu życia można podawać dzieciom papki, czyli zmiksowane pokarmy, które podaje się łyżeczką. W dzisiejszych czasach ten rodzaj pokarmu cieszy się ogromną popularnością. Łatwy dostęp do gotowych, zmiksowanych produktów w sklepach oraz posiadanie blenderów, które w szybki sposób ten pokarm przygotują, sprawiły, że zapominamy o innych sposobach na urozmaicenie diety dziecka. Godna polecenia jest zwłaszcza metoda BLW, która zakłada całkowitą rezygnację z papek.
Przecież gotowość dziecka do zmian w sposobie żywienia, to gotowość na nowe smaki, zapachy, ale przede wszystkim konsystencję. Część rodziców zapomina o tym i przedłuża okres podawania papek. Doktor Ewa Zagórecka i Janina Piotrowska-Jastrzębowska wyraźnie zaznaczają, że w drugim półroczu życia należy zmniejszać stopnień rozdrabniania pokarmów. Wyżej wymienione autorki nawiązują do artykułu z Journal of Human Nutrition and Dietetics. Zaznaczają, że zbyt późne wprowadzenie produktów stałych (po 10. miesiącu życia), powoduje trudności z nauką gryzienia i żucia. Ponadto dzieci te gorzej akceptują nowe stałe pokarmy.
Problemy z gryzieniem i żuciem oraz wszelkie nieprawidłowości występujące w tych czynnościach są częste u dzieci z licznymi wadami wymowy. Ssanie, gryzienie czy żucie to bardzo dobre ćwiczenia logopedyczne i jedne z pierwszych,jakie wykonuje dziecko.
Doktor Adam Masztalerz zaznaczał, że żucie i odgryzanie pobudzają zawiązki zębowe. Wpływają na kształtowanie się stawu i podłoże kostne. A zbyt długie podawanie pokarmów półpłynnych i papek zwiększa obniżone napięcie mięśniowe i nie stymuluje czynności żuchwy. Wszelkie nieprawidłowości w obrębie zgryzu dziecka niosą ze sobą konsekwencję w postaci nieprawidłowej artykulacji, a to powoduje kierowanie dzieci w wieku przedszkolnym na terapie logopedyczne i leczenie ortodontyczne.
Aby nie ponosić kosztów finansowych, a czas z własnym dzieckiem spędzać w innym miejscu niż gabinety lekarskie, zachęcam do częstszego i szybszego (oczywiście zgodnie z normami żywieniowymi) podawania dzieciom miękkich sucharków czy suchego chleba. .
Bibliografia:
Biuletyn Akademii Gerber nr 13/2009
Journal of Human Nutrition and Dietetics